Felieton

Kanon Jazzu: Geniusz, który się pogubił

Obrazek tytułowy

Phineas Newborn Jr. jest jednym z najważniejszych jazzowych pianistów lat pięćdziesiątych, choć jego nagrania ciągle pozostają znane bardziej wśród innych muzyków, niż w gronie słuchaczy, nawet tych posiadających spore kolekcje dobrych albumów z tego okresu. Debiut niezwykle utalentowanego, 25-letniego w 1956 roku, muzyka – album Here Is Phineas: The Piano Artistry Of Phineas Newborn Jr. trafił jakiś czas temu do naszego Kanonu Jazzu. Z pewnością jednak muzyk zasługuje na lepszą reprezentację na liście najważniejszych albumów wszechczasów.

Album Fabulous Phineas jest z pewnością doskonałym i reprezentatywnym przykładem twórczości Phineasa Newborna Juniora z najlepszego okresu jego kariery – końcówki lat pięćdziesiątych. Jego kariera trwała w zasadzie tylko kilka lat – od debiutu nagraniowego w 1956, do mniej więcej 1961 roku. Później, w związku z problemami zdrowotnymi i mentalnymi, większość jego nagrań powstawała, w zasadzie, jedynie w związku z problemami finansowymi. Mimo, że ostatnie znane nagranie Phineasa Newborna Juniora zostało zarejestrowane w 1987 roku, kilkanaście miesięcy przed jego śmiercią, nigdy nie wrócił do muzycznej formy, jaką prezentował w końcówce lat pięćdziesiątych.

Wielu uważa, że Phineas Newborn Jr. chciał być wirtuozem i przez całą karierę był zapatrzony w niedościgniony wzorzec – Arta Tatuma. Inni odnajdywali w nim, w czasach, kiedy był gwiazdą nowojorskiej sceny, w najlepszych dla jazzu latach 1958 i 1959, następcę Oscara Petersona i Buda Powella. On sam był podziwiany przez Counta Basiego i Charlesa Mingusa. Niestety, z nagłą sławą muzyk sobie nie poradził, kłopoty ze zdrowiem spowodowały, że po 1961 roku już nigdy nie wrócił do dawnej formy.

Album Fabulous Phineas powstał wiosną 1958 roku. Obok pianisty był grający na gitarze jego brat Calvin Newborn, który towarzyszył mu na scenie i często w studiu, jeszcze w początkach dekady, kiedy razem z ojcem, Phineasem Newbornem Seniorem tworzyli znany w rodzinnym stanie Tennessee zespół bluesowy. Skład uzupełnili – znany ze współpracy z Georgem Shearingiem – perkusista Denzil Best i grający na basie, nieco mniej znany George Joyner.

Fabulous Phineas jest najbardziej rozrywkowym, przebojowym albumem w dyskografii Phineasa Newborna Juniora. To zasługa zarówno samego lidera, wyboru repertuaru, jak i znaczącej obecności gitary w brzmieniu zespołu. Czy takie było założenie? Trudno dziś ustalić. Dla fanów pianisty ten album musiał być sporym zaskoczeniem, ukazał się bowiem niemal równocześnie z jakże odmiennym We Three, nagranym jesienią 1958 roku przez trio Roy Haynes, Paul Chambers i Phineas Newborn Jr., który już od dawna zajmuje zaszczytne miejsce w naszym radiowym Kanonie Jazzu. Z drugiej strony poprzednie pozycje w dyskografii pianisty – Phineas Newborn Jr. Plays Harold Arlen's Music From Jamaica, nagrany ze sporą orkiestrą, i While My Lady Sleeps, z udziałem sekcji smyczkowej, z pewnością nie były jego najlepszymi nagraniami.

W tak znanych kompozycjach, jak I’ll Remember April, czy What’s New Phineas Newborn Jr. przypomina Oscara Petersona. Niewymuszona swoboda techniczna, timing, nienachalny swing i przestrzeń wypełniona dźwiękami tylko w takiej ilości, jak potrzebuje tego melodia to atuty przypominające Petersona. Phineas Newborn Jr. był jednak jedyny w swoim rodzaju, nawet jeśli później zupełnie się pogubił. Jego najlepsze płyty są genialne. Do takich należy z pewnością Fabulous Phineas.

autor: Rafał Garszczyński

Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 01/2018

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO