Płyty Recenzja

Joanna Knitter Blues & Folk Connection – Aretha

Obrazek tytułowy

Allegro Records, 2020

Mija prawie osiem miesięcy od premiery trzeciego albumu grupy Blues & Folk Connection powstałej z inicjatywy wokalistki Joanny Knitter. Albumu zawierającego przeboje znane z wykonania Arethy Franklin. Słuchałam wielokrotnie Arethy świeżo po jej ukazaniu, ale dopiero teraz – o wiosennej porze – muzyka ta dotarła do mnie z całą swoją energią. Najwyraźniej materiał potrzebował słońca, by wybrzmieć w pełni. Dlaczego? Bo wbrew pozorom płyta nie jest gospelowym hołdem o nostalgicznym charakterze, przeciwnie, bije z niej witalność i blues-rockowy zadzior.

Joanna Knitter jest dobrze znana nie tylko bluesowej publiczności, ponieważ twórczo nie zamyka się w jednej stylistyce, współpracuje ze środowiskiem jazzowym, m.in. związanym z Akademią Muzyczną w Gdańsku, której jest wykładowczynią. Na swoim koncie zdążyła już zgromadzić pokaźną liczbę wydawnictw, na uwagę zasługują chociażby My Own Place, płyta Take It Easy IV – Swing! formacji Przemka Dyakowskiego z tekstami w całości napisanymi przez Knitter, The Sound of Christmas z Polską Filharmonią Kameralną Sopot pod dyrekcją Wojciecha Rajskiego, a także Love Songs z Leszkiem Kułakowskim.

Grupa Blues & Folk Connection zadebiutowała albumem Cruel, Cruel World, następnie w 2017 roku ukazała się druga płyta zespołu Hard, Hard Times, na której znalazły się wyłącznie autorskie kompozycje muzyków. Tym razem Joanna Knitter w towarzystwie pianisty Artura Jurka, gitarzysty Krzysztofa Paula, kontrabasisty Adama Żuchowskiego i perkusisty Piotra Góry zdecydowała się na wydanie cover albumu, będącego muzycznym uczczeniem Pierwszej Damy Soulu.

Można nazwać Joannę Knitter odważną, bo zdecydowała się nagrać płytę składającą się całkowicie z utworów wykonywanych i spopularyzowanych przez Arethę Franklin. Można także zastanawiać się, po co zestawiać (bo zawsze przy albumach typu „tribute” dochodzi do porównywania) swój głos z potężnym instrumentem wokalnym Franklin. Natomiast jeśli miałabym wskazać polską wokalistkę, o której interpretacje przebojów największych bluesmanek się nie obawiam, z pewnością byłaby to Knitter. Obserwuję ją od kilku dobrych lat i przede wszystkim wyróżnia się na polskiej scenie bluesowej nienagannością śpiewu. Jest wykształconą wokalistką, której lata doświadczenia i warsztat po prostu słychać w każdym repertuarze.

Ze stwierdzeniem, że na płycie czuć ducha Arethy, byłabym ostrożna. Interpretacje Blues & Folk Connection są dalekie od oryginałów. W żadnym stopniu nie jest to zarzut. Wręcz przeciwnie. Hołd nie oznacza naśladownictwa. Na pewno nie w tym przypadku. Grupa nie próbuje powtarzać legendarnego brzmienia Franklin. Joanna Knitter ze swoim zespołem stworzyła nową, autorską, blues-rockową propozycję soulowych przebojów. Uczcili pamięć w swoim stylu. „Ten album to mój bluesowy hołd dla Pierwszej Damy Soulu” – wypowiedź Knitter należy, więc potraktować poważnie i dosłownie, bo album Aretha jest osobistym i osobliwym bluesem dla Arethy Franklin.

Aya Al Azab

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO