Płyty Recenzja

South Florida Jazz Orchestra – Cheap Thrills: The Music of Rick Margitza

Obrazek tytułowy

Summit Records, 2020

South Florida Jazz Orchestra obchodzi swoje piętnastolecie piątą płytą, tym razem z kompozycjami Ricka Margitzy, saksofonisty, kompozytora i wieloletniego przyjaciela kontrabasisty i lidera zespołu – Chucka Bergerona. Duży skład (dość powiedzieć, że sekcja trąbek to ośmiu muzyków) nie narzuca się swoją siłą, tylko delikatnie tworzy znakomitą oprawę brzmieniową dla przyjemnych utworów i solowych popisów bohatera płyty. Rick Margitza zaczynał w erze, gdy częścią muzycznego szkolnego doświadczenia było granie w orkiestrze. W szkole jazzowej był to oczywiście big-band. Zdążył też zaznać prawdziwego życia orkiestrowego jako członek orkiestry Chucka Mangionego. Tam dostał szansę nagrania płyty ze swoimi kompozycjami, z których część również zaaranżował. Grywał potem z wieloma muzykami, także z Milesem Davisem. Po latach jego przyjaciel z młodości Chuck Bergeron, lider orkiestry z Miami, postanowił odświeżyć te kompozycje. Z bardzo dobrym skutkiem.

Bardzo ciekawa płyta. Słucha się jej trochę jak płyty sekstetu czy septetu, ale po chwili uważniejszego wsłuchania się wiadomo, że to big-band. Bardzo delikatnie nagrywane partie sekcyjne dają ten rzadko spotykany efekt. Jak na pokaźny skład, to cała płyta nagrana jest słodko i subtelnie. To zaskoczenie, biorąc po uwagę, że ten big-band jest zupełnie „nietaneczny”. Ciekawe kompozycje, bardzo ciekawe aranże, dobre tempo całej płyty są jej niewątpliwymi zaletami. Rozbudowane sekcje dęte w zasadzie tylko nadają trochę więcej głębi całości, natomiast rzadko wybijają się na plan pierwszy. Ten bowiem opanowany jest przez partie solowe – dęciaki, gitara i fortepian dają swoje popisy, dla których w głębi tłem są całe sekcje dęte. Na tym tle pojawia się też Rick grający solo na saksofonie.

Całość daje taki efekt, że płyty można słuchać zarówno głośno – czerpiąc przyjemność z podziwiania brzmienia i aranżów orkiestry, z ciekawymi rozwiązaniami, jak też można słuchać dość dyskretnie – płyta ta może bowiem towarzyszyć rozmowom w gronie przyjaciół, nie rozpraszając za bardzo uwagi towarzystwa. Polecam jako wartościowy krążek.

Autor Yatzek Piotrowski

Tagi w artykule:

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO