Recenzja

Weezdob Collective – Star Cadillac

Obrazek tytułowy

Biorąc do ręki płytę Weezdob Collective, zastanawiam się, czy muzykę zespołu da się jakoś sklasyfikować i włożyć do jednej szufladki. Można ją nazwać jazzem, bo jest w niej wszystko, czym jazz powinien się charakteryzować: zaznaczony temat, improwizacja, jazzowa harmonia, ale to nie wszystko. Reszta? To efekty elektroniczne, niebanalny zestaw instrumentów, niekonwencjonalne ich wykorzystanie oraz to, co w mojej opinii najistotniejsze – wyobraźnia muzyków podparta znakomitymi umiejętnościami.

Jawi nam się zatem zestaw utworów pełnych muzycznej fantazji i nieszablonowych rozwiązań aranżersko-kompozytorskich. Płyta zaskakuje swą niebanalnością. W Star Cadillac kompozytor utworu tytułowego Adam Zagórski zaprasza nas, poprzez elektroniczny efekt poszukiwania stacji radiowej i „kosmiczny” szum, do wysłuchania popisu perkusisty i kontrabasisty (Adam Zagórski i Damian Kostka). W tym samym utworze ciekawym rozwiązaniem aranżacyjnym jest zastosowanie gitary jako tła dla improwizujących muzyków – szczególną uwagę zwraca tu interesująca artykulacja gitarzysty Piotra Scholza.

Zespół zyskuje wiele dzięki zastosowaniu rzadko używanej w zespołach jazzowych harmonijce ustnej, która łagodzi brzmienie i wprowadza uczucie spokoju. Kacper Smoliński potrafi też pokazać wiele atutów harmonijki w swoich partiach solowych, wykonanych z wirtuozerią na najwyższym poziomie. Na płycie Star Cadillac harmonijka doskonale zastąpiła też fortepian, wywiązując się z tej roli na przemian z gitarą. Wystarczy posłuchać, jak stworzone zostało tło harmoniczne pod improwizujących muzyków w Lizard’s Canteen. Bardzo ciekawym zabiegiem aranżerskim jest zastosowanie współbrzmień harmonijki ustnej i saksofonu sopranowego (Kuba Marciniak) oraz gitary i harmonijki ustnej. Takie rozwiązania aranżacyjne nadają utworom Weezdob Collective nowe brzmienia.

Najnowszy krążek zespołu skrzy się popisami solowymi, które jednak nie przytłaczają. Solówki są przemyślane i bardzo sprawnie zagrane. Utwory skomponowali różni muzycy zespołu. Kolejny atut płyty to dobra jakość techniczna nagrania. Wszystkie instrumenty zachowują odpowiednie proporcje brzmieniowe, wyczuwalne jest nawet najcichsze tremolo grane na werblu przez perkusistę.

Star Cadillac może też być znakomitą muzyką ilustracyjną do obrazów, które znalazły się na okładce i w książeczce dołączonej do płyty (projekt graficzny Marty Kokosińskiej). Znajduje się wśród nich wielki, czerwony cadillac żeglujący po bezkresnych galaktykach wyobraźni muzycznej panów z Weezdob Collective.

Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 02/2019

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO