Bydgoszcz od zawsze była prężnym ośrodkiem jazzu w naszym kraju. Określana jest jako zagłębie polskich perkusistów i stolica muzycznej awangardy, yassu i rozimprowizowanego jazzu (klub Mózg). Na tych środowiskowych filarach, u progu XXI wieku, Józef Eliasz rozpoczął realizację ambitnego projektu festiwalowego, czym przy okazji wypełnił pewną lukę po słynnej Pomorskiej Jesieni Jazzowej, która zakończyła działalność na początku lat 90.

Program festiwalu składa się z różnorodnych bloków tematycznych, które porządkują organizacyjnie całe wydarzenie. Polscy Kompozytorzy, Zaduszki Jazzowe, The Best of Bydgoszcz, Bitwa Jazzowa, Polish Jazz, Młodzi Na Start – to tylko niektóre punkty składające się co roku na pełny program festiwalu. Jak przyznaje Józef Eliasz: „mamy światowe koncerty gwiazd, co roku staram się zaprosić jedną z tych najwybitniejszych postaci w świecie jazzu”. W tym cyklu pojawiały się istotnie wybitne postaci, wystarczy wspomnieć te, które wystąpiły podczas kilku ostatnich edycji festiwalu: Kurt Elling, Stacy Kent, Mike Stern czy Richard Bona.

W ramach festiwalu odbywają się także tradycyjne wystawy sztuki wizualnej, jak określają ten coroczny cykl organizatorzy. Najczęściej to oczywiście prezentacje jazzowej fotografii (Kinga Eliasz), ale eksponowane były także okładki pisma JazzPRESS czy prace plastyczne uczniów Państwowego Zespołu Szkół Plastycznych im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.

Józef Eliasz otwarcie przyznaje, że jego wielkim marzeniem przez te 20 lat funkcjonowania bydgoskiego festiwalu był koncert Chicka Corei lub Herbiego Hancocka. „Chick Corea już niestety nie przyjedzie, choć czterokrotnie podejmowałem próby jego zaproszenia – przyznaje ze smutkiem Józef Eliasz. – Nawet fortepian Yamahy już zamawiałem”.

Andrzej Winiszewski