Felieton Słowo

Muzyka & poezja: Forma piękna lub otchłani

Obrazek tytułowy

Gabriela Kurylewicz, Różowy pejzaż, olej na desce, fot. Piwnica Artystyczna Kurylewiczów

Forma jest najważniejsza. W muzyce, w filozofii, w życiu. Proszę nie mylić formy z czymś zewnętrznym ani z czymś mechanicznym lub bezmyślnym. Nie. Forma jest najbardziej związana z istnieniem, prowadzi do istnienia, darowuje istnienie (forma dat esse), a istnienie jest czymś najgłębiej wewnętrznym, czymś, co najgłębiej i najprawdziwiej kształtuje każdą jednostkową rzecz.

W filozofii Tomasza z Akwinu łacińskie pojęcie forma – w swoim znaczeniu najpoważniejszym – jest odpowiednikiem pojęcia idea. Oznacza rzecz, która prowadzi do celu, jakim jest istnienie, a przez istnienie również – do prawdy, piękna, dobra. Prawda przecież to istnienie jako poznane, piękno to istnienie jako poznane i upodobane, a dobro to istnienie jako pożądane, upragnione. To dzięki formie istnienie sprawia, że coś jest, ustanawia i oznacza, że rzecz jakaś, byt jakiś jest realny (actu).

W człowieku formą jest jego dusza, jednostkowa dusza. A nade wszystko dla człowieka formą, ideą jest wspomniane transcendentne istnienie, prawda, piękno, dobro. W Kwestii 49 Summy Teologii – czyli w samym prologu swojego Traktatu o aniołach – przypomina Tomasz, że nic nie może być przyczyną inaczej jak tylko przez to, że jest istnieniem, a jako istnienie jest czymś dobrym. Forma (forma), działający (agens) i cel (finis) istnieją oraz oznaczają też pewną doskonałość (perfectio), która przysługuje pojęciu dobra (quae pertinet ad rationem boni).

W całym królestwie istniejącym i żywym roślin (wszystkie rośliny mają jednostkowe swoje dusze, dusze wegetatywne), w królestwie zwierząt (wszystkie zwierzęta mają również swoje jednostkowe dusze, dusze zmysłowe), w świecie aniołów (form, duchów czystych) dobro jest czymś naturalnym, jest naturalnym przedmiotem i motywem pragnień. Co więcej, w tym wielkim obszarze roślinno-zwierzęco-anielskiego świata jest ogromne stężenie naturalnego i prostego dobra i piękna. Bardzo to ciekawe, że Tomasz uważa, że aniołowie są piękni w ten sposób, że każdy anioł (duch czysty) jest osobnym gatunkiem i jedynym egzemplarzem tego gatunku, każdy anioł jest osobnym species, osobną formą, osobnym pięknem.

Tymczasem w społeczeństwach ludzi (jako że wszyscy ludzie mają swoje osobne, jednostkowe dusze rozumne i wolitywne) trudniej o formy piękna, a o dzieła dobre i piękne, prawdziwe i istniejące jeszcze trudniej. Dlaczego tak jest? Jeśli Bóg jest najwyższym dobrem, pięknem, prawdą, istnieniem, a jest nim, tak zakładam, dlaczego dzieje się zło? Zło nie dzieje się bez przyczyny, więc co jest przyczyną zła?

Tomasz odpowiada podobnie jak Platon: nie ma idei zła, jest wyłącznie idea dobra, a zło to błąd w drodze do dobra. Błąd niechciany, wynikający z niedojrzałości lub ułomności w wyniku choroby, nieszczęśliwej choroby, bo każda choroba jest nieszczęściem. Zło – jako dobro pogorszone, dobro umniejszone, dobro zepsute, skorumpowane – zawsze ma swojego sprawcę bezpośredniego oraz sprawców i uczestników pośrednich. Istnieje też gorsze zło, zło zamierzone i chciane. Za to zło jest odpowiedzialna sprawność czynienia zła, sprawność zakorzeniona w złych obyczajach, złych nawykach, złych zamiarach, planach i ich realizacjach.

Najlepszym i zarazem najstraszniejszym przykładem zła zamierzonego jest produkowana ogromnym kosztem i z użyciem wysoko płatnych profesjonalistów zła architektura albo zła muzyka.Czym jest i czym być może zła muzyka – jeden to wie, drugiemu trzeba tłumaczyć. Czymś najgorszym, moralnie nikczemnym jest wyrachowanie zła muzyka. Takiej muzyki bez muzyki, niepięknej i skorumpowanej jest teraz w świecie naszym (już coraz mniej naszym) uderzająco dużo. Paradoksalnie postęp technologii wykonania i zapisu niszczy muzykę, podobnie jak postęp technologii inżynieryjnej niszczy współczesną architekturę.

Dzisiaj jest czwartek, 666 dzień wojny obronnej Ukrainy przed agresją Rosji.75 dzień wojny w Strefie Gazy. Dzień, w którym 24-letni człowiek zastrzelił 15 osób na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Karola w Pradze. Straszny dzień. A z drugiej strony – jakże cenny dzień naszego życia, pracy, drogi poznawczej i twórczej w poszukiwaniu epifanii piękna. Cenny tak długo, jak długo nie damy się pozbawić samodzielnego myślenia i czucia oraz porozumiewania się w sztuce życzliwej naturze i naturalnemu światu, bez zawiści i małoduszności, z szacunkiem dla przyczyny pierwszej i z odpowiedzialnością za przyczyny dalsze, te istotne i te przypadkowe również. Formę i formy piękna odnajduje się nawet w sąsiedztwie przedziwnym i przerażającym form otchłani.

Zło nie bierze się z tego, że człowiek jest upadłym aniołem, bo nie jest. Anioł jest czymś innym, czym człowiek nie jest, ale anioł może być dla człowieka inspiracją, wsparciem. Sztuka i najbardziej twórcza ze wszystkich sztuk – muzyka jest ruchem w stronę dobra, ruchem zgonie z odnalezioną formą piękna. To z wielu powodów trudny ruch, ruch nad przepaścią, dlatego szczęśliwie, gdy ten bardzo osobisty ruch może otrzymać wsparcie, dobre natchnienie od anioła dobra, anioła piękna.

21 XII 2023


GÓRA WITKACEGO

Tacy jesteśmy

nie do końca udani,

a ustawicznie obdarowywani –

poeci, aktorzy, profani.

Jesteśmy tak słabi

i tak rozchwiani,

a jednak zdążamy

wzdłuż strumieni

natchnień –

W deszczu, w słońcu,

w dół, w górę,

szukamy, błądzimy

w towarzystwie najlepszym

czystych dajmonów.

To się skończy kiedyś,

być może.

Lecz później

nastąpi ciąg dalszy,

mądrzejszy i doskonalszy

lub nie nastąpi.

Jednak sam pomysł

słusznego zakończenia

będzie wart

formy piękna

i otchłani.

16 II 2016


Wiersz z tomu Gabrieli Kurylewicz, Zaśpiew, Fundacja Forma, Warszawa 2020. Copyright Gabriela Kurylewicz.

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO