Recenzja

Ulf Wakenius – Momento Magico

Obrazek tytułowy

Recenzja opublikowana w JazzPRESS - marzec 2014 Autor: Robert Ratajczak

Najnowsza płyta szwedzkiego gitarzysty, zrealizowana solo z udzi łem tylko jego ukochanej gitary, to zdecydowanie najbardziej osobisty spośród dotychczasowych albmów Ulfa Wakeniusa. W trzynastu odsłonach Momento Magico Wakenius przywołuje najbardziej osobiste i magiczne chwile muzyczne, jakie było mu dane dotąd przeżyć.

10-letnia współpraca z Oscarem Petersonem, podczas której znakomicie dopełniał improwizacyjnie borykającego się ze zdrowiem leadera w ostatnich latach jego życia, wspólne dokonania m.in. z Herbie Hancockiem, Patem Metheny czy wokalistką Youn Sun Nah (jej własnie Wakenius zadedykował tytułową kompozycję płyty) oraz ogrom muzycznych inspiracji muzyką takich twórców jak Eic Satie czy Wolfgang Amadeusz Mozart, znalazły swe odbicie w muzyce zawartej na tym albumie. Wakenius odniósł się także do miejsc, jakie dane mu było podczas swych muzycznych podróży odwiedzić: Indii („Hindustan Blues”), Mali („Mali On My Mind”), Chin („The Dragon”) i Francji (tu gitarzysta sięgnął po słynny temat Charlesa Treneta „La Mer”).

Momento Magico to przepiękna płyta będąca okazją dla nas – słuchaczy – przeżycia również tytułowych „magicznych momentów” podczas zasłuchania się w nią bez reszty. A o takie zasłuchanie nietrudno. Pięknem ujmuje już od pierwszych dźwięków ballady Magnusa Ostroma poświęconej pamięci Esbjorna Svenssona w niemal intymny sposób zagranej przez Wakeniusa („Ballad For E.”).

Po tematy pochodzące z repertuaru swych szwedzkich kolegów, Ulf Wakenius sięga na „Momento Magico” dwukrotnie. Drugą okazją ku temu jest jego wyśmienita i wzruszają- ca interpretacja pięknego, pełnego gracji tematu tytułowego z płyty Larsa Danielssona: „Liberetto”.

Innym hołdem dla nieobecnych jest poruszające „Requiem dla straconego syna”, które gitarzysta poświęcił pamięci zmarłego zaledwie w wieku 26 lat Evana Scofielda, syna przyjaciela Wakeniusa, Johna Scofielda.

Niemal rzuca na kolana brawurowa wirtuozeria gitarzysty w trakcie tytułowego utworu wywołującego skojarzenia z klimatami znanymi nam z legendarnego albumu Friday Night in San Francisco.

Podobny, wirtuozerski charakter mają orientalne tematy „Hindustan Blues”, „The Dragon” oraz transowy „Mali On My Mind”, do którego skomponowaniazainspirowałoWakeniusa spotkanie z afrykańskim artystą Vieuxem Farką Toure.

Trudno również nadążyć ze słuchaniem ogromu zawiłych partii podczas dedykowanego Keithowi Jarret- towi: Preludo czy zwinnego tematu „Notes For OP And Wes” zawierającego „zapożyczenia” z muzyki Wesa Montgomery. W drugim z wymienionych tematów poznajemy jeden z mistrzowsko opanowanych patentów Wakeniusa, polegający na perkusyjnym potraktowaniu pudła rezonansowego gitary w trakcie jednoczesnego szarpania strun.

Nie sposób nie dostrzec w grze Szwedzkiego Mistrza Gitary, ogromu indywidualizmu emanującego z jego wirtuozerii. Podczas trzech kwadransów trwania płyty zostajemy niemal przytłoczeni niespotykaną u innych gitarzystów stylistyką właściwą tylko Ulfowi Wakeniusowi. Zastosowane przez niego patenty sposobu potraktowania gitary akustycznej jako instrumentu jedno- cześnie harmonicznego, solowego i rytmicznego (w większości nagrań bez zastosowania nakładek, efektu delay i loopów) dosłownie porażają.

O ile w przypadku wielu płyt nagranych solo przez wyjątkowych gitarzystów mamy mimo wszystko do czynienia z przerostem ambicji wirtuozerskich nad treścią i przekazem muzycznym, w przypadku Mo- mento Magico proporcje zachowane są idealnie. To po prostu wzorcowy album pod każdym względem. Piękne, urzekające melodie, wyśmienita technika i to coś, co sprawia, iż po za- kończeniu płyty, mamy najzwyczajniej ochotę włączyć ją ponownie.

Dzieło doskonałe!

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - marzec 2014, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO