Recenzja

Maya Azucena – Cry & Love

Obrazek tytułowy

Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - maj 2013 Autor: Andrzej Patlewicz

Artystka zachwyciła niemal wszystkich swoim występem podczas tegorocznego wrocławskie go Jazzu na Odrą. Mimo, iż występowała przed Cassandrą Wilson, to koncert Wielkiej Divy Jazzu nie przyćmił tej młodej Afro-amerykanki z bujną afro fryzurą i promiennym uśmiechem na twarzy. Maya Azucena po raz pierwszy pojawiła się w naszym kraju i to za rekomendacją Marcusa Millera. Za oceanem została doceniona zarówno przez muzyków, jak i krytyków, zdobywając nominacje do nagrody Grammy. Potężny i robiący wrażenie głos Azuceny już od pierwszej chwili robi poraża. Zaliczana jest do czołówki muzyki spod znaku hip hop/soul/R&B.

Zanim zaczęła odcinać kupony pod własnym nazwiskiem współpracowała z wieloma artystami reprezentującymi różnorodne nurty muzyczne, począwszy właśnie od Marcusa Millera poprzez Q-Tip, Cormega, Mr.Cheeks, Fitz & the Tan- trums, Roy Ayers, po Robertę Flack, Immortal Technique czy Vernona Reida. Współpraca z tak ważnymi dla muzyki artystami miała spory wpływ na dalszą karierę młodej wokalistki, która poza śpiewaniem zaangażowała się w działalność społeczną. Maya zajmuje się nauczaniem nastolatków, motywowaniem ich do działalności artystycznej i dążenia do osiągnięcia swoich celów. W programie MTV’s MADE udało jej się dotrzeć z tym przekazem do świata, pomagając młodym ludziom w osiągnięciu potencjału. Ona sama osiągnęła swój muzyczny potencjał poprzez śpiew i mówienie o ważnych rzeczach. Poważne tematy zawarte są też w jej utworach.

Cry & Love to jej najnowsza i zarazem trzecia autorska płyta wyprodukowana przez gitarzystę i członka jej zespołu Christiana Ver Halena. Na krążku znalazło się jedenaście utworów, w trzech z nich pojawiają się specjalnie zaproszeni goście. W „The Half” Vernon Reid, w „My Back’s Not Up Against The Wall” Ini Kamoze, a w zamykającym album utworze „Little Ghetto Boy” Chris Rob. Wszystkie utwory, z wyjątkiem ostatniego, należącego do spółki E. De Rouen/E. Howard napisała Maya Azucena. Tytułowy „Cry &Love” okazał się sporym przebojem za oceanem. Mieszanka czarnej muzyki z soulowo/jazzowym akcentem zauważalna jest zarówno w „Shine”, jak i „ Changed My Mind”. Pulsujący bas i wystukujący rytm na werblu z wokalnymi popisami Mayi w „Near” otwiera nowe możliwości wokalistki. Mocno brzmiąca gitara Vernona Reida w „The Half” nabiera rozpędu od pierwszej sekundy. To jeden z mocniejszych utworów na płycie. W łagodny nastrój wprowadza słuchaczy Azucena w „Belong To The Sun”. Pokazała też, że jest orędowniczką muzyki reggae. W „My Back’s Not Up Against The Wall” znakomicie poczuła puls muzyki reggae (tak przynajmniej było na koncercie). Powrotem do muzyki soul jest „Run Into The Light”, nawiązuje tu do stylistyki spod znaku Arethy Franklin. „Warriors” to już nowa este- tyka R&B bliska produkcjom Alicji Keys z sil- nym podkładem basu. Dwa ostatnie utwory „Live On” i „Little Ghetto Boy” to istne soulowe ballady. W tym ostatnim tylko fortepian i dwa przepiękne głosy Chrisa Roba i Mayi Azuceny, które unoszą się gdzieś wysoko. Wokalne możliwości Azuceny są wielobarwne, wielowymiarowe i nie tuzinkowe. To było słychać na żywo na JnO i to też słychać na tym najnowszym albumie, , który jest drogowskazem muzycznym młodej, utalentowanej Afro-amerykanki.

wydawnictwo: Half Note

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - maj 2013, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO