Recenzja

Keyon Harrold ‎– The Mugician

Obrazek tytułowy

Zdarza się, że w trakcie rozmowy z nieznajomym potrafimy określić osobowość rozmówcy lub jej brak, odróżnić pasjonata od karierowicza, człowieka wolnego od lokaja. Ze sztuką bywa podobnie. W zetknięciu z The Mugician płyta wydała mi się na początku „dziwna”. Dużo dźwięków, zdarzeń, ruchu. Czasem reggae, czasem cyrk, ktoś mówi, ktoś inny śpiewa – nie mogłem znaleźć punktu zaczepienia. Jednak właściwie od samego początku nabrałem przekonania, że ani artysta, ani album nie należą do tuzinkowych. Jest w tej muzyce ulica, reportaż, film. Są ludzie, czuć przesłanie, jest też sztuka, dobrzy muzycy, jazz, rock, reggae, hip-hop, klasyka, blues, soul.

Płytę otwiera Voicemail, jedna z trzech, moim zdaniem, ciekawszych kompozycji. „Reportażowa”, melancholijna, przypominająca muzykę z filmu. W tle głos kobiecy – z opisu matki Keyona, Shirley Harrold – apelujący o optymizm w obliczu panoszącego się zła. Utwór ładnie zaaranżowany, dobrze oddający dramaturgię zawartego przesłania. Drugi w kolejności to tytułowy The Mugician. Ponownie mieszanina wszystkiego – muzyka ulicy, jazz, reggae, piosenka, wszechobecne wrażenie ruchu. MB Lament oraz When Will It Stop to piosenki, które powstały po śmierci osiemnastoletniego Michaela Browna, zastrzelonego przez policję w 2014 roku, w czasie rozruchów ulicznych. Utwory są próbą napiętnowania tragicznych zdarzeń, buntem przeciwko niesprawiedliwości społecznej.

Jako zbliżone do moich muzycznych światów, wyróżniłbym tytuły: Voicemail,Ethereal Souls oraz Bubba Rides Again. Dwa pierwsze za klimat, ostatni za muzykę, w której usłyszymy improwizację gitary, fortepianu i saksofonu, jakby lider „wreszcie pozwolił” zaistnieć solistom.

Całość materiału to dwanaście kompozycji autorstwa Keyona Harrolda, nazwanego przez Wyntona Marsalisa „przyszłością trąbki” oraz „jednym z najbardziej rozchwytywanych trębaczy na świecie”. Swoją pozycję zawdzięcza niebywałym, jak na swój wiek, osiągnięciom. Uczestniczył w nagraniu około stu płyt. Koncertował, nagrywał i komponował między innymi dla Beyoncé, Erykah Badu, Rihanny, Gregory’ego Portera, Davida Sanborna, Billy’ego Harpera. Uczestniczył w produkcji filmu o Milesie Davisie. Jest nie tylko trębaczem, ale i kompozytorem oraz producentem.

W nagraniu płyty wzięło udział wielu znakomitych muzyków, z których wypada wymienić: Gary’ego Clarka (młodego gitarzystę współpracującego między innymi z Sheryl Crow, Alicią Keys, występującego obok B.B. Kinga, Erica Claptona, Jeff Becka, czy ZZ Top), Roberta Glaspera oraz James’a Poysera (multiinstrumentalisę, laureata Grammy, komponującego dla Erykah Badu, Mariah Carey, nagrywającego płyty z Adele, Norah Jones, Erikiem Claptonem).

Album z jednej strony zachwyca, z drugiej męczy. Bez wątpienia słychać olbrzymi potencjał, zdolności, dopracowane aranżacje i gdyby całą płytę oparto na „klimatach” Voicemail, Ethereal Souls oraz Bubba Rides Again byłbym pewnie zachwycony. Jest na nim jednak dwanaście utworów, a nie trzy. W jednym z opracowań przeczytałem, że The Mugician to bardzo amerykańska płyta oscylująca wokół problematyki tożsamości Afroamerykanów. Może tu jest mój problem. Nie jestem Amerykaninem i z zasady dystansuję się do sztuki zaangażowanej politycznie.

O Keyonie Harroldzie można również przeczytać, że jest trębaczem eklektycznym. Coś w tym jest. O ile jednak w przypadku architektury budowle eklektyczne bywają „baśniowe” (na przykład paryska bazylika Sacré-Cœur), to w przypadku muzyki łączenie zbyt wielu stylów może okazać się zwyczajnie męczące. Keyon Harrold ma jednak zaledwie trzydzieści siedem lat i przed nim całe życie. Być może jego eklektyzm oznacza również szerokie spojrzenie na świat... Jeśli tak, to możemy się spodziewać jeszcze wielu pięknych płyt, czego jemu i sobie jako słuchaczowi serdecznie życzę.

autor: Marek Brzeski

Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 02/2018

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO