Tomasz Kowalczyk Trio, 2018

Choć od paru lat najciekawsze europejskie zjawiska jazzowe obserwujemy w Anglii, Danii czy Polsce, trudno odmówić prestiżu rynkowi niemieckiemu. Wciąż działają tam najlepsze wytwórnie, znakomite studia, a lokalna publika kupuje najwięcej płyt. Na pewno łatwiej o globalny rozgłos, gdy osiąga się sukces na takim gruncie. Tą drogą podąża polski pianista Tomasz Kowalczyk, który razem ze swoim triem zadebiutował za zachodnią granicą albumem „Changing Perceptions”.

Członkowie formacji: lider (fortepian), Niklas Müller (kontrabas) i Janosch Pangritz (perkusja), poznali się na warsztatach muzycznych w Polsce w 2005 roku, po czym powołali w Berlinie wspólny skład. Indywidualna aktywność muzyków uniemożliwiła rozwinięcie tej formuły, aż do 2017 roku, kiedy po przeprowadzce całej trójki na północ Niemiec, zapadła decyzja, by do niej powrócić.

Na zarejestrowany rok temu w Hamburgu materiał złożyło się siedem kompozycji – cztery autorstwa Polaka, dwa niemieckiego kontrabasisty oraz jedna improwizacja kolektywna. Zainteresowania zespołu koncentrują się na mainstreamowym jazzie, przepełnionym przyjemną melodyką, z zapadającymi w pamięć tematami. Choć mamy do czynienia z klasycznym triem fortepianowym, grana przez nie muzyka opiera się również na pracy sekcji rytmicznej. To z pewnością wielka zaleta opisywanej grupy – kreowanie ciekawych konstrukcji pomimo konwencjonalnego formatu.

Mając w pamięci tendencje minionej epoki, obecnie rzadziej słyszy się o próbach podboju niemieckiego rynku przez polskich artystów. Wciąż jednak bycie zauważonym w tamtych stronach jest dużym sukcesem. Zarówno tego, jak i udanego debiutu, Tomaszowi Kowalczykowi należy pogratulować.

autor: Jakub Krukowski