Kanon Jazzu

Lee Morgan – „Taru”

Obrazek tytułowy

Sesja do albumu „Taru” została zarejestrowana w 1968 roku, a jej rezultaty czekały na wydanie aż do 1980 roku. Z pewnością przyczyną nie była jakość zarejestrowanego materiału. Muzyka jest bowiem wyśmienita.

Gdyby Lee Morgan dysponował w 1968 roku nazwiskiem choćby w połowie tak wszechmocnym, jak Miles Davis, to być może to właśnie „Taru” byłaby okrzyknięta kolejną jazzową rewolucją.

Otwierający płytę utwór „Avotcja One” wyprzedza o kilka miesięcy pierwsze płyty Davisa z udziałem gitarzystów.

 Część utworów brzmi jednak bardziej konwencjonalnie. Może właśnie brak stylistycznej spójności kompozycji wysłał te nagrania na ponad 10 lat do przepastnych archiwów Blue Note. Ta płyta miała szansę zaistnieć na rynku w 1968 roku, w latach siedemdziesiątych, kiedy sprzedać można było właściwie tylko przeróżne mieszanki rocka z jazzem nie miała właściwie żadnych szans.

Na co warto zwrócić uwagę na tej płycie? Przede wszystkim na doskonałe kompozycje lidera, łączące niebanalne harmonie z chwytliwymi melodiami. Inwencja w konstruowaniu melodii Lee Morgana dorównuje mistrzostwu Herbie Hancocka i Paula Desmonda. To właśnie na bazie harmonicznych eksperymentów kompozytora muzycy konstruują swoje partie solowe.

„Taru” to również świetny, jazzowy George Benson. A co chyba najważniejsze, partie grane przez trąbkę i saksofon to wyborne porozumienie Morgana i Maupina, muzyków współpracujących ze sobą jedynie sporadycznie.

„Taru” to wybitny i na pewno niedoceniany album w dorobku tego wybitnego, przedwcześnie zmarłego muzyka. Często pewnie ginie na półce z nagraniami Lee Morgana obok takich albumów jak „Sidewinder”, „Standards”, czy „Serach For The New Land”. Zupełnie niepotrzebnie, bo to niezwykle ciekawa, wypełniona świetnymi kompozycjami zagranymi przez wybitnych muzyków płyta.

RadioJAZZ.FM poleca!
Rafał Garszczyński
Rafal[małpa]radiojazz.fm Lee Morgan
Taru
Format: CD
Wytwórnia: Blue Note
Numer: 72435226702

Lee Morgan - tp,
Bennie Maupin - ts,
George Benson - g,
John Hicks - p,
Reggie Workman - b,
Billy Higgins - dr

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO