(Afro Vibe, 2023)

Zbigniew Jakubek dołączył do wielkiej niebiańskiej orkiestry w maju 2023 roku, a już w listopadzie tego samego roku doczekał się płyty oddającej mu hołd. Niezwykłe tempo, nawet jeśli nie jest to wydawnictwo „Tribute to” per se, a bardziej – dokończona ostatnia płyta Jakubka, skomponowana w dużej mierze z pozostawionych śladów, wzbogacona o partie oddających mu hołd muzyków. Te akademickie dywagacje nie mają jednak większego sensu, bo najważniejsza jest muzyka. A na podwójnym albumie upamiętniającym klawiszowca znajdziemy solidną dawkę fusion, w brawurowym wykonaniu.

Za sterami projektu usiadł wieloletni współpracownik artysty – gitarzysta Marek Raduli (udzielający się również instrumentalnie na albumie), wsparty przez zaprawionego w jazzorockowo/fusionowo/smoothjazzowej produkcji Wojciecha Olszaka (skądinąd również niezłego klawiszowca), a pamiątkowe ślady na nagraniach pozostawili m.in. Krzysztof Ścierański, Bernard Maseli, Adam Wendt, Mieczysław Szcześniak, Lora Szafran i Eskaubei. W dziewięciu utworach na dziesięć słyszymy również to, co pozostawił nam sam Jaco – jak nazywano Jakubka (tylko w All For Jaco na klawiszach zagrał Wojtek Fedkowicz).

Przyznam, że odsłuch tego albumu był dla mnie ogromną przyjemnością – zarówno ze względu na wielce interesujące partie klawiszy, miejscami wdzięcznie przypominające lata 80., jak i plejadę artystów, spośród których wielu jest moimi ulubieńcami, a także z powodu ogólnego brzmienia tej produkcji. Wszyscy tu – zarówno muzycy, jak i producent – czują, że produkcja może być smooth, muzyka może być bardzo komunikatywna, a jednocześnie niebanalna formalnie, rozgrzana improwizacją, przyjemnie energetyczna. Tęsknię za takim graniem i na pewno nie jestem wyjątkiem. Ta płyta jest ważna również z innego względu – prezentuje i uwiecznia niebanalną postać. A więc, na zmianę z Jaco Pastoriusem i Pat Metheny Group (które nagrało super utwór zatytułowany Jaco), warto posłuchać Zbigniewa Jaco Jakubka. Duża dawka endorfin gwarantowana!

Wojciech Sobczak-Wojeński