Kanon Jazzu Płyty Recenzja

Kenny Burrell with Project G-7 – A Tribute To Wes Montgomery

Obrazek tytułowy

Kenny Burrell with Project G-7A Tribute To Wes Montgomery

Tak właśnie powinno wyglądać spotkanie na szczycie gitarowych sław. Spotkanie w celu twórczego uczczenia pamięci Wesa Montgomery. Spotkanie, w czasie którego nikt nikomu nie chciał, ani nie musiał udowadniać, że jest lepszy. Spotkanie, w czasie którego z szacunku dla mistrza Wesa Montgomery każdy z muzyków zagrał coś więcej i nieco inaczej niż na swoich własnych płytach.

Nagrania albumu dokonano w czasie kilku sesji od 11 marca do 2 kwietnia 1992 roku. Nie było ani żadnej równej rocznicy śmierci czy urodzin Wesa Montgomery. To nie okazja, żeby zaistnieć, a szacunek do muzycznej tradycji sprowadził muzyków do studia. Liderem projektu był Kenny Burrell i choć album uznano za Volume I, z tego co wiem, wydana została jeszcze część druga, nagrana w czasie tych samych sesji, ale dla mnie pozostaje wydawnictwem niedostępnym. Nigdy owej części drugiej nie widziałem ani nie słyszałem.

W nagraniu wzięła udział stała sekcja rytmiczna – wyśmienity w swojej roli basista Rufus Reid i często z nim w owych czasach (1993 rok) grywający perkusista Akira Tana. Przybyły też sławy jazzowej gitary różnych pokoleń. Oprócz Kenny Burrella usłyszymy zatem Gene’a Bertoncini, Teda Dunbara, Kevina Eubanksa, Rodneya Jonesa, Jacka Wilkinsa i Williama Asha. Jeśli nie znacie tych nazwisk, z pewnością poznać powinniście, w szczególności mistrza Gene’a Bertoncini. Ale to już zupełnie inna historia.

Repertuar płyty to kompozycje znane z płyt Wesa Montgomery, w tym własny, ważny dla jego dorobku utwór, można powiedzieć przebój swoich czasów – Road Song. Są też kompozycje napisane specjalnie na tę płytę, w tym przepiękna ballada autorstwa Rodneya Jonesa – Serena. Płytę otwiera jeden z gitarowych hitów wszechczasów, no przynajmniej w jazzowym wszechświecie to był i jest hit – Impressions Johna Coltrane’a.

Płyty słucha się wyśmienicie. Każdy z gitarzystów ma swój sound, ale wszyscy grają w sposób, który ma pokazać, jak wiele jazzowa gitara zawdzięcza Wesowi Montgomery. Ten album, to oprócz dwu płyt, które z podobnego powodu pokazania jak wiele jazzowa gitara zawdzięcza Wesowi Montgomery nagrał Pat Martino (Footprints i Remember: A Tribute To Wes Montgomery) najlepszy projekt przypominający dorobek niezwykłego, jak wielu takich niezwykłych przedwcześnie zmarłego muzyka.

Na tej płycie nie znajdziecie zbyt wielu dźwięków. To nie jest szkółka niedzielna dla gitarzystów. To płyta z muzyką, a nie ze wskazówkami technicznymi. W części utworów usłyszymy 2 lub 3 gitary, ale większość to jedna gitara plus kontrabas i perkusja. I unoszący się nad wszystkim niepowtarzalny i niesamowity duch Wesa Montgomery.

RadioJAZZ.FM poleca!

Rafał Garszczyński - Rafal[malpa]radiojazz.fm

  1. Impressions - Kevin Eubanks
  2. Remembering Wes - Kenny Burrell
  3. Grooveyard - Gene Bertoncini
  4. Canadian Sunset - Gene Bertoncini with Kevin Eubanks & Jack Wilkins
  5. Fried Pies - Ted Dunbar & Kevin Eubanks
  6. Road Song - William Ash
  7. Come Rain Or Come Shine - Jack Wilkins
  8. Serena - Rodney Jones
  9. Yesterdays - Kenny Burrell with Ted Dunbar, Gene Bertoncini & Jack Wilkins & Rodney Jones

Kenny Burrell with Project G-7 A Tribute To Wes Montgomery

Format: CD

Wytwórnia: Evidence - numer: 730182204926

  • Kenny Burrell – g (2, 9),
  • Kevin Eubanks – g (1, 4, 5),
  • Gene Bertoncini – g (3, 4, 9),
  • Jack Wilkins – g (4, 7, 9),
  • Ted Dunbar – g (5, 9),
  • William Ash – g (6),
  • Rodney Jones – g (8, 9),
  • Rufus Reid – b,
  • Akira Tana – dr.

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO