Relacja

Jazzowy Paganini i jego diabelska świta

fot. Jarosław Wierzbicki

Made in Jazz, String Connection – Warszawa, Dom Kultury Kadr – 30 maja 2018 r.

Za nami drugi wieczór Made in Jazz, czyli kontynuacja nowego cyklu wydarzeń muzycznych odbywających się w warszawskim Domu Kultury Kadr. Zgodnie z zapowiedziami fenomenalny koncert dał tym razem zespół String Connection.

Zanim to nastąpiło, obejrzeć było można pierwszy odcinek dokumentalnej serii Jazzowe dzieje Polski w reżyserii Andrzeja Wasylewskiego. Trzydziestominutowy film, zatytułowany Jeszcze nie wiesz, kto on taki, okazał się przystępną, nieco humorystyczną opowieścią w pigułce o historii jazzu w Polsce i za granicą. Omawiał podwaliny gatunku, pokazując po kolei wydarzenia od początku XX wieku do 1933 roku. W materiale zobaczyliśmy fragmenty wywiadów ze znanymi postaciami, między innymi z Jerzym „Dudusiem” Matuszkiewiczem i Stefanią Grodzieńską, archiwalne zdjęcia, fragmenty listów i inne pamiątki.

IMG_1626.jpg fot. Jarosław Wierzbicki

Muzycy String Connection grają wspólnie od przeszło pięćdziesięciu – z przerwami – lat, a znają się jeszcze dłużej. Wielka piątka to Krzysztof Przybyłowicz (perkusja, instrumenty perkusyjne), Krzysztof Ścierański (gitara basowa), Janusz Skowron (instrumenty klawiszowe), Andrzej Olejniczak (saksofony, instrumenty perkusyjne) i lider wszechstronny pod każdym względem Krzesimir Dębski (skrzypce, instrumenty klawiszowe, instrumenty perkusyjne, wokal).

Podczas koncertu Krzesimir Dębski, a może raczej jazzowy Paganini, hipnotyzował swoimi diabelskimi sztuczkami podczas gry na skrzypcach. Atmosfera była bardzo luźna, a muzycy już od pierwszego utworu New Romantic Expectation z początku lat osiemdziesiątych kupili publiczność. Przeważały dynamiczne, konkretne kompozycje Krzesimira Dębskiego (Berolina Foxtrott), wciąż napędzane przez Krzysztofa Przybyłowicza na perkusji. Nie zabrakło także płomiennych, lirycznych fraz saksofonu Andrzeja Olejniczaka, często zestawionego unisono ze skrzypcami (Montreal Ballad).

IMG_1886.jpg fot. Jarosław Wierzbicki

Wrażenie zrobiły na mnie również ballada Cichosza Janusza Skowrona z jego improwizacjami oraz utwór rodem z Baśni z tysiąca i jednej nocy – Krzysztofa Scierańskiego Obsession, w którym muzyk udowodnił, że gitara basowa ma moc. Poza tym udowodnione zostało, że String Connection to przede wszystkim perfekcyjne synchrony i brzmienie tutti, co szczególnie robiło wrażenie w pełnym wspomnień Back-In-Nang i żywiołowym Body Animation oraz bisowym Cantabile in h-moll.

autor: Katarzyna Syguła

Tekst ukazał się w JazzPRESS 06/2018

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO