Recenzja

Manu Katche – Manu Katche

Obrazek tytułowy

Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - lipiec 2013
Autor: Andrzej Patlewicz****

Manu Katche jest rozpoznawalny w swojej grze od pierwszych uderzeń. Afrykański sposób gry na perkusji (o ile można użyć takiego sformułowania) jest charakterystyczny i nie sposób pomylić go z kimkolwiek innym. Swoją muzyczną karierę zaczynał od udziału w koncertach i nagraniach takich gwiazd jak: Peter Gabriel, Sting, Joni Mitchell czy Tori Amos. Przez wiele lat współpracował z norweskim saksofonistą polskiego pochodzenia – Janem Garbarkiem, z którym dokonał szeregu fantastycznych nagrań dla wytwórni ECM.

Kiedy Manu Katche nagrywał swój autorski album, jednym z muzyków był właśnie Jan Garbarek. Po drodze ukazywały się różnego rodzaju projekty, także z udziałem naszych czołowych muzyków z otoczenia Tomasza Stańki (pianisty Marcina Wasilewskiego i kontrabasisty Sławomira Kurkiewicza). Pomysł wyszedł od wybitnego producenta, wizjonera i szefa ECM Manfreda Eichera. Najnowsza autorska płyta Manu Katche tak też zatytułowana Manu Katche, to 4. krążek w karierze tego francuskiego perkusisty afrykańskiego pochodzenia. Należy do ścisłej czołówki perkusistów jazzowych, którzy na doda- tek potrafią pisać melodyjne utwory.

Tym razem zaprosił do nagrania płyty muzyków średniego pokolenia: norweskiego trębacza Nilsa Petter’a Molvaera, saksofonistę Tore Brunborga oraz brytyjskiego pianistę, keyboardzistę i organistę Jima Watsona. Ten ostatni z muzyków (współpracownik Katie Melua) wykreował na tej płycie niecodzienny nastrój. Liryczne brzmienie fortepianu i organów dostrzec można w „Walking By Your Side”, pomiędzy tymi dźwiękami wspaniale przebija się ze swoim sopranem Tore Brunborg. „Imprint” przypomina rozwijający się temat jednego z utworów Stinga (to skojarzenie wcale nie dziwi, skoro Manu Katche przez dłuższy czas koncertował z panem Żądło). Tenor Tore’a Brunborga rozpoczyna „Short Ride”, w którym pierwszoplanową rolę odgrywają również organy Hammonda B3. Nowe elementy jazzowej onirystyki pojawiają się w „Beats & Bounce”, najdłuższym ponad ośmiominutowym utworze na płycie. Po raz kolejny Jim Watson znakomicie prowadzi solówkę na fortepianie. W „Slowing The Tides” muzycy ustępują miejsca Nils’owi Petter’owi Molvaer’owi, którego gra przypomina norweski spokój i ciszę. W oddali przenikają się nawzajem organy hammonda Jim’a Watsona i pomrukujący tenor Tore Brunborga. W „Loose” Manu Katche gra delikatnie na tomach a temat rozwijają pozostali muzycy. Album zamyka „Dusk On Carnon”, w którym za klawiaturą fortepianu zasiada sam Manu Katche. On też jest kompozytorem tego ponad dwuminutowego utworu, jak i pozostałych 9. zupełnie nowych kompozycji, utrzymanych w niezwykle subtelnych proporcjach (akustycznych i elektrycznych). Warto zwrócić uwagę na grę wszystkich doskonale brzmiących instrumentalistów.

wydawnictwo: ECM/Universal Music Polska

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - lipiec 2013, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO