Wywiad

Melody Gardot: Prezent po pandemii

Obrazek tytułowy

fot. Jarek Wierzbicki

Melody Gardot odwiedziła niedawno Polskę w ramach najnowszej trasy koncertowej. Przy tej okazji odbyłyśmy rozmowę, obfitującą zarówno w refleksje, jak i żarty, ciepłą, ale i dotykającą profesjonalizmu, rzeczową, jednak emocjonalną i mającą metafizyczne drugie dno. Zupełnie taką, jak jej koncerty – pełnezmysłowości, pięknych tekstów, poruszającej muzyki. Czy zatem taka jest Melody? Na pewno jest w niej tajemniczość i niedopowiedzenie. Choć w tej rozmowie uchyliła rąbka niejednej tajemnicy.


Dominika Naborowska: Entre eux deux to pierwszy album, jaki nagrałaś w duecie. Dlaczego właśnie teraz?

Melody Gardot: Zdaje się, że po prostu do tej pory nie spotkałam osoby, która by mnie do tego zainspirowała. Kiedy poznałam Philippe’a Powella, zainteresował mnie jako kompozytor, muzyk, jako pianista. W zasadzie to on sprawił, że poczułam, że już nie chcę grać więcej na pianinie [śmiech]. Zapragnęłam z nim natomiast współpracować, bo uważałam, że tworzy piękną muzykę, i byłam jego fanką. Tworzenie w duecie wymaga prostoty i szczerości. Po dwóch latach przerwy pandemicznej poczułam, że to odpowiedni moment, że bardzo tego potrzebuję.

A w jakim momencie swojego rozwoju jako wokalistki jesteś teraz? Czego nowego o tobie jako wokalistce, kobiecie, performerce dowiemy się z tego albumu?

Nowością na pewno jest to, że nie gram na fortepianie.

A czy było to dla ciebie trudne?

Nie, zupełnie nie. Philippe to ułatwił! Ale faktycznie, wolne ręce podczas koncertu, kiedy jesteś przyzwyczajona do tego, że grasz na fortepianie albo gitarze, to dziwny stan. Na koncertach chciałam stać, występować na stojąco, być w centrum sceny. Ale zupełnie inaczej się to robi na jedną czy dwie piosenki, a inaczej, kiedy dzieje się to przez cały koncert. Ale znów –tak podobało mi się, jak Philippepodchodzi do gry na fortepianie, że to była czysta przyjemność! Po prostu jest w tym lepszy ode mnie! [śmiech] Poza tym lubię ten aspekt współpracy, że on wymyśla rzeczy, na które ja bym nie wpadła. I to sprawia, że nasza współpraca jest ciekawsza niż samodzielne granie. Traktuję ją jako prezent po trudnym emocjonalnie i fizycznie czasie pandemii, który sprawił, że stałam się bardziej otwarta na współpracę.

A czy ta współpraca zmieniła ciebie jako wokalistkę?

Tak, chociażby z powodu postawy ciała, jaką przyjmuję teraz na scenie. Inaczej śpiewasz stojąc, inaczej siedząc. Poczułam, że mogę inaczej oddychać. Ale tak naprawdę nie czułam wcześniej potrzeby zmiany. To jedna z tych pięknych rzeczy, które wyniknęły ze współpracy z Philippem.

Dużo cię kosztuje emocjonalnie zagranie koncertu?

Nie. To część mojej pracy jako artystki. To jak aktorstwo. W tym znaczeniu, że udajesz się do miejsca, które jest poza tobą. I nie ma znaczenia, co się wydarzyło rano czy z czym się mierzysz, bo musisz się oddać sztuce. To część umowy, część pracy.

To niesamowite w kontekście tego, jak bardzo emocjonalny przekaz towarzyszy twoim utworom, jak wiele emocjonujących historii nimi opowiadasz. Powiedziałabym, że jesteś tymi emocjami. A czy jest coś, co chciałabyś jeszcze osiągnąć jako artystka?

O, tak, wiele rzeczy. Chciałabym być coraz lepszą osobą. Efektem ubocznym bycia w trasie koncertowej jest to, że poznajesz wiele różnych kultur, na które musisz otworzyć swój umysł i zachować przy tym szacunek do nich, bez oceny. I nawet zrobić krok naprzód i spróbować się zintegrować z nimi. W każdym kraju, jaki odwiedzam, już w drodze z lotniska do hotelu staram się poznać przynajmniej kilka słów w danym języku, żeby na scenie podczas koncertu móc się przywitać, podziękować czy pożegnać. Moja babcia jest Polką i nauczyła mnie wielu, także brzydkich, słów po polsku, ale chciałabym móc znać język polski lepiej.

A czy jest język, w którym najbardziej lubisz śpiewać?

Nie. Język nadaje kolor. Angielski jest moim pierwszym wyborem, bo z nim się wychowałam. Ale śpiewam obecnie w czterech językach i niewykluczone, że pojawi się piąty i szósty. Niemiecki też jest interesujący – takibardzo precyzyjny. Lubię słuchać spółgłosek i samogłosek i jaki one mają wpływ na przekaz tekstu. Głos ulega zmianie jako instrument w zależności od języka. Lubię doświadczać różnych języków.

Czy zdarza ci się czuć, że konkretny język pasuje do konkretnego utworu?

Mamy taki przykład: My Way Sinatry, który to utwór pierwotnie był napisany w języku francuskim. Ale jako Amerykanka odbieram wersję anglojęzyczną jako dużo mocniejszą, co jest paradoksalne, bo nie jest to oryginał. Kiedy mówisz w kilku językach i jesteś w stanie dostrzec mądrość tekstów, niektóre utwory przemawiają bardziej w konkretnych językach. Ale nie przypisałabym na wyłączność jednego języka do jednej emocji.

Rozważałaś kiedyś śpiewanie po polsku? Bądź np. czerpanie inspiracji z polskiej kultury?

Doświadczam polskiej kultury głównie w obszarze jedzenia – poprzez pierogi, gołąbki i kiełbasę. Kocham kiełbasę! Chciałabym być weganką, ale nie umiem – te kiełbasy są za dobre! [śmiech] Kiedyś powiedziałam mamie, że nie rozumiem, dlaczego nie dopilnowała, bym mówiła po polsku. Ale takie były czasy – musiałam wpasować się w szkoły, inne dzieciaki, wśród dzieci z Japonii czy Meksyku. Żałuję tego. Chciałabym móc mówić dziś po polsku.

Masz miejsca w Polsce, gdzie najbardziej lubisz grać koncerty? Odwiedzasz nas przecież dość regularnie w trasach koncertowych.

Pamiętam, gdy pierwszy raz przyjechałam do Warszawy. Byłam tym bardzo poruszona. Nazwij to karmą czy czymkolwiek ze strony mojej rodziny. Ale było w tym coś głębokiego, co energetycznie mnie dotknęło, i nie wiem dlaczego. Jest w tym w pewnym sensie też poczucie powrotu do domu, poczucie obecności przodków wokół mnie. A graliśmy w Gdańsku, Gdyni, Krakowie… I wiem, że Polska to piękny kraj. Ale nie mam w nim ulubionego miejsca, w którym lubię grać koncerty.

A po obecnej trasie koncertowej, granej też w Polsce, zamierzasz chwilę odpocząć czy masz plany na następna płytę?

Nie będę odpoczywać, mam za dużo rzeczy do zrobienia. Next, next, next! [śmiech]

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO