McCoy Tyner najbardziej znany jest z okresu współpracy z Johnem Coltranem, ale jest to pianista o bogatej i inspirującej karierze solowej, trwającej już ponad pół wieku. Wprawdzie od kilku lat nie wydał nowej płyty, ale wciąż czynnie koncertuje. Ma nadal bogaty plan występów, mimo że w grudniu tego roku skończy 80 lat.
W ciągu swojej owocnej drogi twórczej pianista wykształcił rozpoznawalny i specyficzny styl, zwany „siłowym modalizmem”. Może to wynikać po części z faktu, że McCoy Tyner jest leworęczny i to właśnie lewa ręka wygrywa słynne i charakterystyczne dla niego potężne akordy, dominujące nad melodyjnymi, szybkimi i perfekcyjnymi pasażami granymi prawą dłonią. Z powodu takiego brzmienia gra tego muzyka stanowi niemałą trudność dla reżyserów dźwięku i słuchając na słabym sprzęcie, można niekiedy odnosić wrażenie dudnienia. Niemniej ci, którzy mieli szczęście usłyszeć go na koncertach, mówią, że dopiero na żywo można należycie docenić potężne brzmienie McCoya Tynera.
Swój styl Tyner doskonali konsekwentnie przez całe życie, chociaż charakterystyczny ton wypracował dość wcześnie. Jego wpływ na innych pianistów jest nie do przecenienia i wielu ze współczesnych wymienia go pośród swoich inspiracji, chociaż nie zawsze daje się to u nich usłyszeć.
fot. materiały promocyjne
Miasto wielu gwiazd jazzu
McCoy Tyner urodził się 11 grudnia 1938 roku w Filadelfii. Miasto to należy do tych kilku magicznych miejsc w Stanach Zjednoczonych mogących poszczycić się sporą grupą głośnych nazwisk muzyków, którzy wywarli znaczący wpływ na rozwój jazzu. Z Filadelfii pochodzą między innymi Stan Getz, Clifford Brown, Philly Joe Jones, Reggie Workman, Jimmy Smith, Hank Mobley, Kenny Barron, Jimmy Garrison, Sonny Fortune, Archie Shepp, Rashied Ali, Stanley Clarke, a z młodszych pokoleń – Uri Caine, Christian McBride, Joey DeFrancesco. Wielki Bud Powell był sąsiadem McCoya Tynera. Kilku wielkich przybyło do tego miasta z Południa, tutaj okrzepło i stąd wyruszyło dalej, na zawsze jednak kojarząc się już z tym miastem. Należą do nich między innymi Dizzy Gillespie oraz, przede wszystkim, John Coltrane.
W wieku 17 lat McCoy Tyner przeszedł na islam, przyjmując imię Sulieman Saud. Karierę muzyczną kontynuował jednak pod amerykańskim imieniem i nazwiskiem, tak został zapamiętany i tak jest powszechnie znany.
fot. materiały promocyjne
Stałe miejsce w kanonie
Przez krótki czas należał do Art Farmer-Benny Golson Jazztet, ale wkrótce dołączył do zespołu Johna Coltrane’a, którego poznał w Filadelfii jeszcze jako nastolatek. U boku Coltrane’a grał od 1960 do 1965 roku, współtworząc największe płyty saksofonisty, między innymi My Favorite Things (1961), Olé Coltrane (1962), Coltrane Plays the Blues (1962), Africa/Brass (1961), kilka wydawnictw z nagrań dokonanych w Village Vanguard (z listopada 1961 roku) oraz wznoszące się w kierunku medytacji transcendentalnej A Love Supreme (1965), Ascension (1966), Kulu Sé Mama (1967), Meditations (1966) i Om (1968). Ostatnią płytą Coltrane’a, na której zagrał McCoy Tyner, była Sun Ship, nagrana w 1965, ale wydana dopiero w 1971 roku.
Grając w składzie Coltrane’a, McCoy Tyner nagrywał też płyty dla Blue Note, zarówno pod swoim nazwiskiem, jak i jako sideman w projektach Wayne’a Shortera, Freddiego Hubbarda, Bobby’ego Hutchersona, Granta Greena, Stanleya Turrentine’a, Joe Hendersona, a nawet Arta Blakeya. I znowu wiele z tych tytułów znalazło swoje miejsce w kanonie jazzu: Ready for Freddie Hubbarda, Page One, In 'N Out i Inner Urge Hendersona, A Jazz Message Blakeya, Night Dreamer, JuJu, The Soothsayer Shortera, The Spoiler Turrentine’a.
A sam McCoy Tyner? Z jego obszernej dyskografii warto posłuchać co najmniej kilku albumów, które zapisały się nie tylko w historii pianistyki jazzowej, ale także pośród przedsięwzięć torujących nowe style i nowy sposób myślenia w jazzie. Pierwszym z nich jest The Real McCoy – album nagrany w 1967 roku, po odejściu McCoya Tynera od Coltrane’a. Zawiera wyłącznie kompozycje Tynera. Pianista na tej płycie demonstruje indywidualne brzmienie, charakterystyczne dla całej swojej kariery. Godni lidera partnerzy nagrania, Joe Henderson na saksofonie tenorowym, Ron Carter na basie i Elvin Jones na bębnach, dopełniają brzmienie tej znakomitej płyty.
fot. materiały promocyjne
Expansions – płyta nagrana w 1968 roku, uważana jest za najlepsze nagranie McCoya Tynera dokonane dla Blue Note. W Extensions (1973) po raz pierwszy słyszalne są zainteresowania Tynera muzyką rdzennej Afryki. W utworze Message from the Nile wdowa po Johnie Coltrane, Alice, gra na harfie, tworząc klimat bardzo zbliżony do nagranej przez nią samą w tym samym czasie płyty Ptah, The El Daoud, a szczególnie do kompozycji Blue Nile.
W 1972 roku McCoy Tyner nagrał głośny album Sahara, na którym poza ewidentną i śmiałą inspiracją muzyką afrykańską słychać eksperymenty pianisty, między innymi z grą na koto. Koncertowe nagranie z festiwalu jazzowego w Montreux z 1973 roku, wydane na podwójnym albumie Enlightenment, jest przekonującym dokumentem wirtuozerii Tynera. Na płycie Trident z 1975 roku pianista z powodzeniem gra dodatkowo na klawesynie i czeleście. Przez kolejne lata wyszło jeszcze wiele znakomitych nagrań, w bardzo różnych składach – od solowych, po big-bandy – udowadniając inwencję Tynera.
Trudno sobie wyobrazić muzykę jazzową bez McCoya Tynera, zarówno biorąc pod uwagę jego nagrania w składzie Johna Coltrane’a, jak i z kariery solowej pianisty. Przez pół wieku czynnej działalności muzyk udowodnił ponad wszelką wątpliwość swoją wielkość i zasłużone miejsce w historii pianistyki jazzowej.
autor: Cezary Ścibiorski
Ten tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 04/2018