(Polskie Radio Katowice, 2023)
Jak wypadłoby nasze życie, gdyby oceniać je jak dzieło muzyczne? Czy byłoby arcydziełem, czy może totalną katastrofą? Jestem ostrożnego zdania, że życie każdego z nas jest czymś pomiędzy. Choć najistotniejsze dla mnie jest to, że wszyscy rodzimy się artystami z czystym płótnem, akażdy dzień daje nam sposobność, by namalować się od nowa.
Debiutancki album zespołu Know Material – zdobywców Grand Prix zeszłorocznej edycji Bielskiej Zadymki Jazzowej, laureatów Jazz Juniors oraz konkursu Klucz Do Kariery im. Marka Karewicza – odczytałem jako podkreślenie znaczenia uważności i nieustępliwości w budowaniu satysfakcjonującego wyrazu swojej twórczości, której każda kompozycja jest swoistą manifestacją – nieustannym odkrywaniem i zaskakiwaniem samego siebie.Maciej Prokopowicz (puzon), Kajetan Skoneczny (wibrafon), Filip Botor (kontrabas) i Kacper Kałuża (perkusja) rozwiązują przed nami worek inwencji i pomysłów. Punktem wspólnym wszystkich numerów jest forma miniatur i impresji. Odnajdywanie się w małych chwilach to rzeczywiście istotny element wschodzącej twórczości katowiczan; składa się ono na piękno i bogactwo codziennych doświadczeń.
Now You Know zyskuje przy bliższym poznaniu. Każdy utwór zawarty na krążkuskrywa jakąś opowieść, ale też – niezależnie od tego, co w niej indywidualne i spersonalizowane – ma charakter czysto ludzki, uniwersalny. Dla katowiczan jazz jest zdecydowanie wyrazem nadziei. Zaświadcza o tym mnóstwo momentów na płycie, a zwłaszcza dowodzą tego utwory Przymierze, Nowości i Miejsce stanowiące swoisty tryptyk.
W Step Forward Step Back i Drzwi zamknięte muzycy dzielą się swoimi refleksjami i spostrzeżeniami na temat miłości, młodzieńczych fascynacji i doświadczeń. Zresztą głównym założeniemalbumu jest przekonanie, że dobre życie to sztuka, którą należy kultywować; podkreślenie znaczenia radości i przyjemności w małych chwilach, zamiast gonitwy za poklaskiem i materializmem. Debiutancki album Know Material stanowi zachętę dla nas, by doceniać chwile, jakie niesie ze sobą każdy dzień. Tę wdzięczność i pokorę słychać w kompozycji Wiedźmy, w której pobrzmiewa przekonanie, że świat nie jest nam nic winien, nie jest dobry ani zły. Ale skoro jesteśmy tu przez chwilę, to wyciśnijmy z niego wszystko co najlepsze.
Dla mnie osobiście ta płyta ma właśnie taki wymiar – terapeutyczny, podtrzymujący na duchu. Swoją muzyką chłopaki nie namawiają nas, byśmy zbawiali świat, ale byśmy w nim byli; nie po to, by to życie pokornie znosić, ale by je możliwie autentycznie przeżyć.
Bartosz Szarek