Płyty Recenzja

Arbenz / Mehari / Veras – Conversation #1. Condensed

Obrazek tytułowy

Hammer Recordings, 2021

Florian Arbenz to niewątpliwie bardzo aktywny szwajcarski perkusista – zarówno jazzowy, jak i klasyczny. Zdarza mu się koncertować solo (zjawisko nieczęste wśród perkusistów), ale ostatnimi czasy tworzy bardzo dużo różnych muzycznych formacji, w których będąc liderem, daje przede wszystkim przestrzeń do grania zaproszonym muzykom. Porusza się w bardzo różnych stylistykach, co przyniosło mu między innymi European Award of Culture. Dzięki tak szerokim zainteresowaniom muzycznym tego artysty, sięgając po jego kolejną płytę, nigdy nie wiem, czego się spodziewać. Tym razem stworzył dość nietypowe trio.

Lider jak zwykle na perkusji i bardzo różnych instrumentach perkusyjnych. Jest też autorem ponad połowy kompozycji zamieszczonych na płycie. Towarzyszy mu brazylijski gitarzysta Nelson Veras, który już jako czternastoletni chłopak grał u boku Michela Petruccianiego. Razem z nimi występuje amerykański trębacz Hermon Mehari. Plany Floriana Arbenza są dalekosiężne i ambitne – tytuł Conversation #1 sugeruje cykl płyt. I rzeczywiście taki jest plan – 12 „rozmów” na 12 płyt.

Jazzowi muzycy stworzyli jazzową płytę. Niby to oczywiste, choć w przypadku tego specyficznego tria niekoniecznie. Muzycy z różnych kultur i o różnych doświadczeniach wprowadzili do tej „rozmowy” coś ze swoich korzeni – pobrzmiewają tu echa latynoskie, afrykańskie i klasyczne. A wszystko z synkopą przypominającą, że to jednak jest zespół jazzowy. Zapowiada to już otwierający płytę utwór Boarding The Beat. Po nim pojawiają się kolejne, wyważone, spokojniejsze, bogate brzmieniowo kompozycje.

W większości korzystają one z silnej podbudowy tworzonej przez różnorodne instrumenty perkusyjne. To domena lidera i popis jego dźwiękowej wyobraźni. Razem z akompaniamentem gitary pozwalają wybrzmieć jasnemu głosowi trąbki. Jest ona bardzo ożywcza dla tego składu, a w niektórych utworach (Olha Maria, Vibing with Mr. Feldman) gitara czy instrumenty perkusyjne wchodzą z nią w zdecydowany dialog. To dobrze nawiązuje do nazwy planowanego cyklu – Conversation.

Pierwsza część płyty (poza pierwszą kompozycją) jest jakby bardziej „dostojna” – klasycznie wyważona, intelektualna. W miarę upływu czasu atmosfera robi się trochę bardziej figlarna – więcej jest ruchu, więcej swobody, więcej lekkości (energiczny Race Face, leciutki Dedicated To The Quintessence). Utwory nabierają tempa. Dialogi pomiędzy nimi są bardziej czytelne. To dobra zapowiedź dla kolejnych płyt z serii Conversation. Ciekaw jestem jej dalszego ciągu.

Autor: Yatzek Piotrowski

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO