Słowo

Jazzowy Dzień Nauczyciela

Obrazek tytułowy

Jarek Śmietana + Classic Jazz Quartet

Niejdednokrotnie już miałem okazję przekonać się, iż wybitne koncerty często mają miejsce w miejscach wydawałoby się odległych od tych, do których powszechnie jesteśmy przyzwyczajeni, a i organizowane są często z okazji nie związanych bezpośrednio z muzyką. Wspaniały koncert Jarka Śmietany wraz z Classic Jazz Quartet miał miejsce w podpoznańskim Gimnazjum z okazji ... Dnia Nauczyciela.

 Pracownicy oświaty, nauczyciele oraz działacze samorządu Gminy Dopiewo postanowili tegoroczne Święto Edukacji Narodowej uczcić wyjątkowym koncertem zapraszając do pięknego przestronnego gmachu Gimnazjum w Skórzewie poznański Classic Jazz Quartet oraz Jarka Śmietanę.  

Poznański Classic Jazz Quartet powstał w 2000 roku z inicjatywy flecistki Lidii Sieczkowskiej, która do współpracy w tworzeniu projektu pozyskała pianistę Piotra Kałużnego oraz kontrabasistę Zbigniewa Wrombla. Wkrótce kwartet uzupełnił grający na perkusji Krzysztof Przybyłowicz. Od tej pory muzycy współpracują w niezmienionym składzie wykonując repertuar oparty częściowo na muzyce klasycznej Bacha, Chopina czy Debussy'ego zbudowany w formie jazzowych transkrypcji oraz traktujący niejednokrotnie klasykę zaledwie jako punkt wyjścia. Classic Jazz Quartet ma na swym koncie kilka płyt. Muzycy tworzący zespół to cztery wybitne osobowości współczesnego środowiska muzycznego mające za sobą współpracę z takimi postaciami jazzu jak: Michał Urbaniak, Zbigniew Namysłowski, Andrzej Jagodziński czy Jarek Śmietana.
To właśnie ze Śmietaną kwartet wystąpił 14 października na pięknie oświetlonej scenie w przestrzennym hallu Gimnazjum w podpoznańskim Skórzewie dla ok 250 osób.
Koncert był niezwykłym przeglądem tego, co w Muzyce najpiękniejsze, począwszy od standardów polskiej piosenki jak: "Ostatnia niedziela" czy "'Cała jesteś w skowronkach", poprzez przepiękny "Albatross" z repertuaru Fleetwood Mac i "'My Love And Inspiration" - Śmietany, a na klasyce Hendrixa zakończywszy ("Red House Blues" i zagrany na bis ''Little Wing'').
Tradycją stało się iż w przypadku koncertów Jarka Śmietany, mam przyjemność być świadkiem prób przed występem - tak było i tym razem. Zarówno Jarek, jak i Classic Jazz Quartet to Muzycy z tzw. "najwyższej półki", dla których wspólne dopracowanie wykonania któregokolwiek utworu nie jest swoistym wyzwaniem, lecz po prostu okazją do wzajemnych spostrzeżeń i wymiany pomysłów dotyczących sfery interpretacyjnej. Tak było i tym razem, gdy ustalano repertuar tego szczególnego koncertu dla tak specyficznej i mogącej okazać się niezwykle wymagającą publiczności. Ustalono repertuar, dopracowano pewne szczegóły aranżacyjne i za kilkadziesiąt minut rozpocząć miał się okolicznosciowy koncert.
Z początku dość chłodna publiczność dała się już po kilkunastu minutach porwać Muzyce i tej niezwykłej magii jaką potrafi stworzyć Śmietana w czasie występu. Gorące owacje towarzyszyły poszczególnym utworom a już same zapowiedzi niektórych tytułów wywoływały gromkie brawa. Dzięki flecie L. Sieczkowskiej brzmienie zespołu oscylowało wokół klasyki a niejednokrotnie podkreślało sentymentalny charakter takich kompozycji, jak choćby przepiękna "My Love And Inspiration". Wirtuozeria Zbyszka Wrombla niejednokrotnie zaskakiwała podczas niejednego utworu, kiedy to kontrabas wysuwał się na plan pierwszy, skupiając uwagę słuchaczy. Doskonale zabrzmiał Piotr Kałużny wzbogacający brzmienie instrumentami klawiszowymi, a pełen nieokiełznanej energii Krzysztof Przybyłowicz, którego również miałem okazje pierwszy raz słyszeć z Jarkiem Śmietaną na jednej scenie, po raz kolejny dowiódł - wraz z Wromblem - jak ważna jest perfekcyjnie sprawna i wyposażona w ogromną fantazję interpretacyjną sekcja rytmiczna. Nie tylko w muzyce jazzowej, lecz także w repertuarze opartym na tzw. muzyce rozrywkowej czy rocku, niezwykle ważnymi okazują się partie basu w idealnej harmonii współpracujące z perkusją. Wrombel-Przybyłowicz to sekcja doskonała i - jak okazało się w Skórzewie - również idealnie wspierająca brzmienie Jarka Śmietany.

Cieszę się iż pomimo, że koncert był imprezą zamkniętą, niebiletowaną, miałem okazję być jego świadkiem. Dzięki temu dane mi było usłyszeć tak niepowtarzalny efekt, będący konstelacją opartą na fuzji poznańskiego Classic Jazz Quartet i wirtuozerskiego geniuszu Jarka Śmietany.

Robert Ratajczak
longplay@radiojazz.fm

alt

alt

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO