Płyty Recenzja

Ares Chadzinikolau: Nieustanna wędrówka

Obrazek tytułowy

W tekście sprzed dwóch lat opisującym albumy Aresa Chadzinikolau (JazzPRESS 9/2021) pozwoliłem sobie na uwagę: „można być pewnym, że [Chadzinikolau] zawsze spróbuje czegoś nowego”. W ubiegłym roku muzyk do swojego imponującego dorobku dołożył dwie pozycje, po raz kolejny rozpinając ich stylistkę na przeciwległych biegunach.


Jah Ares Quartet & the Tribe – Odyssey

(Ariston Records, 2022)

Jah Ares Quartet jest formacją, do której pianista regularnie powraca –w ostatnich latach czynił to trzykrotnie. Najnowsza produkcja składem personalnym odpowiada poprzedzającej ją sesji Utopology: lider (instrumenty klawiszowe, wokal), Piotr Grossman (gitara elektryczna), Marcin Bonq Bąkowski (gitara basowa) oraz Jarosław Koczorowski (perkusja). Podobnie jak wówczas do nagrania wykorzystano dodatkowo archiwalne rejestracje grupy Ares & The Tribe, wprowadzające w utworze VI (It’s a Magic World) instrumenty dęte.

Mimo identycznych personaliów od pierwszych dźwięków słychaćjednak różnicę w charakterze gry kolektywu. Odbiór Utopology definiowały mocne gitarowe riffy i rockowa perkusja. Choć na Odyssey nie brakuje takich fragmentów, całość wydaje się nieco spokojniejsza i bardziej nostalgiczna. Dla wszystkich nieznających biografii pianisty – warto wspomnieć, że jest on synem greckiego poety Nikosa Chadzinikolau. Poza muzyką zajmuje się tworzeniem i tłumaczeniem poezji. Trudno więc przejść obojętnie nad tytułem opisywanej płyty. Gdy przybliża się twórczość Aresa, aż ciśnie się na usta porównanie jego burzliwych poszukiwań z wędrówką antycznego Odyseusza. Zwłaszcza w muzyce słychać, jak różne ta wędrówka może przybrać oblicza. Dotyczy to również tej opisywanej, gdzie zespół nieustannie zmienia nastrój, wędrując od elektrycznego jazz-rocka przez delikatny ambient aż po elementy żywiołowej world music.

Jestem daleki od twierdzenia, że autor tytułem płyty sugeruje nam dopłynięcie do upragnionej Itaki. Nie mam wątpliwości, że kreatywność Chadzinikolau dostarczy jeszcze wiele pomysłów na kolejne projekty. Niemniej dla osoby o greckim rodowodzie przywołanie tak sugestywnej metafory musi wiele znaczyć. Odbieram więc niniejszą produkcję jako intymny obraz jego wędrówki powłasnej wyobraźni.


Sons-damour.jpg

Ares Chadzinikolau – Sons d’amour

(Ariston Records, 2022)

Na najnowszym albumie Ares Chadzinikolau (fortepian, kompozycje) powraca do solowej gry na fortepianie, którą na przestrzeni lat niejednokrotnie praktykował. Tytuł płyty z francuskiego oznacza Dźwięki miłości i taki też charakter ma zawarta na płycie muzyka. Dodajmy, że trzy utwory w nazwie zawierają personalną dedykację, co dodatkowo podkreśla osobisty wydźwięk tego materiał.

Sons d’amour jest zbiorem aż 24 kompozycji, które przekładają się na ponad 70 minut muzyki. Mają one nastrojowy, melancholijnycharakter,nie czuć tu improwizacyjnego ferworu, który cechował poprzednią fortepianową produkcję – Lunatix. Na pewno bliżejtu do klasycznej pianistyki niż do jazzu, w którym zwykł poruszać się artysta. Można odnieść wrażenie, że każdy utwór jestdokładnie przemyślany i opowiada odrębną historię, nakreśloną w sugestywnych tytułach. Muzyka ma charakter ilustracyjny, co zdradzają już pierwsze pozycje – w Boite à musique pluvieuse dźwięki imitują krople delikatnie spadającego deszczu, a w Saulesdans le vent tempo melodii odpowiada zmiennym powiewom wiatru. Czas trwania utworów jest krótki, dość powiedzieć, że najdłuższy z nich nie przekracza pięciu minut. Trudno więc doszukiwać siętu skomplikowanych konstrukcji kompozytorskich. Melodie mają przewidywalny przebieg, co wpływa na łatwość odbioru.

Z pewnością wielu entuzjastów nastrojowej gry odnajdzie w tym materiale przestrzeń do przyjemnej kontemplacji. Dla samego zaś autora Sons d’amour jest udaną odskocznią od nieprzewidywalnej muzyki, jaką prezentuje choćby we wspomnianym kwartecie. Chadzinikolau po raz kolejny udowadnia, że nie sposób go jednoznacznie zdefiniować, za co z pewnością należy mu się szacunek.

Jakub Krukowski

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO