Płyty Recenzja

Arooj Aftab, Vijay Iyer, Shahzad Ismaily – Love in Exile

Obrazek tytułowy

(Verve Records, 2023)

Hipnotyzująca opowieść w języku urdu w towarzystwie niespiesznie rozwijającej się swobodnej i dyskretnej improwizacji. Głęboki kobiecy wibrujący głos uzupełniany przez puls gitary basowej i basowe rejestry mooga, linearnie rozwijające się partie fortepianu i fender rhodesa ubarwione moogowymi plamami dźwiękowymi. Muzyka minimalistyczna, lecz wciągająca. Tak można zacząć i na tym od razu zakończyć, ale ta muzyka jest naprawdę nietuzinkowa, więc warto poświęcić jej więcej akapitów i napisać coś zarówno o niej samej, jak i o muzykach.

Love in Exile jest wspólnym albumem Arooj Aftab, Vijaya Iyera i Shahzada Ismaily’ego nagranym podczas sesji na żywo w nowojorskim studiu. Inspiracją do jego nagrania był dla muzyków wspólny koncert z 2018 roku i odczucie niebywałej chemii podczas improwizowanego występu. To doświadczenie zapadło w pamięć całej trójki i sprawiło, że przed zarejestrowaniem albumu zagrała ona ponownie serię wspólnych koncertów. Zdarzają się muzycy, wybitni improwizatorzy, którzy osiągają stan, który nazywam telepatycznym porozumieniem podczas gry. Żadne wybitne kompozycje, aranżacje i żadna liczba prób nie zastąpią tego, co tylko czasami zachodzi między niektórymi muzykami biorącymi do ręki instrumenty i w oparciu o zręby kompozycji zaczynającymi grać. Coś takiego ma miejsce na Love In Exile.

Arooj Aftab wychowała się w Pakistanie, lecz od 19. roku życia mieszka w USA. Tam też studiowała jazz na słynnej Berklee College of Music i w ciągu ostatniej dekady wydała trzy solowe, bardzo oryginalne albumy. Można powiedzieć, że ze swą wschodnią wrażliwością wtargnęła do świata Zachodu i, mimo kuszenia przez zachodni przemysł muzyczny statuetką Grammy (2021 rok), nie weszła na drogę komercji, lecz kroczy własną ścieżką artystyczną, co mnie akurat bardzo cieszy.

Arooj Aftab została odkryta również w Polsce – wystąpiłana koncercie w Katowicach w sierpniu ubiegłego roku podczas OFF Festivalu. Jej koncert został odebrany w skupieniu i zachwycie przez większość publiczności, która zdecydowała się wybrać jej występ.W pofestiwalowych ocenach ów koncert wymieniany był wśród kilku najlepszych, a artystka wśród odkryć OFF Festivalu.

O pianiście Vijayu Iyerze mówi się, że jest jednym z bardziej cenionych pianistów młodego pokolenia – tylko czy można tak mówić o pięćdziesięciolatku? Na pewno jest to bardzo doświadczony muzyk, regularnie nagrywający, prowadzący głównie własne projekty (solowe, trio, sekstet), ale nagrywający również np. interesujące albumy z Wadadą Leo Smithem. Od dekady związany jest z wytwórnią ECM, wielokrotnie koncertował również w Polsce, trzykrotnie podczas Warsaw Summer Jazz Days.

Basista i klawiszowiec Shahzad Ismaily to również muzyk o bardzo bogatym portfolio, współpracujący w przeszłości z dziesiątkami sławnych muzyków. Fred Frith, John Zorn, Laurie Anderson, Lou Reed i Tom Waits – to tylko kilka przykładów z długiej listy. Warto podkreślić jego stałą współpracę z Markiem Ribotem w Ceramic Dog i udział w nagraniu poprzedniej płyty Arooj Aftab Vulture Prince.

Spotkali się zatem muzycy, którzy potrafią zagrać wszystko. A co zechcieli zagrać? Moim zdaniem siłą przyciągającą ich ku sobie były wspólne korzenie i wielokulturowe doświadczenia muzyczne.Przy pierwszym słuchaniu albumu muzyka silnie ciąży w kierunku Indii i Pakistanu – dzieje się tak głównie za sprawą wokalu Aftab: języka urdu, oryginalnej intonacji. Arooj Aftab snuje opowieść w języku, który dla nas jest egzotyczny, choć ona sama twierdzi, że słowa są dla niej tylko pretekstem do wydawania dźwięków i traktowania swego głosu jako instrumentu. Wokal rzeczywiście nie jest tu wiodący – często stanowi wprowadzenie do utworu lub interludium między jego częściami.

Odpowiednio wykorzystane vintage’owe brzmienie instrumentów takich jak fender rhodes czy moog bardzo dobrze koresponduje ze wschodnimi klimatami. W improwizacjach Vijaya Iyera również odnajdujemy motywy wschodnie, za którymi podąża bas Ismaily’ego. Jednak kiedy wsłuchujemy się w warstwę instrumentalną, muzyka coraz bardziej uniwersalizuje się w wyobraźni i słychać w niej coraz więcej źródeł. Nie ma w tym nic dziwnego, skoro muzycy (mający pakistańskie lub hinduskie korzenie) wychowali się, ukształtowali muzycznie, lub wręcz urodzili (Iyer, Ismaily), w USA.

W muzyce jest wiele przestrzeni, np. w Haseen Thi delikatne dźwięki fender rhodesa rozpływają się w panoramie dźwiękowej, słychać, jak Ismaily przeciąga palcami po gryfie basu, a moog generuje plamy dźwiękowe. W Shadow Forces rozwijająca się niespiesznie improwizacja na fortepianie w pewnym momencie wchodzi w fazę plateau i wydaje się, że mogłaby trwać bez końca, podtrzymywana przez puls basu Ismaily’ego. W Sharabi tło dźwiękowe generowane na moogu kojarzy się z wiatrem, operując wolno zmieniającym się spektrum od świstów do basowych dudnień. Oszczędny wokal przypomina melodeklamację, fortepian najpierw „przebija wiatr” pojedynczymi dźwiękami, a pod koniec utworu wypełnia go swoim brzmieniem.

Utwory są długie, trwają od ośmiu do piętnastu minut, co sprzyja ich medytacyjnemu charakterowi i powolnemu rozwojowi improwizacji. Jednocześnie jest w nich coś wciągającego i hipnotyzującego. Kulminacje nie są gwałtowne (jak to bywa w estetyce post-rockowej czy choćby – sięgającdo klasyki – w stylu Griegowskiego W grocie Króla Gór). To raczej gromadzenie i wyciszanie emocji, falowanie i przepływ od jednego muzyka do drugiego, od wokalu przez pulsujący bas i punktujący fortepian do dźwięków mooga, który w basowych rejestrach raz otula łagodnym dźwiękiem, a raz rozlewa się niepokojącym charczeniem. Słuchając, włączamy się mimowolnie w nurt muzyki i dajemy się unosić na fali tych brzmień, emocji i ich interakcji.

W nocie wydawcy napisano, że Ismaily zafascynowany procesem twórczym powiedział: „Czuję, jakbyśmy podpowiadali słuchaczom: „Żyj tak jak teraz". Cóż, mogę tylko odpowiedzieć: „Tak mi podpowiadaj”.

Grzegorz Pawlak

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO