Płyty Recenzja Top Note

Tomasz Stańko Quintet – Wooden Music I

Obrazek tytułowy

(Astigmatic Records, 2022)

Album Wooden Music I jest pierwszą częściąwydanych po 50 latach koncertowych nagrań Tomasz Stańko Quintet pochodzących z archiwów Radio Bremen. Koncert, zarejestrowany w Bremie w czerwcu 1972 roku,dokumentuje mało znany okres twórczości Tomasza Stańki. Przypadająca w 2022 roku 80. rocznica urodzin trębacza stała się też dobrą okazją do przypomnienia nieznanych dotąd nagrań.

Kwintet Tomasza Stańki powstał w 1968 roku w składzie: Tomasz Stańko (trąbka), Zbigniew Seifert (saksofon altowy, a później skrzypce), Janusz Muniak (saksofon tenorowy, perkusjonalia), Bronisław Suchanek (kontrabas), Janusz Stefański (perkusja, perkusjonalia) i po pierwszym okresie działalności związanym z muzyką komponowaną z początkiem kolejnej dekady wkroczył na terytoria muzyki free. Jest to okres słabo udokumentowany, a szalenie ciekawy, ponieważ na początku lat siedemdziesiątych kwintet Stańki koncertował głównie w zachodniej Europie, intensywnie rozwijając swoją wizję muzyki freejazzowej i grając czasem nawet pięć setów dziennie w różnych klubach jazzowych. Cały ten trzyletni okres dokumentował dotąd wyłącznie niewydany w Polsce album koncertowy Jazzmessage from Poland (1972) i zamykający ten okres działalności Purple Sun (1973). Wooden Music I i zapowiadany na pierwszą połowę 2023 roku Wooden Music II rzucają nowe światło na rozwój muzyczny tego rewelacyjnego składu, który dzięki codziennemu spalaniu się w ogniu muzyki ewoluował dosłownie z miesiąca na miesiąc.

Warto również wspomnieć o samej koncepcji „muzyki drewnianej” – skrzypce, kontrabas traktowany smyczkiem, saksofon grający zawodzące dźwięki, perkusja – muzycy uznali, że wszystkie instrumenty, z wyjątkiem trąbki, są drewniane i tworzą specjalną koncepcję gry, na której Stańko opiera swój manifest twórczy – forma, melodia, rytm, barwa dźwięku stają się bazą, a nie elementami utworów. Koncepcje i manifesty twórcze zawsze jednak swoją ostateczną weryfikację przechodzą na scenie. Przenieśmy się więc w czasie i przestrzeni, dokładnie 50 lat wstecz do Bremy, by przekonać się, jak kształtowała się „drewniana muzyka” kwintetu Tomasza Stańki.

Album zaczyna się od wyciszenia, stąd wrażenie jest takie, jakbyśmy po wspomnianej podróży w czasie… spóźnili się na koncert. Otwieramy drzwi do klubu, wchodzimy, a tam… pierwsze co uderza, to rozgrzani do czerwoności Janusz Stefański katujący perkusję i Bronisław Suchanek grający bardzo gęstą improwizację na kontrabasie, najpierw palcami, później smyczkiem, oraz Zbigniew Seifert piłujący do nieprzytomności skrzypce. Telepatyczna interakcja.

Tak to musiało wyglądać. A co było dalej? Słuchajmy albumu. Po drugim utworze, w którym szaleństwo perkusji ustępuje spokojniejszej, ale bardziej urozmaiconej grze wzbogaconej grą smyczkiem na kontrabasie, Piece 3 przynosi ożywienie i woltę stylistyczną. Pulsujący mocno kontrabas, „hiszpańskie” motywy trąbki i „cow bells” wystukujące rytm naprowadzają muzyków na latynoski ślad i po chwili, kiedy Janusz Stefański wchodzi na wyższe obroty, w grze perkusji słychać wyraźnie rytmy samby. Tomasz Stańko najwyraźniej łapie ten klimat i przez dobrych kilka minut improwizuje na tej hiszpańskiej nucie. Kiedy Stefański gra solo perkusyjne, ciśnienie wzrasta i w tym samym czasie Seifert zaczyna walczyć z nim o (nomen omen) pierwsze skrzypce. Trwa rywalizacja, freejazzowa samba zamienia się w magmę dźwięków, ale za chwilę obydwaj oddają pole Januszowi Muniakowi i Tomaszowi Stańce, którzy – raczej w dialogu niż w rywalizacji – dobijają do brzegu mimo wzburzonych basowych dźwięków – szarpanych, smyczkowych i flażoletów.

Tu prawdziwą kanonadą na kotłach zaczyna się Piece 4. Muniak stroikiem saksofonu rzeźbi serpentyny dźwięków, wwierca się w dźwięki kontrabasu, który gra tak gęsto, że obudowuje saksofonniemal basowym dronem, perkusja gra tak, jakby świat dookoła się walił, skrzypce z trąbką, a w końcu również z saksofonem, kończą ten trzyminutowy, apokaliptyczny utwór przeciągłymi, zawodzącymidźwiękami. Perfekcyjne zgranie, perfekcyjne umiejętności improwizacyjne całego kwintetu, prawdziwa uczta dla miłośników free i avant jazzu.

Kolejny utwór, Piece 5, zaczyna się spokojnie i klasycznie – od powtarzanego motywu basowego. Kontrabas Suchanka kroczy monumentalnie, będąc fundamentem całego kwintetu, a perkusja Stefańskiego swą równomierną grą daje mu rytmiczne wsparcie. Warto przy tym zaznaczyć, że gra sekcji Suchanek/Stefański przy całym potencjale improwizacyjnym jest bardzo melodyjna. Suchanek znajduje takie frazy, a Stefański takie rozwiązania rytmiczne, że free kwintetu Stańki nie kojarzy się z chaosem –w dolnych rejestrach płynie melodia. Na wspomnianej bazie rytmicznej przez dwadzieścia minut kolejno improwizują liderzy – frunie nad nią Tomasz Stańko na trąbce, niekiedy spadając jak jastrząb z nieba z przenikliwym dźwiękiem, dłubie i wwierca się w nią Janusz Muniak na saksofonie, wreszcie szlifuje ją i ślizga się po niej Zbigniew Seifert na skrzypcach.Ostatni utwór Piece 6 pokazujeodmienne oblicze Tomasz Stańko Quintet – kontrabas zostaje potraktowany smyczkiem, Janusz Muniak prezentuje się świetnie na arsenale instrumentów perkusyjnych, a u pozostałych muzyków refleksja i wyciszenie zastępują wcześniejsze szaleństwo.

Nagranie jako całość łączy melodyjność z finezją improwizacji, koncertowe szaleństwo z momentami wyciszenia, koneserów avant jazzu i free jazzu usatysfakcjonuje wychodzenie do improwizacji z krótkich motywów, podchwytywanie nastrojów, budowanie interakcji i napięcia między muzykami.

Jeszcze więcej o historii Tomasz Stańko Quintet i jego ewolucji muzycznej możemy dowiedzieć się z obszernego opracowania dołączonego do wydawnictwa (autorem jest Jakub Knera), za co brawa należą się wydawcy. Dla takich opracowań warto sięgać po fizyczne wydawnictwa.

Etykietka „archiwalia” moim zdaniem w ogóle nie przystaje do tego wydawnictwa. Nie od dziś twierdzę, że free jazz w wykonaniu mistrzów jest ponadczasowy, a album Wooden Music I postawiłbym na półce „odkrycia roku”.

Grzegorz Pawlak

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO