Koncert Koncerty - Patronat

Branford Marsalis

29 paź

29.10.2015

21:00

Kościół św. Katarzyny

Kraków

Obrazek tytułowy

29 października 2015 o godz.20 w kościele św.Katarzyny w Krakowie wystąpi Branford Marsalis prezentując materiał z najnowszej, płyty solowej "In My Solitude" nagranej na żywo w Grace Cathedral.

Ten sławny saksofonista po raz pierwszy w solowym wystąpieniu, udowadnia , że potrafi być uniwersalnym muzykiem, którego talent sprawdza się w każdych warunkach scenicznych. Wykonanie tego utworu można zobaczyć na oficjalnej stronieinternetowej San Francisco ( Iconic San Francisco Site) pod hasłem Marsalis Music Disc Marsalis jest obecnie najlepszym jazzowym saksofonistą, świetnie odnajdującym się w kwartetach i duetach jak również jest cenionym solistą wśród kameralnych zespołów klasycznych jak i dużych orkiestr. Uwielbiany gość specjalny jam’ów rockowych czy też folkowo-bluesowych i popowych wydarzeń muzycznych.

Jego nieznająca kresu kreatywność i technika instrumentalna sprawiły, że sam sobie stworzył profil wielowymiarowego artysty mającego niewielu konkurentów pośród współczesnych gwiazd. Jedynym doświadczeniem muzycznym, którego jeszcze brakuje w życiorysie Marsalis’a to solowy koncert. Ta jedna z najbardziej onieśmielających artystę form cechuje się wyzwaniami na które w zupełności go stać ; dysponuje bowiem poważnym repertuarem, techniczną dokładnością, emocjonalną bezpośredniością, którymi się wykazał podczas koncertu W Katedrze Łaski 5 października 2012 roku kiedy to zagrał na trzech saksofonach (sopranowym, altowym i tenorowym). Tak bardzo znane w San Francisco miejsce, w którym Książe Ellington grał sakralne koncerty w latach sześćdziesiątych, gdzie od 1983 odbywały się recitale w samym centrum corocznego Festiwalu Jazzowego w San Francisco, dowodzi, że jest to idealna sceneria na program łączący wczesny jak i późniejszy jazz czy też barok, współczesność i klasykę w muzyce bądź też spontaniczną improwizacje. Efektem tych muzycznych doświadczeń jest płyta In My Solitude, nagrana przez Branford’a Marsalis ‘a w studio nagrań OKeh Records 21 października 2014 roku i po raz pierwszy zaprezentowana na żywo w Katedrze Łaski. Zważywszy, że można by oczekiwać od artysty bardzo wyrafinowanego wykonania w swoim muzycznej doskonałości, Marsalis stawił czoła zadaniu. Przygotował się bowiem słuchając solowych nagrań wyselekcjonowanych artystów jazzowych takich jak np. Sonny Rollins’a, Steve Lacy’iego and Sam Newsome’a czy też klasyków Anner Blysm’a, Angela Hewitt’a i Arno Bornkamp’a. Wziął również udział w programie, w którym wykracza się poza zwyczajnie wirtuozerstwo. “Za moich czasów grajac r&b czy rock and roll, mogłem słyszeć muzykę jak każdy”, zaznacza, “ natomiast prawdziwym wyzwaniem dla 80% dowolnej widowni, jakiegokolwiek rodzaju muzyki by usłyszeć melodyke i improwizacje opartą na melodii. Gra z nut z reguły imponuje ale tylko w początkowej fazie jej wykonywania, ponieważ po dłuższym czasie staje się jednakowa. Żeby uniknąć odtwórczości starałem się dobierać piękne melodie korespondujące ze wspaniałą atmosferą Katedry”.

Najwięcej niezwykłych momentów muzycznych zostało zilustrowanych w improwizacji nr.3, w której dźwięk tenorowego saksofonu Marsalisa zgrywa się w muzyczny dialog z przejeżdżającą syreną karetki, natomiast pozostałe 11 ścieżek muzycznych odzwierciedla jego zachwyt nad ogromem katedralnej przestrzeni. “Każde pomieszczenie ma swój niepowtarzalny dźwięk”, podkreśla Branford. “Jest wielka różnica w akustyce pomiędzy grą w klubie jazzowym Village Vanguard, czy w filharmonii Alice Tully Hall w Lincoln Center , bądź w Królewskiej Sali Koncertowej w Londynie; a Katedrą Łaski, w której każdy dźwięk wybrzmiewa z siedmiosekundowym opóźnieniem. Grając swoje partie solowe w pomieszczeniach gdzie koncertuje z kwartetem nie byłem w stanie się przygotować. Potrzebowałem usłyszeć brzmienie saksofonu w ścianach Katedry, dopiero wtedy dźwięk przeniknął mój umysł.”

Inspiracją Marsalis’a są dwa utwory z jego własnego repertuaru, “The Moment I Recall Your Face” i “Blues for One,” oraz Hoagy Carmichael’a “Stardust,” Stev’a Lacy’sa “Who Needs It?”, barokowa sonata Carl’a Philipp Emanuel Bach’a, jak i “I’m So Glad We Had This Time Together,” oraz muzyczny temat zamykajacy klasyczny show telewizyjny Carol’a Burnett’a. Najwyraźniejszą oznaką doskonalenia warsztatu przez Marsalis’a jest jego interpretacja utworu „MAI” skomponowanego przez Japan’s Ryo Noda na saksofon altowy, który stanowi prawdziwie wyzwanie dla najbardziej uznanych saksofonistów recitlowych. “To wspaniały utwór, charakteryzujący się wielofonicznością, nietypową dla saksofonu techniką palcowania, która uwydatnia brzmienie shakuhachi czyli fletu bambusowego (shakuhachi to instrument czysto japońskiego pochodzenia). „Będąc w Japonii, mój znajomy ofiarował mi istną podróż muzyczną. Usłyszałem bowiem brzmienie tego samego instrumentu w różnych sceneriach, co pozwoliło mi zrozumieć, że prawdziwa sztuka to bardziej cierpliwość niż szybkie dobrniecie do końca utworu. „Chciałem uczcić oryginalną wersje muzyki Nod’a; wiem bowiem że publiczność właściwie odbierze ten utwór w Katedrze Łaski.”

Marsalis również wpłynął na dobór materiału muzycznego podczas koncertu. Aby zrównoważyć program, wybrał cztery improwizacje, z której każda podtrzymuje nastrój głębokiego uczucia i melodyjnej spójności. Spontaniczność w muzyce jest jak spontaniczność w dowolnym języku, to znaczy najważniejsze jest tutaj zachowanie kontekstu znaczenia, Marsalis podkreśla. "im lepiej znasz muzykę tym bardziej spontaniczny możesz się stać . Tak więc udałem się na scenę z programem, w którym świadomie pozostawiłem puste miejsca na improwizacje. Moje improwizacje bazowały na tym co w danym momencie właśnie grałem jak i na odbiorze miejsca przez publiczność i jej zachowaniu się." Niezależnie jak artysta zaczyna koncert , każdy utwór potwierdza, czy grając na saksofonie sopranowym, altowym czy tenorowym, Marsalis potrafi wydobyć z instrumentu jeden z najcieplejszych , najbardziej bezpośrednich i wyrazistych dźwięków lepiej niż jakikolwiek instrumentalista." Moim głównym zadaniem jest wyeliminowanie jakichkolwiek wibracji w brzmieniu instrumentu a w tym najbardziej pomaga mi warsztat klasyczny," mówi , " w żadnym razie nie myślę o stworzeniu czegoś na miarę jedynie mojego unikalnego brzmienia. Kiedy mam dać koncert, to po prostu gram. " Granie solowego koncertu do łatwych zadań nie należy , " przyznaje Marsalis .

"Ale po koncercie jestem zwykle szczęśliwy, że mogę spędzić czas z przyjaciółmi. Natomiast jednak po wykonanym koncercie w Katedrze Łaski jestem wyczerpany i marzę o tym by się wyspać.

Mimo wszystko, jeśli mam wolny wieczór z moim zespołem , Joey [ Calderazzo ] Eric [ Revis ] i Justin [ Faulkner ] staramy się wyluzować. Taki po prostu jestem. Ale nie potrzebujemy do tego żadnych dopalaczy.” Płyta „ W mojej samotności „ grana na żywo w Katedrze ŁAski jest jednocześnie mocno introspektywna a jednocześnie łatwa do posłuchania. Jest ona osobliwym osiągnięciem w karierze Branford’a Marsalis’a.

29 paź

29.10.2015

21:00

Kościół św. Katarzyny

Kraków

polecane

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO