Płyty Recenzja

Powiew świeżości z Saturna

Obrazek tytułowy

Błyszczące, fantazyjne stroje, mistyka, afrofuturyzm to często pierwsze skojarzenia z Sun Ra – jednym z najbardziej kontrowersyjnych i ekscentrycznych muzyków w historii jazzu. Z drugiej strony to bogactwo wspaniałej muzyki, 40 lat działalności twórczej mistrza i kolejne 30 lat Sun Ra Arkestra kultywującej po części jego tradycje. Do tego ponad 300 płyt, często w nakładach po kilkadziesiąt sztuk, w większości niewznowionych, niezliczona liczba nagrań zaginionych… – to wszystko budzi niewątpliwy szacunek.

Stąd idea, utrwalona na omawianych wydawnictwach, aby muzyce Sun Ra nadać nowy, osobisty kształt. Ta właśnie koncepcja zagrania w mniejszym składzie utworów komponowanych przez Sun Ra, ale również innych członków Sun Ra Arkestra, dojrzewała w głowie basisty Tylera Mitchella od dawna. Liderem projektu jest tu właśnie Tyler Mitchell, a kluczowym wykonawcą – grający na saksofonie altowym i EWI Marshall Allen. Obydwu łączy wspólna historia gry w Sun Ra Arkestra.

Mitchell grał wspólnie z Allenem u boku Sun Ra w połowie lat osiemdziesiątych, by później podczas swej muzycznej kariery współpracować z wieloma znanymi muzykami. Na około dekadę wyjechał z USA i grał z muzykami latynoskimi, co nie pozostało bez wpływu na jego postrzeganie muzyki. Od 2010 roku gra ponownie w Sun Ra Arkestra, entuzjastycznie wyrażając się o jej liderze Marshallu Allenie: „on jest z epoki swingu i potrafi łączyć ze sobą wszystkie epoki jazzu!”.

Marshall Allen z kolei, grający z Sun Ra od 1958 roku, został niejako spadkobiercą lidera i kieruje Sun Ra Arkestra nieprzerwanie po powrocie Sun Ra na Saturna w roku 1993 roku (tak głosi oficjalna mistyczna wersja zdarzeń). Allen to artysta 97-letni (!), wciąż aktywny i koncertujący, a określenie wydawcy „97 years young” bardzo dobrze oddaje jego formę, witalność i kreatywność, a jego forma muzyczna i ekspresja, której świadkami możemy być, słuchając jego wspólnych nagrań z Mitchellem, budzą wręcz podziw.

Tyler Mitchell (feat. Marshall Allen) – Dancing Shadows

Mahakala Music, 2022

Na studyjnym albumie Dancing Shadows skład sekcji dętej uzupełniają Nicoletta Manzini (saksofon altowy) i Chris Hemingway (saksofon tenorowy), a na instrumentach perkusyjnych grają Wayne Smith (perkusja) i Elson Nascimento (perkusjonalia). Warto dodać, że oprócz Tylera i Allena również Smith i Manzini mają doświadczenie we współpracy z Sun Ra Arkestra.

Główną inspiracją Mitchella była różnorodność repertuaru Sun Ra Arkestra, którego rozpiętość stylistyczna sięga od swingu do free jazzu. Podobnie zróżnicowany stylistycznie jest program albumu – połowę utworów na płycie stanowią kompozycje Sun Ra, pozostałe to kompozycje Tylera Mitchella, Nicoletty Manzini i jedna Theloniousa Monka. Wynika to z różnych zainteresowań i doświadczeń muzycznych samego Mitchella.

Jeśli Tyler Mitchell jest mózgiem tego projektu muzycznego, to Marshall Allen jest z całą pewnością jego sercem – dzięki niemu (nie umniejszając roli sprawczej basisty) nad albumem unosi się duch Sun Ra Arkestra i samego Sun Ra. Osią większości utworów jest kontrabas Tylera Mitchella – precyzyjny, punktujący, mocno osadzony i wyeksponowany na tle całego sekstetu, lecz przede wszystkim o pięknym „okrągłym” brzmieniu (Interstellar Loways, Angels and Demons). Brzmienie jest pierwszą rzeczą zwracającą uwagę i nie jest to wyłącznie kwestia realizacji dźwięku; określenia z innych źródeł: „fat sound”, „znany z mocnego basu” nie są bezpodstawne.

Przy wsparciu tego pulsującego basu Wayne Smith w pełni swobodnie korzysta z całego arsenału perkusyjnego, grając w sposób wyszukany i intensywny – w szybkich utworach iskry lecą z talerzy, kotły dudnią basem, a częste przejścia po całym zestawie perkusyjnym powodują, że muzyka wiruje (Dancing Shadows, Marshall The Deputy). Do tego Elson Nascimento dodaje instrumenty perkusyjne, wyeksponowane szczególnie w utworach o swobodniejszej strukturze (Spaced Out). Sekcja rytmiczna jest bardzo mocnym punktem tego składu, a przecież to tylko (tylko?) sekcja. Dopełnia ją troje saksofonistów, a zdecydowanie najjaśniejszym punktem jest wspomniany wcześniej współlider projektu Marshall Allen. Swoboda i sposób, w jaki gra Allen, powodują, że skóra cierpnie – brzmienie jego instrumentu przypomina momentami dzikie zwierzę (Spaced Out, Care Free). Do tego jego gra na EWI (Angels and Demons, Spaced Out) dodaje muzyce mistycznego klimatu.

Album obfituje w zamierzone kontrasty stylistyczne, zarówno w zakresie różnorodności kompozycji, jak i w obrębie samych utworów. Na przykład Nico i Nico Revisited – jazzowe ballady Mitchella, w których pięknie wyeksponowana sekcja dęta subtelnie „rozmawia ze sobą” – w spójny sposób sąsiadują na albumie z utworami o zupełnie swobodnej strukturze, takimi jak Marshall The Deputy. Jest to z kolei nieokiełznany popis zespołowej improwizacji – po trzech minutach fascynującej gry free ostatnie akordy zagrane wspólnie przez wszystkich muzyków sprawiają słuchaczowi prawdziwą satysfakcję – cieszy, że wszyscy dotarli do tego samego punktu. Z kolei w Care Free na tle spokojnej i melodyjnej gry całego zespołu saksofon Allena ze swoimi niepokornymi zadęciami brzmi jakby wielokrotnie próbował zerwać się z uwięzi.

Trudno o lepszy przykład kontrastów niż utwór Enlightenment – zaczyna się melodyjnym i marszowym pochodem kontrabasu, do którego dołączają perkusiści i sekcja dęta z partiami solowymi, jednak po chwili w tej poukładanej zespołowej grze coś zaczyna miło zgrzytać. Allen swoim „pirotechnicznym brzmieniem” rozrywa dźwiękową przestrzeń na kawałki i do końca utworu chaos zmaga się z porządkiem.

Cały album jest udanym połączeniem wielu stylistyk jazzowych, co nie jest łatwym zadaniem. Ponieważ Dancing Shadows należałoby klasyfikować jako pozycję z avant jazzu, warto podkreślić, że jego przystępność i różnorodność jest jego dodatkowym walorem. Bardzo ciekawa pozycja, udana realizacja zamierzeń, z którymi Tyler Mitchell nosił się od wielu lat.

Sun Ra’s Journey_Easy-Resize.com.jpg

Tyler Mitchell Octet & Marshall Allen – Sun Ra’s Journey

Cellar Music Group, SmallsLive Living Masters Series, 2023

W czasie bardzo bliskim nagraniu albumu Dancing Shadows, w sierpniu 2021 roku, zostały zarejestrowane również nagrania koncertowe w SmallsClub. W porównaniu z sesją studyjną w nagraniu koncertowym uczestniczą dodatkowo Giveton Gelin (trąbka), Farid Barron (fortepian) i Ron McBee (perkusjonalia). Pianista Barron jest kolejnym muzykiem mającym na koncie współpracę z Sun Ra Arkestra, więc pasował do najlepszego grona muzyków, z którym można udać się w dźwiękową podróż szlakiem standardów Sun Ra, zgodnie z sugestywnym tytułem albumu z tym materiałem – Sun Ra’s Journey. Pierwotnie miał się on ukazać w marcu 2021, jednak premiera został przesunięta na początek przyszłego roku.

Podczas koncertu kontrabas Mitchella zdaje się nawet mocniejszy i bardziej zdecydowany, a cała sekcja rytmiczna Mitchell / Smith / McBee / Nascimento, podobnie jak na albumie studyjnym, stanowi bardzo mocną podstawę zespołu. Fortepian Barrona często pełni również funkcję rytmiczną i tak grająca – brawurowo, lecz w zasadzie mainstreamowo – sekcja daje przestrzeń do improwizacji pozostałym muzykom.

Otwierające koncert Care Free pulsuje gąszczem perkusjonaliów; na tym tle słyszymy wszystkich muzyków improwizujących po kolei lub równocześnie. To intensywne otwarcie to początek wyprawy przez dziedzictwo Sun Ra, historię jazzu i różne jego style. Hardbopowy Velvet to popis Barrona, w avantjazzowym Dancing Shadows combo nie zwalnia tempa. W dalszej części muzycznej podróży natkniemy się na dialogi saksofonów i EWI w New Dawn, na solo Mitchella na kontrabasie w Eddie Harris, zagrane bardzo motorycznie i z wielkim polotem, Cosmic Hop z późniejszego okresu Sun Ra Arkestra, czy klasyk z początku lat sześćdziesiątych Love in Outer Space z kosmiczno- psychodelicznymi popisami na EWI i świetnym solem na fortepianie. A wszędzie błyszczy wykonawczo (nie ujmując niczego innym solistom) Marshall Allen, nadając wszystkim kompozycjom awangardowego kolorytu i niepokornego blasku. Świetny, żywiołowy koncert, który jednocześnie w atrakcyjny sposób prezentuje drobny fragment spuścizny Sun Ra.

Projekt Tylera Mitchella z udziałem Marshalla Allena zaowocował wydaniem dwóch – moim zdaniem udanych – albumów zagranych w nowoczesny sposób przez muzyków kilku pokoleń, zachęcających do odkrywania klasyki avant jazzu.

Grzegorz Pawlak

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO