Płyty Recenzja

Mów – W jednym pokoju

Obrazek tytułowy

(V Records, 2021)

W 2019 roku zespół Mów (Ania Bratek – wokal, Aga Derlak – fortepian, Mateusz Szewczyk – kontrabas i gitara basowa, Adam Wajdzik – perkusja) wydał singiel Dziennik. Wówczas jeszcze za perkusją siedział Patryk Zakrzewski, a gościnnie zagrali Jakub Mizeracki (gitara) oraz Arek Grygo (syntezator). Ten sam utwór zdaje się być osią nowej, wydanej po dwóch latach, płyty W jednym pokoju. Odświeżona wersja z udziałem Cypriana Baszyńskiego (trąbka) oraz Tomasza Harry’ego Waldowskiego (wokal) emanuje jeszcze większą energią, podobnie jak pozostałe dziesięć autorskich kompozycji liderki.

Tytuł drugiej produkcji zespołu, jak wspomniała Bratek na antenie Radia Lublin, odnosi się do sesji w łódzkim Tonn Studio: „Nagrywaliśmy wszystko dosłownie w jednym pokoju, blisko siebie, widząc siebie nawzajem, wszystko na tak zwaną setkę (…). Mam nadzieję, że słychać to na płycie, że tam jest wspólne, muzyczne oddychanie”. Na debiutanckim albumie grupy (Historie zebrane, 2018) dało się odczuć, że emocje zawarte w tekstach liderki mają swoje odzwierciedlenie w muzyce. Nie sposób było wówczas mówić o wokalistce i towarzyszących jej akompaniatorach, ale o równorzędnym kolektywie, inspirującym się nawzajem. W jednym pokoju wydaje się być jeszcze bardziej organiczną płytą. Choć słychać, że jest to doskonale przemyślana produkcja, okazuje się zaskakująco żywa, tworzonaw oparciu o interakcję całej czwórki oraz gości, oprócz już wspomnianych, Basi Derlak (rap) i Bogdana Hołowni (fortepian).

Specyfikę procesu twórczego zdradziła Aga Derlak, wskazując w tej samej rozmowie, że inaczej niż w standardowych nagraniach piosenkowych, w których produkcja utworu odbywa siępo rejestracji, tutaj wszystkie elementy aranżacyjne czy dźwiękowe zespół wypracował wcześniej. Natomiast już podczas nagrania zaplanowane patenty (m.in. różne zestawy perkusyjne, gitary basowe czy instrumenty klawiszowe przygotowane pod konkretne utwory) rozwinięto poprzez spontaniczną improwizację. Brzmienie albumu, mimo nieocenionego udziału producenta (Tomasz Harry Waldowski), należy więc traktować jako w pełni autorskie.

Kiedy przed czterema laty po raz pierwszy zetknąłem się z muzyką Mów, myślałem, że będzie to jednorazowe przedsięwzięcie. Poza charyzmą liderki istotnym elementem projektu był udział Agi Derlak, a ta, jak wiadomo, jest artystką niezwykle cenioną i rozchwytywaną. Okazuje się jednak, że pianistka w pełni zaangażowała się w działalnośćgrupy, dostrzegając w niej przestrzeń do własnego rozwoju. Z całym szacunkiem dla znakomicie funkcjonującej sekcji rytmicznej, to właśnie żeński pierwiastek kolektywu stanowi o jego niezwykłym charakterze. Oby ich entuzjazm utrzymał się jak najdłużej, w końcu niewiele jest zespołów znajdujących tak dobry balans pomiędzy popową estetyką, a improwizacją jazzową, i to w całości z polskimi tekstami.

Jakub Krukowski

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO