Premiera materiału zamieszczonego na tym albumie miała miejsce podczas Festiwalu Muzyki "Inne Brzmienia" w Lublinie w 2008. Wówczas też podjęto decyzję o wydaniu tych utworów na płycie otwierającej serię wydawniczą "Inne Brzmienia", a zbiór tych nagrań opatrzono tytułem: Po prostu - po prostu. Otwierająca płytę kompozycja "Pieśń afrykańskiego połykacza ognia" brzmi w stosunku do klimatów jakie zespół stara się stworzyć dość... hmm, skromnie i ubogo.
Muzyka afrykańska kojarzy mi się z bogatymi, rozlegle działającymi na wyobraźnię instrumentami perkusyjnymi i pewną głębią i magią brzmienia. W konfrontacji z innymi produkcjami tego typu - utwór ten brzmi dość nieprzekonywująco. Zdecydowanie bardziej porywa "Pieśń Girolamy", która w pierwszej części jest piękną nastrojową balladą, z główną linią melodyczną wygrywaną na flecie (wspaniały Jacek Ostaszewski). Zaś w drugiej porywającym i pełnym niepokoju transowym oraz hipnotyzującym, powalającym wręcz swą rytmiką i mocnymi uderzeniami perkusji (Radek Nowakowski) utworem zakończonym kojącą partią fletu z akompaniamentem magicznie brzmiącej harfy (Anna Sikorzak-Olek) i impresji gitarowych Wojciecha Waglewskiego. Te 12 minut utworu to według mnie zdecydowanie jeden z najciekawszych fragmentów płyty.
Harfa, flet i transowe uderzenia perkusji otwierają utwór zatytułowany "Margaret z jednorożcem". Kompozycja zbudowana na zasadzie bolera "nabiera rumieńców", gdy włącza się gitara dobro. Pięknie brzmi ta melodia, a etnicznie utwór nawiązuje chyba do tradycji muzycznych Kastylii i Andaluzji. Na tej płycie Osjan nie nawiązuje - jak dawniej - wyłącznie do tradycji muzyki bałkańskiej, lecz poszerza niejako horyzonty, czyniąc z "muzyki świata" - z którą od blisko czterdziestu lat grupa jest utożsamiania - "muzykę jeszcze większego świata". Co trzeba zaliczyć na plus! "Ginewra" to akustyczna ballada, oparta wyłącznie na brzmieniu harfy i fletu. To wyjątkowy utwór na tym albumie, odwołujący się do muzyki barokowej, oraz ostatnich jego wielkich twórców: Bacha, Vivaldiego czy Haendla. Tanecznie i frywolnie rozbrzmiewa "Tańcząca Felina", będąca kilkuminutowym oderwaniem od transowych i hipnotycznych klimatów większości materiału na Po prostu.
Już jednak początek kolejnej długiej (10 min.) kompozycji ("Nawet gdy noc pokrywa cieniem zieloną ziemię...") zabiera nas w orientalną podróż, której nastrój potęguje zdeformowane brzmienie gitary Waglewskiego przypominające sitar. Podczas słuchania drugiej niezwykle dynamicznej części utworu, wyobraźnia podsuwa rozmazany obraz tańczącego w transie szamana przy ognisku w miejscu raczej bardzo odległym od mojego pokoju, w którym słucham tej płyty. Niezwykłe klimaty, niecodzienne doznania... Jednak albumowi należy poświęcić trochę uwagi, i choć przyjemnie słucha się tych utwórów również "w tle", niezwykłym okazać się może wysłuchanie płyty w skupieniu, poświęcając jej tych kilkadziesiciu minut uwagi. Płyta podobnie, jak rozpoczynała się nieobiecująco, tak i kończy się nieszczególnym, nijakim utworem pod tytułem "Don".
Album został wydany bardzo starannie i estetycznie w digipacku z dołączoną grubą książeczką, zawierającą zdjęcia i wypowiedzi wszystkich muzyków związane ze zjawiskiem o nazwie Osjan, oraz obszerny wywiad Roberta Sankowskiego z Jackiem Ostaszewskim Osjan od zawsze opiera się jakimkolwiek klasyfikacjom i szufladkowaniu, lecz myślę iż jedyną właściwą definicją określającą gatunkowo muzykę zespołu jest tytuł płyty połączony z nazwą grupy: "Po prostu Osjan".
OSJAN, Po prostu, (CD 2008 Kiton Art)
- Pieśń afrykańskiego połykacza ognia
- Pieśń Girolamy
- Margaret z jednorożcem
- Ginevra
- Tańcząca Felina
- Nawet gdy noc pokrywa cieniem zieloną ziemię...
- Don
Robert Ratajczak