Stworzenie klasycznego tria było kwestią czasu. Masecki dobiera swoich stałych towarzyszy - na perkusji Jerzy Rogiewicz i na kontrabasie Piotr Domagalski.
Marcin Masecki jako brzdąc słuchał w kółko amerykańskich big bandów. Jak zaczął chodzić to się zakochał w ragtajmie. Jako nastolatek założył trio jazzowe (z Wojtkiem Pulcynem i Grzegorzem Grzybem) i potem grał jazz przez cztery lata w zespole Alchemik. Na studiach w Bostonie skręcił we Free Jazz oraz improwizację coraz mniej określoną stylistycznie. Po powrocie do Polski dołączył do wytwórni Lado ABC i jazzu grał stosunkowo niewiele, angażując się w tzw. muzykę niezależną (Paristetris), oraz klasyczną (Bach, Mozart, Beethoven). Przyszła też kolej na kompozycję, dyrygenturę, oraz muzykę filmową. W ostatnich latach stopniowo wracał do jazzu, najpierw tworząc tradycyjny bigband, który niejeden dancing okraszył, a potem realizując dziecięce marzenie wykonywania ragtajmów.