Płyty Recenzja

Bydgoski Kolektyw Kompozytorski – Jazz for Mr Ives, Jazz for Mr Serocki

Obrazek tytułowy

(Opus Series / Requiem Records, 2023)

Charles Ives żył i tworzył w Ameryce na przełomie XIX i XX wieku. Twórczość Kazimierza Serockiego to już czasy powojenne i rzeczywistość PRL-u. Pół wieku w historii muzyki współczesnej to przepaść, którą pogłębia jeszcze różnica w podejściu do sztuki na Zachodzie i we wschodnim bloku socjalistycznym. A jednak zestawienie tych dwóch nazwisk na płycie Bydgoskiego Kolektywu Kompozytorskiego nie ma na celu pokazania kontrastu pomiędzy tymi sylwetkami, ale raczej docenienia tego, co możemy przypisać obu twórcom. Obaj mianowicie odważnie eksperymentowali z nowymi formami i technikami kompozytorskimi. Poszukiwali nowych środków wyrazu w muzyce, łamali dotychczasowe konwencje. Pod wieloma względami obaj wyprzedzali swoje czasy.

Rafał Gorzycki, założyciel Bydgoskiego Kolektywu Kompozytorskiego, na swojej dotychczasowej ścieżce artystycznej dał się poznać jako jazzowy perkusista, improwizator, ale także kompozytor muzyki współczesnej. Na płycie Jazz for Mr Ives, Jazz for Mr Serocki wraz z artystami kolektywu w ciekawy, udany moim zdaniem sposób łączy te dwa światy, tworząc muzykę, z której trudno byłoby wyłowić fragmenty dające się zakwalifikować tylko do jednego z nich. Inspiracją do stworzenia tego materiału były nie tyle konkretne kompozycje Ivesa i Serockiego, co raczej ich podejście do komponowania, przekraczania muzycznych granic. Oczywiście możemy na albumie doszukiwać się pewnych odniesień formalnych, takich jak wykorzystanie politonalności, asymetrycznej rytmiki, swego rodzaju dramaturgii, kojarzących się z dziełami kompozytorów. Jednak przede wszystkim jest to próba poszerzenia spektrum stylistyki jazzowej, poszukiwania kierunków, a może bardziej jednego z kierunków jej rozwoju w XXI wieku.

Płyta zawiera tylko jednąkompozycję – Jazz for Mr Ives, Jazz for Mr Serocki – podzieloną na dwie części (Index 1 i Index 2). Jak na kolektyw przystało, podpisała się pod nią cała trójka artystów. Poza Rafałem Gorzyckim (perkusja, fortepian, harmonijka, elektronika) w skład BKK wchodzą Mikołaj Sarad (saksofony i fortepian) oraz Bartłomiej Chmara (sound design & live electronics). Gościnnie na płycie występuje także Mateusz Szwankowski (klarnet).

Z pewnością odbiór tej muzyki wymaga skupienia. Przy pierwszym kontakcie wielu słuchaczom może wydać się trudna, ale wniknięcie w jej kolejne warstwy pozwoli odkrywać prawdziwe bogactwo brzmień i pomysłów kompozytorskich. Nim przyjdzie wiosna, mamy przed sobą jeszcze trochę długich wieczorów. Przynajmniej jeden z nich warto poświęcić na uważne zatopienie się w muzykę BKK.

Piotr Rytowski

Tagi w artykule:

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO