Felieton Słowo

Roots & Fruits: O czym szumią drzewa

Obrazek tytułowy

Ludzkie kultury są podobne do drzew – mają swoje korzenie, gałęzie, rozrastają się i wydają owoce. Muzyka, jako jeden z najważniejszych elementów kultury, nie jest wyjątkiem. Mamy roots music (muzykę korzeni), ale termin ten odnosi się do kilku gatunków, takich jak blues, bluegrass, cajun, gospel, country, zydeco itp., czyli do północnoamerykańskiego folkloru. Będą one przedmiotem rozważań w tej rubryce, ale pojęcie korzeni potraktowane zostanie dużo szerzej. Nie ograniczymy się do jednego kontynentu, wręcz przeciwnie, będziemy przenosić się z Ameryki do Afryki, z Europy do Azji, przemieszczać się w różnych kierunkach, odkrywając mniej lub bardziej znane tradycje muzyczne.

Cykl rozpoczniemy od rozważań na temat jazzu, zwłaszcza jego początków. Historia jazzu, która zaczyna się w Nowym Orleanie, jest nam mniej więcej znana, ale jego korzenie sięgają głębiej – Afryki i Europy. O ile spuścizna europejska jest nam bliska i bardziej znajoma, o tyle Afryka i jej kultura pozostaje dalej w cieniu, dlatego weźmiemy pod lupę akurat ten niewielki wycinek korzenia.

Jeśli chodzi o genezę jazzu, jest tyle teorii, że nie sposób ich zliczyć ani pogodzić. Wszyscy jednak powinni się zgodzić, że ta pierwsza autentyczna forma sztuki w Stanach Zjednoczonych powstała z europejsko-afrykańskich kulturowych kombinacji. Pomimo że skupimy się na wpływie tradycji afrykańskich na jazz, trzeba jasno podkreślić, że muzyka ta jest fenomenem amerykańskim, a nie afrykańskim. Tak jak muzyka country jest fenomenem amerykańskim, a nie brytyjskim.

Podobne rozważania prowadzą nas do pytania – czy jazz ma kolor? To bardzo kontrowersyjny temat, który również postaram się tu poruszyć. Muzyka jazzowa odegrała kluczową rolę w ruchu praw obywatelskich i była integralną częścią historii Afroamerykanów. Kiedy kolejne rządy próbowały uciszyć polityczne głosy Czarnych, jazz stanowił ścieżkę dźwiękową dla walki o prawa obywatelskie. Afroamerykanie opracowali różne złożone sposoby radzenia sobie ze swoim drugorzędnym statusem – od ostrożnego przyzwolenia do otwartego sprzeciwu. Przy okazji tych skomplikowanych zabiegów zaczął wyrastać też jazz i inne gałęzie współczesnej muzyki, poczynając od kubańskiej rumby, brazylijskiej samby poprzez jamajskie reggae, Martyniki zouk czy haitańską muzykę rara, kończąc na nowojorskim hip-hopie.

Abstrahując od jazzu i Ameryki, a patrząc na muzykębardziej globalnie, wydaje się niezwykle ważne, aby pamiętać, że wiele współczesnych gatunków wywodzi się z różnych tradycyjnych rodzajów muzyki (soul), jest nimi inspirowane (afrobeat) albo wchodzi z nimi w fuzje (flamenco pop). Pomiędzy tradycyjną muzyką a nowoczesnymi gatunkami istnieje silna zależność. W obliczu naporu nowoczesności i globalnej muzyki popularnej naszym obowiązkiem jest szerzenie wiedzy na temat gatunków mniej popularnych. Niestety, rola zajmowania się tą tematyką spada na małe inicjatywy non-profit,jak np. JazzPRESS czy RadioJAZZ FM. Paradoksalnie obecnie ludzie na całym świecie mogą słuchać więcej rodzajów muzyki niż kiedykolwiek wcześniej w historii ludzkości. Skorzystajmy z tego, pamiętając, że wybór tego, czego słuchamy, staje się kwestią o znaczeniu kulturowym i że oprócz doznań duchowych i estetycznych, jakich nam muzyka dostarcza, może ona opowiadać wiele ciekawych historii o ludziach i społeczeństwie. Bo jak powiedziała Nina Simone,„obowiązkiem artystów jest odzwierciedlanie ich czasów”.

Chociaż ludzie są skłonni przypisywać znaczenie głównie ideom wyrażonym słowami, wiele ważnych więzi społecznych jest kształtowanych przez zmysły, w tym zmysł słuchu. Członkowie społeczności na całym świecie używają muzyki do budowaniaswojej tożsamości kulturowej i wymazywania tożsamości kulturowej innych; do tworzenia jedności i jej rozbijania. Pogarda dla niektórych gatunków muzycznych często wynika z ignorancji, ale należy zawsze pamiętać, że chociaż wewnętrzne różnice mogą być duże, zewnętrzne powiązana są liczniejsze i silniejsze, niż mogłoby się wydawać. Każdy nowo powstały gatunek muzyczny musi być zasadniczo znajomy i nawiązujący do poprzednika, bo tworzenie więzi emocjonalnej ze słuchaczem wymaga wiele wspólnych słów i skojarzeń. Właśnie te powiązania będą przedmiotem naszych comiesięcznych rozważań.

Linda Jakubowska

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO