Płyty Recenzja

David Virelles – Nuna

Obrazek tytułowy

Pi Recordings, 2022

David Virelles w czasie pandemii był niezwykle aktywny na rynku wydawniczym. Brał m.in. udział w projekcie This is Now: Love in the Time of Covid, którym wytwórnia Pi Recordings starała się wspierać swoich artystów (nagrania tego cyklu ukazały się wyłącznie w formie cyfrowej w internecie). Najnowszy album, zatytułowany Nuna, jest z kolei solowym wydawnictwem pianisty, z małym wyjątkiem trzech utworów, w których nagraniu towarzyszył Virellesowi grający na instrumentach perkusyjnych Julio Barreto. Nuna składa się z aż dwudziestu kompozycji, przy czym cztery z nich dostępne są wyłącznie cyfrowo jako utwory dodatkowe.

Płyta pomyślana została jako hołd dla… fortepianu. Pokaz możliwości instrumentu, a także swoisty przegląd subiektywnie dobranych, bliskich wykonawcy stylów muzycznych. Większość nagrań jest autorstwa samego Virellesa, ale w programie płyty znalazły się także dwa dzieła kubańskich twórców – Mariano Merceróna i Sindo Garaya.

Całość rozpoczyna się w sposób dość przekorny, utworem Spacetime, w którym Virelles zagrał wyłącznie na marimbuli. Kolejne utwory sięgają w inspiracjach ku wspomnianej już muzyce z Kuby, klasyce, kompozycjom i instrumentalistom z Afryki. W dołączonym do płyty tekście Virelles wymienia nazwiska Aleksandra Scriabina, Fryderyka Chopina, a także pochodzącego z Algierii Mustaphy Skandraniego oraz Etiopczyka Emahoya Tsegué-Maryam Guèbrou. Virelles kapitalnie połączył różne muzyczne światy. Część z nich przedstawił w formie rozbudowanej, kilku poświęcił zaledwie miniatury – A Tres Voces nie trwa nawet minuty. Całość tworzy fantastyczny recital. Urokliwe melodie przeplatają się z jazzową improwizacją. Doniosłość klasyki zderza się z tanecznymi rytmami Kuby.

Nuna – jak wspomniałem wcześniej – miała być formą adoracji fortepianu. Fantastyczne wykonanie sprawiło, że album stał się również demonstracją potencjału artysty. Virelles nie jest wprawdzie nowicjuszem, ale dzięki solowej płycie niewątpliwie umocnił swój wizerunek muzyka wybitnego, wartego szczególnej uwagi.

Krzysztof Komorek

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO