Płyty Recenzja

Musieliśmy umrzeć, aby żyć

Obrazek tytułowy

Mark Lomax II 400: An Afrikan Epic CFG Multimedia, 2019

Dominującej w sztuce „białej” narracji coraz odważniej przeciwstawia się punkt widzenia twórców afroamerykańskich. Obserwujemy to zarówno na polu kultury elitarnej, jak i masowej. Słuchając zatem płyt Kendricka Lamara czy Shabaki Hutchingsa albo oglądając filmy Barry’ego Jenkinsa czy superprodukcje Marvela, odnajdziemy mniej lub bardziej dosłowne echa rozliczeń z niewolnictwem.

Spośród pozycji eksplorujących ten wątek, z jakimi się zetknąłem, najbardziej kompletny wydaje się projekt 400: An Afrikan Epic. Objętość składającego się nań materiału muzycznego przyprawia o zawrót głowy – dwanaście albumów, co przekłada się na niemal dziewięć godzin odsłuchu! Imponująca jest jednak nie długość trwania ścieżek, ale wielość zawartych w nich odniesień. Autor, perkusista i kompozytor Mark Lomax, postanowił w ten sposób pochylić się nad czterystoma latami historii zniewolenia afrykańskiej społeczności.

Dokładnie tyle czasu minęło od 1619 roku, kiedy do brytyjskiej kolonii w Jamestown przypłynął holenderski statek z dwudziestoma Afrykanami, dając początek handlu ludźmi w Ameryce Północnej. „Składamy hołd naszym przodkom i leczymy rany przez nasze historie” – brzmi credo przyświecające autorowi. Sens cytatu jest o tyle istotny, że Lomax nie skupia się wyłącznie na zbrodniach białych oprawców, ale przybliża sięgającą tysięcy lat afrykańską kulturę, komentuje współczesne losy swojej społeczności, a nawet wybiega w jej przyszłość.

pierwszy.jpg

  • Mark Lomax & Ngoma Lungundu The First Ankhcestor
  • The Mark Lomax Quartet Song Of The Dogon
  • The Mark Lomax Quartet Dance Of The Orishas
  • The Mark Lomax Quartet The Coming

Projekt podzielony jest na trzy czteroalbumowe suity, zachowujące chronologiczny bieg wydarzeń. Pierwszy tetraptyk Alkebulan: The Beginning of Us reprezentuje najdłuższy zakres czasowy, obejmujący tysiące lat do momentu przypłynięcia kolonizatorów. Słowo Alkebulan jest najstarszą nazwą określającą kontynent afrykański, tłumaczoną jako Kraina Czarnych. Muzyka w tym fragmencie nawiązuje do pierwotnych rytmów tamtejszych ziem, przede wszystkim drgań membrany. The First Ankhcestor w całości skupia się na potędze takich instrumentów. Lomaxowi – konwencjonalnemu perkusiście, towarzyszą trzej mistrzowie bębnów tradycyjnych (Larry Holmes, Johnny Hayes oraz Freddie Kelley).

Na kolejnych trzech krążkach słyszymy kwartet Lomaxa w składzie: lider (perkusja), Edwin Bayard (saksofon tenorowy), William Menefield (fortepian) oraz Dean Hulett (kontrabas). Song Of The Dogon i Dance Of The Orishas w jazzowych aranżacjach przybliżają kultury wschodnioafrykańskich plemion Dogon oraz Joruba, natomiast The Coming wprowadza w czas exodusu. Choć kompilacja ma charakter dydaktyczny, to tylko na czwartym albumie pojawia się słowna narracja – pisarz Daniel Black czyta fragmenty własnej powieści, podsumowując je przejmującym wyznaniem: „Musieliśmy umrzeć, aby żyć”.

drugi.jpg

  • Mark Lomax & The Urban Art Ensemble Ma’afa
  • The Mark Lomax Trio Up South: Conversation on American Idealism
  • UCelli, The Columbus Cello Quartet Four Women
  • Mark Lomax & The Urban Art Ensemble Blues In August

Druga suita skupia się na wydarzeniach pomiędzy 1619 a 2019 rokiem, jej tytuł Ma’afa w języku swahili oznacza Wielką Tragedię. Otwiera ją album o tym samym tytule i choć jest najkrótszy z całej dwunastki, to w mojej pamięci odcisnął się najsilniej. Pięć utworów prowadzi słuchacza przez dziewięćdziesiąt dni oceanicznej przeprawy z perspektywy niewolników stłoczonych pod pokładem statku. Lomaxowi towarzyszy szerszy skład – oktet The Urban Art Ensemble, którego sekcja smyczkowa fenomenalnie imituje skrzypienie drewnianego kadłuba.

Up South: Conversation on American Idealism przenosi nas do czasów podziału terytorium USA na liberalną Północ i konserwatywne Południe. Tytuł prowokuje dyskusję o prawdziwości tej charakterystyki, zważywszy na przykłady dyskryminacji w stanach abolicjonistycznych. Pomimo kolejnych deklaracji do dziś czarna społeczność nie czuje równości praw w „idealnym” amerykańskim systemie – ta refleksja dała impuls do dwóch improwizowanych setów przygotowanych przez trio Lomaxa (skład kwartetu bez pianisty).

Dwa kolejne albumy upamiętniają jednostki walczące o godność współbraci. Napisany dla kwartetu smyczkowego UCelli – Four Women przywołuje portrety kobiet: królowej Nzinga – władczyni Angoli walczącej z portugalskimi kolonizatorami, Idy B. Wells – liderki Ruchu Praw Obywatelskich, Angeli Davis – działaczki ruchu Czarnych Panter oraz Chimamandy Ngozi Adichie – współczesnej nigeryjskiej pisarki. Inspiracją do napisania Blues In August była natomiast twórczość mężczyzny – Augusta Wilsona, autora sztuk teatralnych o życiu i tożsamości Afroamerykanów. Wykonanie tego fragmentu lider powierzył ponownie The Urban Art Ensemble.

trzeci.jpg

  • The Mark Lomax Quartet Tales Of The Black Experience
  • The Mark Lomax Trio Ankh & The Tree Of Life
  • The Ogún Meji Duo Spirits Of The Egungun
  • Mark Lomax Afrika United

Ostatniej części swojej opowieści Lomax nadał tytuł Afro-Futurism:The Return to Uhuru, z języka Swahili, oznaczający powrót do wolności. „Chodzi o to, co znaczy być (...) człowiekiem, zarówno w odniesieniu do Afrykanów w Ameryce, mających w rodowodzie niewolnictwo, jak i Afrykanów na kontynencie, mierzących się z konsekwencjami kolonializmu” – tłumaczy. Odpowiedzi na te pytania autor szuka w starożytnych symbolach, wskazujących drogę do wyleczenia ran.

Nagrany w kwartecie Tales Of The Black Experience odnosi się do symbolu Sankofy, w kulturze Akan oznaczającego „budowanie pomyślnej przyszłości przez powrót do przeszłości”. Muzycy za pomocą nostalgicznych i agresywnych tonów przywołują czas tragicznych losów, by od wymownego utworu Visions of Freedom z optymizmem spojrzeć na nadchodzące lata. Na improwizowanym Ankh & The Tree of Life trio Lomaxa przywołuje egipski hieroglif oznaczający życie – tak doczesne, jak i pozagrobowe – symbolizujący pojednanie z bóstwem. Spirits Of The Egungun odnosi się do roli przodków w obecnym życiu, Egungun jest obrzędem plemienia Joruba polegającym na komunikowaniu ich woli. Lomax inicjuje tu temat – hymn proszący duchy o pomoc – który podejmuje w żywiołowej konwersacji saksofonista Edwin Bayard.

Kończący serię Afrika United zatacza muzyczny krąg. Lomax samodzielnie zasiada za perkusją, powracając do pierwotnego brzmienia bębna. Potężny tembr dobiegający z membran podkreśla wagę zawartych w nazwach kompozycji haseł – kluczy do rozliczenia z przeszłością: Ma’at (z egipskiego – prawda), Zaufanie, Jedność oraz Siła.

Choć podniosły przekaz, bijący z opisywanej kompilacji zdaje się dominować nad treścią muzyczną, nie sposób odmówić liderowi warsztatowej biegłości. Korzystając z różnych form kompozytorskich trafnie ilustruje wydarzenia, tworząc konstrukcję przybierającą kształt słuchowiska. Samo odtwarzanie kolejnych płyt nie pozwoli na odkrycie wszystkich treści, jednak poznanie kontekstu ułatwi obszerna publikacja dołączona do nagrań. Oprócz dłuższego czasu odsłuchu 400: An Afrikan Epic wymaga więc też sporej uwagi przy poznawaniu kulturowych niuansów. Na pewno skala okrucieństw, jakich doznawali Afroamerykanie, skłania do poświęcenia tematowi większej uwagi. Dla mnie jednak opisywany projekt nawet bez tego nowatorstwem i erudycją skutecznie broni swojej wartości.

Autor: Jakub Krukowski

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO