Malia wystąpi 5 listopada w ramach Ery Jazzu w poznańskiej Auli Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Po raz pierwszy w Polsce,na galowym koncercie Ery Jazzu przedstawi się egzotyczna wokalistka Malia. Pochodzi z wschodnioafrykańskiej Malawi, jako nastolatka wyemigrowała wraz z rodzicami do Londynu, gdzie odkryła dla siebie muzykę gwiazd jazzowej wokalistyki: Billie Holiday, Sarah Vaughan, Elli Fitzgerald i Niny Simone. Piosenki-hymny Strange Fruit czy Young, Gifted and Black stały się dla młodej wokalistki artystycznym i mentalnym przełomem. Wraz z edukacją pochłonął ją także londyński świat muzyki. O skali jej talentu świadczą autorskie albumy, które zrealizowała wtedy z francuskim pianistą i kompozytorem Andre Manoukianem (Yellow Daffodils, Echoes of Dreams i Young Bones). Wokalistka poznała także szwajcarskiego producenta Borisa Blanka (ze słynnego duetu Yello) i zrealizowała z nim album Black Orchid – hołd dla Niny Simone. Płyta stała się sensacją i zdobyła prestiżową nagrodę ECHO Jazz Prize. W 2014 roku Boris Blank wyprodukował kolejny zestaw piosenek dla Malii, potęgując albumem Convergence jej kolejny sukces. Album Black Orchid, jaki Malia nagrała z jazzowymi balladami i standardami Niny Simone był dla wokalistki przełomowy. Songi My Baby Just Cares For Me, Don't Explain, Four Women czy Feeling Good nabrały w interpretacji zmysłowej artystki nowego wyrazu i stały się muzycznymi manifestami naszych czasów i przepiękną syntezą jazzowego brzmienia oraz egzotycznej, afrykańskiej, wielokulturowej tradycji. „Moje serce bije dla wielu rzeczy – mówi Malia – Myślę, że to dlatego, że pochodzę z małżeństwa o mieszanym pochodzeniu. Nigdy nie czułam, że jestem jednym lub drugim, jestem raczej połączeniem obu, a moja muzyka to odzwierciedla".
Powrotem do tradycji i nawiązaniem do afrykańskich skojarzeń jest album Malawi Blues/Njira. Sesja zawiera przemyślane, subtelne i melancholijne bluesowe kompozycje wokalistki „Z całą pokorą uważam za swój obowiązek przekazywanie bogatych tradycji i opowieści, tak jak robili to moi przodkowie, jak robili to moi dziadkowie i rodzice, gdy wieczorami siedzieliśmy przy ognisku w Malawi" – wyjaśnia genezę sesji Malia. Blues oznacza dla wokalistki życie, które śpiewem przekazuje dreszczyk emocji. „Blues zawsze był mi drogi – deklaruje artystka – Jest jak oczyszczające doświadczenie, cenne i głębokie".