ACT, 2019
Nagranie płyty z jednym tylko instrumentem bywa czasem trudniejsze niż współpraca z sześcioosobowym składem. Przestrzeń pozbawiona choćby tylko sekcji rytmicznej okazuje się mieć nagle wielkie rozmiary, które należy wypełnić. David Helbock nie dość, że poradził sobie z tym wyzwaniem, to na dodatek zaaranżował muzykę Johna Williamsa, znaną z takich filmów jak “Harry Potter”, “E.T.”, “Lista Schindlera”, “Superman”, “Park Jurajski”, “Gwiezdne wojny”, w zupełnie inny, bardzo intrygujący sposób.
Na płycie słyszymy tak minimalizm, jak i obfite w dźwięki utwory zreharmonizowane w sposób, który słuchaczowi nie pozwala się nudzić. Muzyk eksperymentuje również z brzmieniem samego fortepianu. Zabawa strunami tworzy możliwość szerszego spojrzenia na utwór, nie ograniczając go jedynie do liniowego brzmienia, jak na przykład w temacie ze Szczęk, gdzie wyraźne słyszalny jest klimat grozy.
Płyta składająca się z aż szesnastu kompozycji nie męczy jednak swoją objętością. Wręcz przeciwnie, wraz z każdym kolejnym dźwiękiem powoduje coraz większą ciekawość następnych tematów. Przykuwającym uwagę zabiegiem jest przeplatanie utworów różnymi wersjami słynnego motywu “Hedwig’s Theme” z filmu “Harry Potter i Kamień Filozoficzny”, który z każda kolejną interpretacją jest coraz bardziej rozbudowywany. Począwszy od pierwszej, prawie usypiającej, aż po czwartą, wręcz ragtime’ową, okraszoną otwartymi, jazzującymi coraz mocniej akordami. Solidna dawka znanej muzyki pokazanej z całkowicie nieznanej strony, bez sztampowej kalki.