Płyty

Adam Golicki Trio – Reflections

Obrazek tytułowy

Day Music, 2021

Płyty sygnowane nazwiskiem lidera-perkusisty, który w dodatku odpowiada za kompozycje na krążku, często bywają interesujące. No bo, przyznajcie Państwo, nie ciekawi Was, jakie melodie ma do zaproponowania ten, który najczęściej jednak nabija rytm pośród melodii cudzych? Adam Golicki to bębniarz z dość chwalonego przeze mnie niegdyś na łamach JazzPRESSu Confusion Project. W tamtym triu rytm bywa pogmatwany, a muzyka pełna wigoru. Na tegorocznym albumie Reflections Golicki dzieli się ze światem wyłącznie własnymi kompozycjami i ukazuje swoje inne – cokolwiek melancholijne oblicze.

Liderowi na płycie towarzyszą gitarzysta Maciej Grzywacz i basista Paweł Lemańczyk – wieloletni współpracownicy, z myślą o których powstawały te kompozycje. Cóż, widać każdy z panów ma słabość do refleksyjnych (sic!) tematów, bo dźwięki, które wychodzą spod ich palców, są bardzo subtelne, a ekspresja twórcza aparatu wykonawczego mocno powściągnięta. Na uwagę zasługuje na pewno z lekka (ale naprawdę – z lekka) niepokojący Don’t Look Back – z bardzo nośnym, wręcz przebojowym, tematem. Warto też zajrzeć w głąb utworu Look Inside – naprawdę w ciekawą stronę rozwija się ten cokolwiek urokliwy, ale mocno złożony harmonicznie i rytmicznie temacik. Intrygujący, choć mniej przystępny jest dwuczęściowy Space, podobnie jak zmącony licznymi przebitkami jazzowy walczyk The Lazy Waltz.

Ogólnie rzecz biorąc, w każdej części tej intelektualnej, zrównoważonej narracji znaleźć można bogaty katalog perkusyjnych zabiegów, ale nie ma się co dziwić, zważywszy na osobę lidera. Niemniej na uwagę zasługuje praca kontrabasu, doskonale zgrana z całkiem oryginalną (a trudne to zadanie, by nie być w tym kontekście epigonem Pata Metheny’ego) grą gitarzysty. O udziale każdego z muzyków w tym kameralnym wydaniu można by zapewne opowiedzieć znacznie więcej, a szczególnie docenić pewne teoretyczne i praktyczne aspekty, jeśli którymś z tych instrumentów również się włada. Jest to bowiem sztuka nienastawiona na szpanowanie, a raczej celebrująca oszczędność, przemyślność i współgranie. Dla słuchaczy-analityków, zorientowanych na detale – to niepozorny klejnocik na półce z płytami. Dla wszystkich innych – Reflections to spokojna, niekrzykliwa, niebanalna muzyka, sprzyjająca jesienno-zimowym – no właśnie! – refleksjom.

Wojciech Sobczak-Wojeński

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO