Recenzja

Jonathan Butler – Merry Christmas To You

Obrazek tytułowy

Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - grudzień 2013 Autor: Robert Ratajczak

Każdego roku okres przedświąteczny sprzyja wydawaniu płyt z kolędami i świątecznymi utworami. Najczęściej są to różnych lotów próby zmierzenia się z repertuarem bożonarodzeniowym przez coraz to nowych artystów. Co najciekawsze, nie zawsze status i dobra marka danego wykonawcy jest gwarancją udanego rezultatu zmierzenia się z tą konwencją (nigdy na przykład nie zapomnę kuriozalnej wręcz płyty świątecznej Bobowi Dylanowi). Dwukrotnie nominowany do nagrody Grammy piosenkarz i gitarzysta od zawsze kojarzony z muzyką r’n’b i smooth jazzem – Jonathan Butler, w roku 2013 również postanowił poszerzyć swą bogatą dyskografię o świąteczny krążek.

Zestaw ośmiu gwiazdkowych klasyków w rodzaju „Little Drummer Boy”, „I’ll Be Home For Christmas” czy „The First Noel” postanowił uzupełnić dwiema własnymi, całkiem premierowymi świątecznymi kompozycjami.

Banalnie, wydawać by się mogło, zatytułowana płyta kryje w sobie muzykę, jaka doskonale sprawdza się także poza okresem świątecznym, a pochodzące z niej nagranie „Happy Holidays” to po prostu świetny przebój utrzymany w nowoczesnej konwencji brzmieniowej. Do powszechnie znanych i ogranych wręcz utworów, jakie stanowią większość repertuaru wypełniającego płytę, weteran smooth jazzowej gitary dodał bardzo dużą dawkę własnego charyzmatycznego i pełnego południowoafrykańskiej egzotyki stylu. Dzięki takiemu podejściu do tematu, słuchanie płyty staje się z każdą minutą coraz bardziej wciągające.

Łagodnie, inspirująco, melodyjnie... Na płycie przewija się zarówno stylistyka starego soulu i gospel, jak i klasycznego gitarowego jazzu. W każdej minucie płyty dosłownie urzeka perfekcja produkcyjna i wyjątkowy powiew świeżości, jakim emanują nowe interpretacje ponadczasowych tematów. Niejednokrotnie pojawiają się skojarzenia z Smokey Robinsonem czy Stevie Wonderem sprzed lat. Myślę, iż Święta Bożego Narodzenia 2013 należeć będą muzycznie w moim domu do tej właśnie płyty, a w kolejnych latach sięgał będę po nią zapewne wielokrotnie. Nie tylko, aby wzmocnić klimat Świąt, ale by po prostu posłuchać dobrej muzyki, jaka bronić się będzie o każdej porze roku. „Happy Holidays”!

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - grudzień 2013, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO