Słowo Wspomnienia

Sérgio Mendes (1941-2024): Wzloty i upadki

Obrazek tytułowy

Od Santiago de Chile po Władywostok – każdy mniejszy lub większy fan muzyki brazylijskiej doskonale zna szlagier Mas Que Nada. Bynajmniej nie za sprawą jego kompozytora Jorge Bena, ale przede wszystkim dzięki grupie Brasil '66, której założycielem był Sérgio Mendes. W 2006 roku nowa wersja piosenki nagrana przez Black Eyed Peas we współpracy z Mendesem przywróciła jego przyblakłą nieco sławę. Jeden z najważniejszych brazylijskich muzyków odszedł 5 września.

Dotknięty w dzieciństwie rzadką chorobą, która uniemożliwiała mu uprawianie sportów, a nawet zabawę z rówieśnikami, Sérgio zaczął się uczyć gry na fortepianie. Gdy miał 15 lat, ktoś podarował mu płytę Dave’a Brubecka. Od tego zaczęła się fascynacja jazzem i granie w różnych zespołach. Mniej więcej w tym samym czasie Antônio Carlos Jobim, João Gilbertoi inni brazylijscy muzycy wypracowywali nowe brzmienie, jakim była bossa nova. Mendes chętnie zaadaptował do swojej muzyki spokojny, synkopowany rytm z niekonwencjonalnymi akordami ze złożonymi progresjami. Zaraz potem bossa The Girl From Ipanema w wersji Stana Getza i Astrud Gilberto przebiła się do mainstreamu i otworzyła drzwi do Stanów Zjednoczonych, gdzie Sérgio Mendes przeniósł się w 1964 roku.

Dwa lata wcześniej wystąpił wraz z innymi mistrzami bossa novy na historycznym koncercie w Carnegie Hall. Po tym wydarzeniu otrzymał zaproszenie od Cannonballa Adderleya do pracy nad swoim albumem. W 1962 roku ukazała się płyta Cannonball's Bossa Nova, na której pojawił się m.in. Mendes. Jego kariera w Ameryce nabrała rozpędu w 1966 roku wraz z wydaniem singla Mas Que Nada, ale początki nie były łatwe. Grupa Brasil ’66, zadebiutowała w kurorcie na Bahamach, ale zapłacono jej za zaprzestanie występów po tym, jak klienci skarżyli się, że nie mogą tańczyć do ich muzyki. Trudno w to uwierzyć, bo co jak co, ale taneczności muzyce Mendesa nie sposób odmówić…

Po wielkim sukcesie Mas Que Nada znowu było trochę pod górkę. Artysta często był krytykowany za przekształcanie standardów jazzowych w lekkie brzmienia bossa novy. Jego muzyka przywodziła na myśl szykowne stroje i koktajle przy basenach w stylu lat 60., a nie uliczne protesty kontrkultury, które wtedy akurat były bardziej modne. W latach 90. przypięto mu łatkę twórcy „muzyki do windy” (wielu fanów jazzu uważa, że nie tylko muzyka Mendesa, ale ogólnie bossa nova jest „windziarską” muzyką). W 1992 roku Sérgio Mendes powrócił do swoich brazylijskich korzeni na płycie Brasileiro, która zdobyła nagrodę Grammy w kategorii najlepszego albumu z muzyką świata. Chociaż muzyka ta idzie w kierunku popu, to brzmi bardzo brazylijsko. Bębny nagrane na ulicach Rio de Janeiro, batucada z Salvador de Bahia i dźwięki berimbau przenoszą nas w klimat karnawałowy. To na tym albumie znajduje się słynna żywiołowa Magalenha, która stała się kolejnym wielkim hitem Mendesa. W What Is This? słyszymy nawet odrobinę rapu, co będzie zapowiedzią przyszłych zainteresowań i poszukiwań muzycznych Brazylijczyka.

W 2006 roku Mendes nagrał album Timeless, na którym pojawiły się takie gwiazdy neosoulu i hip-hopu jak m.in. Erykah Badu, Jill Scott, India.Arie, will.i.am, Q-tip, Justin Timberlake, Black Thought. Album niskooceniony przez krytyków głównie za sprawą tego, że jak uznano, will.i.am (założyciel i raper The Black Eyed Peas) odebrał tu Mendesowi przewodnictwo. Fakt, muzyka jest trochę na pograniczu kiczu, ale nieodparty urok pianistyki Mendesa w połączeniu z brazylijskimi rytmami i prostymi bitami dobrze się broni na letnich imprezach. Ostatnim zaś wzlotem Mendesa była nominacja do Oskara w 2012 za piosenkę Real in Rio do filmu Rio.

Sérgio Mendes zapoznał słuchaczy na całym świecie z utworami brazylijskich mistrzów słowa (m.in. Jorge Ben Jora, Carlinhosa Browna), często w tłumaczeniach na język angielski. Z drugiej strony łączył skomplikowane, brazylijskie rytmy z nieskomplikowanymi amerykańskimi i brytyjskimi piosenkami. Jego muzyka jest łagodna i gładka, momentami zbyt łatwa, ale mimo że Mendes lubił tę amerykańską popową sztampowość, to brazylijskie korzenie jego muzyki zawsze pozostawały mocne.

Linda Jakubowska

Tagi w artykule:

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO