Płyty Recenzja

Zbigniew Preisner / Lisa Gerrard / Dominik Wania – Melodies Of My Youth

Obrazek tytułowy

Zbigniew Preisner / Lisa Gerrard / Dominik Wania – Melodies Of My Youth

Universal Music Polska, 2019

Przypadający w ubiegłym roku jubileusz 40-lecia działalności artystycznej Zbigniewa Preisnera zainspirował kompozytora do niezwykłego przedsięwzięcia. 5 października 2019 roku w Krakowie zaprezentował on ambitny program nawiązujący do dotychczasowej twórczości. W jego realizacji uczestniczyło wielu znakomitych muzyków, wśród których znaleźli się między innymi australijska wokalistka Lisa Gerrard oraz polski pianista Dominik Wania. Poza występem na żywo jubilat zaprosił ich do nagrania płyty rozwijającej retrospektywny charakter tego wydarzenia.

Warto podkreślić, że dla obojga muzyków 2019 rok był niezwykle udany. Wania nagrał solowy album Twilight (również z muzyką Preisnera), wydał drugą płytę w wytwórni ECM z kwartetem Macieja Obary (Three Crowns) oraz uczestniczył w kontynuacji projektu Power of the Horns (Polska). Gerrard zaś reaktywowała koncertową działalność kultowej formacji Dead Can Dance, promując, wydany w 2018 roku, znakomity album Dionysus.

„U niego nie ma zbędnych rzeczy (…) pisze prosto ze swojej duszy i jest bardzo konkretny w muzyce, którą tworzy” – stwierdziła piosenkarka w filmie promującym wspomniany jubileusz. Melodies Of My Youth już w tytule podkreśla osobisty charakter płyty, a nazwy poszczególnych utworów, na przykład Wędrowiec, Nokturn czy Koszmar, zapowiadają jej sentymentalny wydźwięk. O niezwykłym charakterze materiału nie decydują jednak tylko świetnie skonstruowane kompozycje, ale również niecodzienne ich wykonanie.

W odróżnieniu od rozmachu krakowskiego spektaklu autor zdecydował się powierzyć wykonanie kameralnemu duetowi. Gerrard i Wania są jego wieloletnimi współpracownikami – piosenkarka udzielała się między innymi na Diaries Of Hope, pianista, poza wspomnianym Twilight, nagrywał muzykę do filmów Queen Of Spain i Valley Of Shadows. Cała trójka spotkała się trzy lata temu przy okazji koncertu 2016 Dokąd?. Intymność nagrania, poza dobrymi relacjami muzyków, zapewniły okoliczności rejestracji, która miała miejsce w domu kompozytora.

Opisywany album jest kolejnym popisem pianistycznej wirtuozerii Dominika Wani, na przestrzeni ostatnich lat mieliśmy ich już całkiem sporo. Myślę jednak, że akompaniowanie tak nietuzinkowej artystce jak Lisa Gerrard, w ściśle skomponowanym repertuarze, bez miejsca na rozbudowane improwizacje, poszerzyło jeszcze spektrum jego możliwości. Kluczowym elementem tej produkcji jest jednak udział legendarnej wokalistki. Jej pozbawione dosłowności teksty, śpiewane „własnym metafizycznym językiem”, zapewniły uniwersalność przekazu. W dwóch utworach (America i Australia) jest ona ponadto współautorką muzyki, z pewnością cały projekt był więc również dla niej osobistym przeżyciem.

W rozmowie z Katarzyną Janowską (program Rezerwacja) Zbigniew Preisner zapowiedział rychłe zakończenie działalności koncertowej. Jeśli faktycznie ma zamiar odpocząć, to trudno nie docenić tego, że decyduje się na to w szczytowym okresie swojej aktywności. Mam jednak nadzieję, że nie rezygnuje tym samym z pracy kompozytorskiej. Zeszłoroczne produkcje udowadniają, jak wiele artysta ma jeszcze do powiedzenia, i to pomimo napisania już niezliczonych tematów. Nie miałbym też nic przeciwko temu, by duet Gerrard/Wania częściej gościł w studiu, a na ich wspólny koncert wybieram się w ciemno!

autor: Jakub Krukowski

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO