Lubię muzykę
Koncert

Requiem Krzysztofa Herdzina

12 kwi

12.04.2019

21:00

Filharmonia Pomorska

ul. Andrzeja Szwalbego 6

Bydgoszcz

Obrazek tytułowy
  • Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Pomorskiej
  • Chór Akademicki Akademii Muzycznej w Bydgoszczy
  • Renata Szerafin – Wójtowicz, Piotr Jańczak przygotowanie
  • Chór Kameralny Akademii Muzycznej w Bydgoszczy
  • Magdalena Filipska - przygotowanie
  • Krzysztof Herdzin - dyrygent
  • Olga Pasiecznik - sopran
  • Andrzej Lampert- tenor
  • Kamil Zdebel - baryton

Jak twórca napisał:

*„Upamiętniając moich bliskich, chciałbym ukazać śmierć jako stan spokoju i pogodzenia się z tym, co nieuchronne. Nie w sposób budzący niepokój czy trwogę – bo o tych, którzy odeszli, myślę raczej pogodnie i tkliwie. Dlatego właśnie o zmarłych opowiadam w nastroju kontemplatywnym, przepełnionym nadzieją, optymizmem i miłością. Wierzę, że śmierć jest radosnym spotkaniem ze Zbawicielem, nie męką i karą za grzechy.

Przejście do innego wymiaru – życia wiecznego – odbieram jako naturalny dla każdego chrześcijanina krok. Proces pogodny i jasny, daleki od ciemności i rozpaczy. Śmierć nie musi być interpretowana wyłącznie w kategoriach smutku, jest przecież przejściem do lepszego świata. Ufam, że refleksja nad kwestią śmierci i ulotności życia pomaga odnaleźć nam jego sens. Tylko głęboka kontemplacja i akceptacja śmierci może przynieść spokój umysłu i ducha. To właśnie kontemplacja pomaga nam uduchowić nasz obraz śmierci i przygotować się na jej przyjęcie.

Pisząc moje Requiem, świadomie zrezygnowałem z części Dies Irae, która zgodnie ze znaczeniem tytułu – Dzień Gniewu – jest przepełnioną bólem i cierpieniem, krwawą, apokaliptyczną wizją Sądu Ostatecznego. Z kolei część Kyrie Eleison – po konsultacji z teologiem – zbudowałem dość nietypowo, na bazie radosnego powitania Zmartwychwstałego Jezusa, zwycięskiego Króla, któremu dziękujemy i którego wielbimy za dokonane pojednanie. To triumfalna aklamacja hołdu i uwielbienia – taka, jaką była w oryginalnej liturgii, choć w naszej tradycji to zawołanie nie jest współcześnie rozumiane jako uwielbienie, lecz raczej jako błaganie o miłosierdzie, pełne powagi i smutku.

Nieważne, co robimy, ważne, ile miłości w to wkładamy. I choć moja miłość do tych, których brak między nami nadal jest żywa, to pozostaje ona wciąż niespełnioną tęsknotą. Chcę okazać swoją głęboką miłość wszystkim moim bliskim, którzy odeszli…”*

Tagi w artykule:

12 kwi

12.04.2019

21:00

Filharmonia Pomorska

ul. Andrzeja Szwalbego 6

Bydgoszcz

polecane

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO