Recenzja

Andrzej Serafin – Layers

Obrazek tytułowy

Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - maj 2013
Autor: Tomek Mały Kotyla****

Andrzej Serafin jest artystą wszechstronnym. Gra bluesa, muzykę elektroniczną i world music, na syntezatorach, instrumentach klawiszowych, perkusyjnych i wibrafonie. Pisze również muzykę do niemych filmów. Pewnym zaskoczeniem dla jego publiczności był oryginalny, bluesowy projekt LSD. Oryginalne było w tym projekcie instrumentarium i interpretacja bluesowego materiału. Jednak wyobraźnia artysty wydaje się nieograniczona.

Płyta Layers (warstwy) może przypaść do gustu zarówno jazzfanom, jak i amatorom szeroko pojętej muzyki elektronicznej. Zaproszenie do współpracy nad albumem przyjęli jazzowy sakofonista Władysław Wiater i gitarzysta Stanisław Grela. Nie jest to pierwszy przypadek ich kolaboracji. Serafin i Grela są członkami zespołu Los Agentos. Wiater grywa w tej formacji goś- cinnie. Grał również z Triem Andrzeja Serafina w czasie koncertów promujących płytę LSD.

Nie jest to muzyka łatwa w odbiorze, ale jej słuchania można się „nauczyć”. Po kilkukrotnym przesłuchaniu płyty spłynęło na mnie olśnienie. Przecież to jest koncept album! Dla mnie ta płyta jest podróżą w czasie, która rozpoczyna się gdzieś w psychodelicznych latach sześćdziesią- tych, a kończy w nujazzowej współczesności. Po drodze mijamy progrockową siódmą dekadę dwudziestego wieku. Są na tej płycie również fragmenty nasuwające skojarzenia z jazzowym mainstreamem i muzyką współczesną.

Mimo, że w ramach poszczególnych utworów zamienia się struktura rytmiczna, melodie, nastrój, a poszczególne ich części utrzymane są w różnych stylach, to całość jest bardzo spójna.

Duże brawa nalezą się również Krzysztofowi Gotyckiemu, który wspólnie z leaderem tę płytę zre- alizował, wyprodukował i zmiksował. Sesje na- graniowe odbyły się w studiu Roslyn w Dębicy na przełomie lipca i sierpnia 2012 r. Jakość techniczna nagrań jest równie wysoka, jak samej muzyki.

Całość dopełnia skromna, ale piękna okładka, która jest owocem współpracy Andrzeja Serafina i autora zdjęć Marcina Cugiera.

Płyta została wydana własnym sumptem przez Andrzeja Serafina, przy wydatnej pomocy dziennikarza Radia Centrum z Kalisza Andrzeja Dąbrowskiego. Nakład wydawnictwa jest niestety niewielki. Miejmy nadzieję, że niebawem znajdzie się wydawca, który będzie skłonny wydać nielimitowaną reedycję.

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - maj 2013, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO