Fot. Marta Orlik-Gaillard
5 ulubionych płyt Agi Zaryan - dwukrotnej laureatki nagrody Fryderyka. Jej albumu kilkakrotnie uzyskały status Platynowych. Wokalistka jest również aktywną działaczką społeczną, m.in: Ambasadorką PAH, sojuszniczką KPH. Za swoją działalność została wyróżniona nagrodą Gwiazda Dobroczynności 2017.
(Opisy albumów: Redakcja)
1. Joni Mitchell Both Sides Now
Spotkanie Joni Mitchell z jazzowymi standardami w orkiestrowych wersjach. Na albumie gościnnie wystąpili między innymi Wayne Shorter, Herbie Hancock, Peter Erskine, a całość zorkiestrował Vince Mendoza. Na płycie znakomita wokalistka powróciła również do swoich dwóch wcześniejszych utworów.
2. Shirley Horn with Strings Here's to Life
Wydany w roku 1992 album Shirley Horn, wziął tytuł od pierwszego utworu na liście, który szybko stał się znakiem rozpoznawczym wybitnej artystki. Płytę kończy Summer, pierwsza anglojęzyczna wersja słynnego włoskiego przeboju Estate, który dzięki Shirley Horn zyskał międzynarodową sławę. Warto również odnotować gościnny udział w dwóch utworach Wyntona Marsalisa.
- Wayne Shorter Native Dancer
Album poświęcony całkowicie muzyce brazylijskiej, nagrany z udziałem supergwiazdy muzyki brazylijskiej Miltona Nascimento. W sesji nagraniowej wzięli również muzycy należący do ludycznej tradycji brazylijskiej, którzy wspólnie z jazzmanami (m.in. Herbie Hancockiem) stworzyli unikalną całość. Niezwykle wybrzmiało również zestawienie saksofonu Shortera z wokalem Nascimento.
4. Bill Evans Trio Sunday at the Village Vanguard
Koncertowy album tria Billa Evansa ze Scottem LaFaro i Paulem Motianem. Uznawany za jeden z najlepszych koncertowych albumów w historii jazzu. Jednocześnie ostatnia płyta z udziałem Scotta LaFaro, który zginął w wypadku samochodowym zaledwie jedenaście dni po nagraniu.
5. Sonny Rollins Saxophone Colossus
Jeden z najlepszych albumów jazzowych w historii. trzy kompozycje Rollinsa oraz dwie popularne melodie: You Don’t Know What Love Is i Moritat (lepiej znana jako Mack the Knife, pochodząca z musicalu Opera za trzy grosze Kurt Weilla z librettem Bertolda Brechta). Przez krytyków określany jako "znakomity pod każdym względem" i "arcydzieło".