Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - styczeń 2014 Autor: Robert Ratajczak
Znany w ostatnich latach z Kwartetu Wayne Shortera, a wcześniej ze współpracy m.in. z Jackiem DeJohnette, Joe Lovano, Arturo Sandovalem i przede wszystkim z Dizzym Gillespiem, jedyny w swoim rodzaju pianista i kompozytor Danilo Perez zrealizował bodaj jeden z najśmielszych, a zarazem najbardziej ambitnych projektów w swej karierze. 4 lutego 2014 roku światło dzienne ujrzy płyta opowiadająca historię obchodzącej jubileusz 500-lecia Panamy, odkrytej w 1513 roku przez hiszpańskiego żeglarza Vasco Nuneza.
Do zrealizowania projektu Danilo Perez zaprosił tak znakomitych instrumentalistów jak: Ben Street i Adam Cruz (współpracujący z Perezem podczas wcześniejszych jego projektów autorskich) oraz John Patitucci i Brian Blade – wywodzący się, podobnie jak Perez, z Kwartetu Shortera.
Urodzony w Panamie Danilo Perez okazał się idealnym muzykiem dla stworzenia czegoś w rodzaju muzycznej opowieści o burzliwych dziejach swej ojczyzny. Muzyka zawarta na albumie, stosownie zatytułowanym: Panama 500, w idealnej harmonii łączy elementy jazzu z muzycznym folklorem obu Ameryk i europejską muzyką klasyczną. Podobnie jak Panama jest miejscem łączącym dorobek rozmaitych kultur, tak nowa płyta Pereza łączy w sobie najdoskonalsze elementy rozmaitych stylów muzycznych. Nie bez powodu w poszczególnych nagraniach mamy do czynienia z różnymi sekcjami; Ben Street i Adam Cruz, to muzycy, z którymi pianista wypracował przez lata wspólnego grania specyficzne brzmienie jazzu Ameryki Łacińskiej, natomiast sou- nd uzyskiwany w nagraniach z Johnem Patituccim i Brianem Bladem bardziej nawiązuje do spontanicz- nej muzyki, jaką wspólnie tworzyli w Kwartecie Wayne’a Shortera. W składzie znaleźli się też trzej różni perkusjonaliści legitymujący się odmiennym stylem: Roman Díaz z Kuby, Rogério Boccato z Brazylii oraz Panamczycy: Milagros Blades i Ricaurte Villarreal. Dodatkowym atrybutem brzmieniowym jest udział w nagraniach skrzypka Alexa Hargreavesa.
Każdy z utworów na płycie charakteryzuje się indywidualnym przesłaniem, np. otwierający całość – „Rediscovery Of The South Sea” – to muzyczny opis wędrówki hiszpańskich najeźdźców przez dżunglę. Śpiew i instrumenty perkusyjne przywoływać mają skojarzenia z rdzennymi mieszkańcami Panamy, a całość kończy monolog w panamskim języku Guna. Podobnie jest w przypadku każdego z kolejnych utworów, jakie stanowią rodzaj rozmaitych opowieści związanych z dziejami Panamy. Pod względem muzycznym mamy do czynienia z najwyższej próby nowoczesnym jazzem czerpiącym pełnymi garściami z tradycji. Wirtuozeria i zmysł kompozytorski Pereza niejednokrotnie olśniewa i wywołuje niemal ciarki na plecach. Doskonale brzmi fortepian leadera podczas rewelacyjnie budującej klimat kompozycji „Abia Yala (America)”, z kolei – kla- sycznie skonstruowane „Gratitude” – odwołuje się do tradycji najwspanialszych utworów na trio fortepianowe, jakie kiedykolwiek powstały na świecie. Wspaniale w całość wpasowana jest środkowa część płyty, jaką wypełniają trzy części suity „The Canal Suite”. Jej pierwszy akt to wspaniałe „Land Of Hope” – zagra- ne solo przez Danilo Pereza, druga część „Premonition In Rhythm” to wspaniałe perkusjonalia i porywająca rytmika, a „Melting Pot (Cho- colito)” kończące tę trylogię, to pole do popisu dla kontrabasu Bena Streeta i skrzypiec Alexa Hargreavesa. Nastrój niepokoju wprowadza „The Expedition”, gdzie partie fortepianu przeciwstawione są wyśmienitym partiom kontrabasu Johna Patitucci i perkusji Briana Blade’a.
Rozmaite, zmienne nastroje kreo- wane przez różne konfiguracje muzyków w poszczególnych utworach składają się na niezwykle poruszającą konceptualną całość. Panama 500 to drugi po Providencia (2010) album Danilo Pereza wydany przez Mack Avenue.
Artykuł pochodzi z JazzPRESS - styczeń 2014, pobierz bezpłatny miesięcznik >>