Felieton

My FavoriteThings (or quite the opposite…): Słuchaj kolorowo!

Obrazek tytułowy

Żyj kolorowo – śpiewała Ewa Bem w przebojowej piosence skomponowanej przez Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Pomimo że nie ma na to jednego, właściwego przepisu, nietrudno sobie wyobrazić, jak takie kolorowe życie może wyglądać. Ale czy można kolorowo słuchać? Nie mam na myśli określeń typu wielobarwna muzyka, pastelowe brzmienie itp. – te łączą się raczej z tym, co nazywamy kolorystyką utworu muzycznego, która jest obok interpretacji jednym z najważniejszych elementów wyrazu muzyki (czyli jej nastroju i przekazywanych treści). Czy kolor w muzyce może być tylko metaforą nastroju lub czystą abstrakcją?

Synestezja to zjawisko, w którym doświadczenia jednego zmysłu wywołują również doświadczenia innego. Na przykład większość osób słysząc bardzo niskie dźwięki odczuwa wrażenie miękkości, które ze słuchem nie ma przecież nic wspólnego. Jedną z najczęściej występujących odmian synestezji jest chromestezja, czyli… „barwne słyszenie”! A więc jednak…

Do znanych osób, które miały takie zdolności, zaliczali się między innymi Nikołaj Rimski-Korsakow, Vladimir Nabokov, Wassily Kandinsky, Paul Klee, Franciszek Liszt czy Olivier Messiaen. Co ciekawe, kojarzenie konkretnych dzięków czy tonacji z kolorami było u nich różne. Oznacza to, że nie dla wszystkich C-dur był biały, a F-dur zielony – jak na przykład widział to Rimski-Korsakow. „Kolor jest klawiaturą. Oko jest młoteczkiem, dusza to fortepian z dziesiątkami strun. Artysta swoją dłonią wprawia w ruch klawisze, a te zaś sprawiają, iż dusza ludzka zaczyna wibrować” – to cytat z traktatu O duchowości w sztuce wspomnianego już Kandinsky’ego. Jego obraz Impresja III powstał po wysłuchaniu koncertu z utworami Arnolda Schönberga. Artysta odnalazł w nich to, czego szukał w malarstwie – Schönberg uwolnił muzykę od tonalności, a Kandinsky chciał oderwać sztukę od przedstawiania rzeczywistości.

Za kompozytora, który w swojej twórczości poszedł najdalej w kierunku syntezy dźwięku i koloru, uważa się Aleksandra Skriabina. Paradoksalnie w jego przypadku nie ma dowodów na występowanie synestezji. Skriabin dążył do stworzenia dzieła odbieranego przez wiele zmysłów, łączącego muzykę, taniec, grę kolorowych świateł, a nawet zapachów. Miało to posłużyć zwiększeniu sugestywności muzyki. Jego V Symfonia zatytułowana Prometeusz: Poemat ognia została skomponowana na fortepian, orkiestrę, chór i… fortepian świetlny. Instrument miał generować kolorowe światła widoczne na dużym ekranie. Poszczególne klawisze były odpowiedzialne za konkretne kolory. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie chromestezja, a wyobraźnia Skriabina oraz analogie pomiędzy kołem kwintowym i kołem z paletą barw były w jego przypadku źródłem łączenia kolorów z dźwiękami.

KindOfBlue.jpg

A jaki kolor ma jazz? Dla wielu ortodoksyjnych fanów odpowiedź jest prosta: prawdziwy jazz to czarny jazz. Idąc dalej tropem stereotypów, moglibyśmy stwierdzić na przykład, że jazz latynoamerykański to zdecydowania ciepła paleta barw, a skandynawski – chłodna, ale tu już trzeba byłoby się zastanowić, na ile ma na to wpływ sama muzyka, a na ile geografia. Wielu czarnym muzykom koncertującym w Stanach Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku jazz mógł się kojarzyć przede wszystkim z kolorem zielonym. Kto oglądał goszczący niedawno na ekranach kin film Green Book, już wie dlaczego. Dla niezorientowanych – to broszura w zielonej okładce, którą musiał mieć w swoim posiadaniu każdy Afroamerykanin planujący w latach sześćdziesiątych XX wieku podróże po USA. Znajdowały się w niej między innymi informacje na temat hoteli i lokali obsługujących czarnoskórych i wskazówki dotyczące bezpiecznego podróżowania. Bezcenne między innymi dla czarnoskórego muzyka w trasie…

W szarej powojennej Polsce barwy jazzu kojarzyły się wielu osobom z kolorowymi skarpetkami Leopolda Tyrmanda. Kiedy niemal dekadę temu Michał Urbaniak wydał płytę Miles Of Blue, podczas wywiadu dla portalu Interia.pl zadano mu pytanie, na które właśnie próbujemy znaleźć odpowiedź: „Jaki kolor ma jazz?”. Artysta podał bardzo konkretną definicję: „No właśnie ma niebieski kolor na czarnym tle. Są odcienie zieleni i to też Miles Davis kiedyś nazwał: Blue In Green. Niebieskie z zielonym, a to cudownie gra na czarnym tle”.

Proste? Tak, proste – ale raczej dosyć mało uniwersalne, zwłaszcza kiedy popatrzymy na bogactwo trendów i kierunków, w których rozwija się współczesny jazz. Może bliższe prawdzie byłoby takie określenie: „Jazz coloured – pink, black and silver, green, black and gold. Usually in stripes”. Kto to powiedział? Tym razem żaden muzyk, krytyk, czy nawet fan jazzu. Sformułowanie „jazz coloured” pojawiło się w serii powieści kryminalnych australijskiej autorki Kerry Greenwood. Powyższy opis znajdujemy w specjalnie przygotowanym słowniczku terminów padających w książkach o przygodach Phryne Fisher – wyemancypowanej panny detektyw z lat dwudziestych ubiegłego wieku.

Kolory muzyki pozwala nam oglądać Martin Klimas – niemiecki artysta, który w seriach prac Sonic Sculptures, Soundworks czy Pigment Explosions eksperymentuje z kolorami wyzwalanymi przez dźwięki. Jak powstały „dźwiękowe rzeźby”? Artysta umieszczał na dużych głośnikach specjalne płyty, wylewał na nie farby, a następnie odtwarzał przez głośnik wybrane utwory muzyczne, które potem dały tytuły fotografiom „eksplozji kolorów”. Efekty tych prac oraz zdjęcia i filmy typu making of można zobaczyć na tej stronie.

Jak widać, temat koloru w muzyce jest niewyczerpany. Ciekawy, inspirujący, mogący wzbogacić odbiór dźwięków. Sztuka dziś coraz częściej staje się multimedialna i działa jednocześnie na wiele naszych zmysłów. Chce nas zaskoczyć, dotrzeć pełniej, bardziej wyraziście. Może dla zachowania równowagi warto czasem włączyć ulubioną płytę i wsłuchać się w nią w spokoju, z zamkniętymi oczami. Chociaż nie gwarantuję, że wtedy pod przymkniętymi powiekami nie pojawią się kolory muzyki, której akurat słuchamy.


Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 5/2019

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO