Recenzja

Mavis Staples – One True Vine

Obrazek tytułowy

Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - listopad 2013 Autor: Andrzej Patlewicz

Kariera tej ciemnoskórej wokalistki i bojowniczki o prawa obywatelskie w Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się w 1950 roku, kiedy to występowała z rodzinnym zespołem Staple Singers. Sześć lat później jako The Staples wylansowała pierwszy wielki hit „Uncloudy Day”. Podróżowała wraz z rodzinnym zespołem, dając szereg koncertów i wykonując muzykę gospel. Swoją solową karierę rozpoczęła od podpisania kontraktu z wytwórnią Epic Records, która wypuściła w 1960 roku na rynek udanego singla „Crying In the Chapel”.

Mavis Staples, już jako ugruntowana wokalistka soulowo-rhythm and bluesowa, nagrywała dla Stax Only for the Lonely, realizując też nagrania na potrzeby innych labeli. Uczestniczyła w powstawaniu dwóch ciekawych albumów A Piece of the Action Curtisa Mayfield’a oraz Spirituals & Gospels: A Tribute to Mahalia Jackson, z udziałem keyboardzisty Lucky Petersona.

W 2007 roku nagrała jedenasty album We’ll Never Turn Back z udziałem producenta Ry Coodera. Jej najnowsza płyta One True Vine ukazuje mroczniejszą, surowszą muzykę, zaaranżowaną akustycznie i przynoszącą najszczersze wyznania muzyczne w całej jej karierze. Wokalistka pomieściła na nowym krążku dziesięć piosenek, z czego część z nich zostało napisanych specjalnie dla niej. Twórcami utworów są Jeff Tweedy, który po raz kolejny podjął się produkcji płyty, oraz Nick Lowe.

Album otwiera kompozycja „Holy Ghost”, po której pojawia się „Every Step”. Oba utrzymane w stylistyce soul z zachowaniem nowoczesnej przestrzeni dźwiękowej. „Can You Get To That”, „Jesus Wept”, „Far Celestial Shore” to typowe gospelowe utwory z upiększonymi partiami wokalnymi. W „What Are They Doing In Heaven Today”, „Sow Good Seeds”, „I Like The Things About Me” i „Woke Up This Morning (With My Mind On Jesus)” słychać wyraźnie jak bardzo ukształtował się głos tej ponad 70-letniej wokalistki. Nie jest to żaden zarzut, a wręcz przeciwnie. Mimo pokaźnej tuszy głos Mavis Staples jest nadal silny, przenikliwy i momentami wzruszający. Artystka należąca do American Soul Music wyraziła na tym albumie najbardziej osobistą i emocjonalną deklarację „amerykańskiego skarbu”.

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - listopad 2013, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

page24image20208

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO