Mimo że marka Spontaneous Music Festival nie jest tak rozpoznawalna jak wiele innych popularnych wydarzeń festiwalowych, to jednak jej profil stylistyczny przyciąga sporo fanów. Obok kilku podobnie profilowanych festiwali w kraju ten poznański, odbywający już od siedmiu lat, wyraźnie się wyróżnia.
Organizatorzy imprezy, Paweł Doskocz i Andrzej Nowak, nie kryją, że zapraszani artyści wywodzą się często z kręgu radykalnych nurtów muzycznych, choć Paweł Doskocz z rozbrajającą skromnością deklaruje jednocześnie, że… nie robią nic odkrywczego: „My zajmujemy się promocją i popularyzacją muzyki improwizowanej”. Jednak spoglądając na listę muzyków i festiwalowe projekty, to „odkrywczość”, „eksperyment” i muzyczny „radykalizm” są terminami, które dobrze oddają klimat festiwalu.
fot. Jakub Krukowski
Spójrzmy zatem: Der Dritte Stand, Kodian Trio, Biliana Voutchkova, Axel Dörner i Vasco Trilla to tylko niektóre formacje i artyści spod znaku szeroko rozumianej muzyki improwizowanej i free jazzu, którzy dotychczas prezentowali się w ramach Spontaneous Music Festival. Początki tego rozimprowizowanego wydarzenia były dość nietypowe. Paweł Doskocz wprost przyznaje, że„czasami była to zwyczajna łapanka tych zespołów, które akurat były w trasie i przelatywały jak komety gdzieś koło Poznania”. I choć może nie jest to powszechny festiwalowy zwyczaj wśród organizatorów, to jednak niejednokrotnie przynosiło to całkiem interesujące efekty.
fot. Jakub Krukowski
Festiwal ma swoim koncie ponad 50 koncertów. Każdy z nich to swoiste muzyczne widowisko – od minimalistycznej formuły koncertów na przedmiotach i urządzeniach codziennego użytku (Eric Bauer, Maximilian Glass) przez tradycyjne jazzowe improwizowanie (John Edwards) po solo performance (Marek Pospieszalski). „Każdy koncert jest czymś nowym, każda muzyka nas czegoś uczy i nie było jeszcze takiego koncertu, po którym byłbym niezadowolony” – stwierdził Andrzej Nowak. A sądząc po opiniach festiwalowej publiczności umieszczanych w sieci, na koncertach Spontaneous Music Festival w żadnym wypadku nie można się nudzić.
Andrzej Winiszewski