Recenzja

Rafał Gorzycki / Tomasz Pawlicki / Jakub Ziołek – Ensemble Tuning

Obrazek tytułowy

Ensemble Tuning to druga, po Playing z 2016 roku, płyta Rafała Gorzyckiego nagrana w triu. Lider, grający tu poza instrumentami perkusyjnymi na fortepianie, zaprosił do projektu flecistę Tomasza Pawlickiego oraz gitarzystę Kubę Ziołka. Mamy tu więc do czynienia ze spotkaniem na pozór różnych, ale jak się na płycie okazuje, bardzo dobrze ze sobą współgrających muzycznych światów.

Pawlicki to z jednej strony koncertmistrz Opery Novej w Bydgoszczy, z drugiej aktywny członek środowiska wywodzącego się z bydgoskiego Mózgu (grał między innymi w Trytonach, Maestro Trytony czy Ecstasy Project, którego liderem jest Gorzycki). Ziołek to z kolei artysta znany z rozlicznych projektów z pogranicza muzyki eksperymentalnej, elektronicznej i improwizowanej (między innymi Ed Wood, Stara Rzeka, Alameda, T'ien Lai, Innercity, Kapital). Obaj muzycy, poza swoimi podstawowymi instrumentami, na płycie obsługują także elektronikę.

Dziesięć utworów, które znalazły się na albumie, to muzyka wymykająca się prostym definicjom gatunkowym – z pogranicza improwizacji, muzyki współczesnej i ambientu. W brzmieniu zespołu w ciekawy, przemyślany sposób łączą się elementy akustyczne i elektroniczne, tworząc tajemniczą, wciągającą aurę. Dzięki temu materiał często sprawia wrażenie muzyki ilustracyjnej do wyimaginowanego filmu.

Instrumentem wysuwającym się na pierwszy plan jest flet. To jego wirtuozerskie partie są w głównej mierze odpowiedzialne za pojawiające się motywy melodyczne czy (choć to nie jest najlepszym określeniem w przypadku tej płyty) sola. Instrument Ziołka rzadko brzmi jak gitara, na ogół jego przetworzony dźwięk spaja się z elektroniką, kreując intrygujące tło dźwiękowe. Także Gorzycki w nieoczywisty sposób używa swoich instrumentów, wybiegając daleko poza tworzenie podstawy rytmicznej utworów.

Trio mocno eksploruje warstwę brzmieniową i emocjonalność muzyki, znacznie mniejszy nacisk kładąc na klasycznie rozumianą melodykę i rytm. Czuć w tej muzyce niezwykłą koncentrację muzyków, która udziela się także słuchaczom – tak było przynajmniej w moim przypadku: wyciszenie, uwaga i duża przyjemność z odbioru Ensemble Tuning.

Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 02/2019

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO