To jest płyta, której właściwie miało nie być. To jeden z tych albumów, który jest nie tylko świetny muzycznie, ale też jest ważną kartką w historii gatunku. Dlatego właśnie można tej płycie wybaczyć podłą jakość dźwięku wynikającą z amatorskiej rejestracji.
To jedno z nielicznych nagrań Theloniousa Monka z Johnem Coltranem. Kiedy się ukazało, było bodaj pierwsze oprócz studyjnej płyty Monk’s Music. Z tego samego okresu pochodzi też album Thelonious Monk With John Coltrane, to jednak większy skład.
Mimo praktycznie nieakceptowalnej jakości dźwięku, album Live At The Five Spot Discovery! przez długi czas pozostawał najważniejszym dokumentem współpracy tych dwu niezwykłych muzycznych indywidualności.
Thelonious Monk Quartet feat. John Coltrane, Live At The Five Spot Discovery! (Blue Note / Capitol, Numer: 0777779978625, format: CD)
Przez tą płytę trzeba się przedrzeć. To jak czytanie starożytnego rękopisu. Trzeba nieco wysiłku, ale zapewniam Was, że warto. Nagrania z Carnegie Hall są bardziej eleganckie, wygładzone. W Carnegie Hall gra się inaczej niż w małym klubie, to oczywiste. Często myślę, że gdyby ten koncert został zarejestrowany super profesjonalnie, to już nie byłoby to samo. Myślę też, że większość muzyków gra nieco inaczej koncert wiedząc, że właśnie nagrywa się płyta. Nie wiem, czy tak było w tym przypadku, ale jak to zwykle bywa w przypadku muzycznych arcydzieł, to był splot wielu różnych okoliczności. To muzyka prawdziwa, wciągająca, momentami nieco przytłaczająca część słuchaczy swoją intensywnością, unikalnym połączeniem emocji z kontrolą każdego dźwięku.
Ta płyta, to teatr dwu aktorów – Theloniousa Monka i Johna Coltrane’a. Co do pozostałych dwu muzyków – nie ma nawet pewności, czy to byli właśnie Ahmed Abdul-Malik i Roy Haynes. W czasie trwającej prawie pół roku rezydencji Theloniousa Monka w Five Spot sekcje rytmiczne zmieniały się kilka razy.
Żonie Johna Coltrane’a należą się podziękowania za to, że chciało się jej włączyć magnetofon. Sam John Coltrane wielokrotnie później deklarował, że często do tego nagrania wraca. Ja też do niego wracam, mimo sporych technicznych niedoskonałości. Nie regulujcie zatem Waszych odbiorników. To wielka muzyka, nagrana nieco przypadkowo, ale z pewnością warta uwagi…
Dziś jest więc krócej niż zwykle, ale dla takich arcydzieł trudno znaleźć słowa. To płyta, która powinna znaleźć się na półce każdego fana jazzu.
RadioJAZZ.FM poleca!
Rafał Garszczyński
Rafal[małpa]radiojazz.fm
-
Trinkle Tinkle
- In Walked Bud
- I Mean You
- Epistrophy
- Crepuscule With Nellie
Muzycy:
Thelonious Monk – p,
John Coltrane – ts,
Ahmed Abdul-Malik – b,
Roy Haynes – dr.