Kanon jazzu: Popisując się, pozostali sobą
"Friday Night In San Francisco" to moja bardzo długa historia. Słuchałem tego albumu niemal bez przerwy w latach osiemdziesiątych. Najpierw na kasecie magnetofonowej, najczęściej w nocnych pociągach. Później korzystałem z płyty analogowej, którą gdzieś w końcówce tej dekady przywiozłem z...
Więcej