Recenzja

Monika Lidke – If I was to describe you

Obrazek tytułowy

Recenzja opublikowana w JazzPRESS - maj 2014 Autor: Sławek Orwat

„Najważniejszy występ jest zawsze przede mną” zwierzyła się czytelnikom JazzPRESS-u Monika Lidke ponad rok temu. Należy do tych wokalistek, których muzyczną wrażliwość najpełniej można dostrzec podczas koncertów. Po raz pierwszy miałem okazję oglądać występ Moniki Lidke 13-go lutego 2010 w Luton.

Wystąpiła wówczas z towarzyszeniem gitary Jurka Bielskiego, a ja miałem okazję to wydarzenie współorganizować. Kompozycje Moniki osadzone są pomiędzy jazzem, a muzyką songwriterską. W opinii jej fanów, klimatyczne, nieduże sale koncertowe są tymi miejscami, w których jej piosenki smakują najbardziej.

Obok znanych z debiutanckiej płyty: gitarzysty Kristiana Borringa, kontrabasistów Tima Fairhalla i Marka Rose oraz perkusisty Chrisa Nickollsa, na nowym albumie gościnnie pojawiły się takie znakomitości jak: Basia Trzetrzelewska – vocal, Janek Gwizdała – bas, Adam Spiers – wiolonczela, Genevieve Wilkins – wibrafon, Paul Reynolds – mandolina, Jerzy Bielski, Shez Raja – bas oraz doskonale znany naszym czytelnikom Maciek Pysz – gitara akustyczna, którego debiutancki album Insight nie tak dawno miałem okazję recenzować.

10 na 14 zawartych na nowej płycie piosenek to utwory nigdy dotychczas niepublikowane. Cztery z kom- pozycji Moniki Lidke, jakie można usłyszeć na If I was to describe you pochodzą z jej debiutanckiego albumu Waking Up To Beauty. Są to „Oceany łez”, „Rozpalona kołyska”, „Higher Self ” i „Bread On Toast”. Piosenki Moniki są pełne emocji. Często można w nich odnaleźć radość wymieszaną ze łzami, poszukiwanie ciepła, zachwyt nad życiem i codzienne ludzkie sprawy. Łzy w piosenkach Moniki Lidke nie tylko posiadają siłę oczyszczającą, ale – co jest niezwykle rzadko spotykane w tekstach piosenek – przedstawione są w sposób, który nie powoduje u słuchacza lęków czy stanów depresyjnych, a wręcz przeciwnie, każe z pokorą spojrzeć na to, co niesie los oraz uświadamiając nas, że także te momenty, których nadejścia sobie nie życzymy, mogą być darem niosącym katharsis i każącym spojrzeć na wiele spraw od nowa. W swoich piosenkach za pomocą dźwięków i słów Monika maluje plastyczne krajobrazy i zabiera słuchacza w ekscytującą podróż do świata jazzu i ukrytej w nim energii. W jej piosenkach jest afirmacja życia i smutek, które potrafią istnieć jednocześnie i nie wykluczać się nawzajem.

Album zamyka wzruszająca „Kołysanka dla Janka”, którą aby zrozumieć w pełni, należałoby chyba osobiście poznać Monikę i jej rodzinę. Towarzyszący wokalistce w tej urokliwej balladzie jedyny instrumentalista i zarazem jej małżonek Shez Raja, to bez wątpienia głęboko przemyślany zabieg aranżacyjny oraz szczególny rodzaj świadectwa rodzicielskiej miłości i więzi, jaka łączy tę trójkę kochających się ludzi.

To jedna z najdłużej wyczekiwanych przeze mnie płyt, zwłaszcza, iż otwierająca album niezwykle „radiowa” kompozycja „They Say” pojawiła się w Internecie już w listopadzie 2010. Po znakomitym debiucie z roku 2008, jakim była płyta Wake Up To Beauty, fani artystki otrzymują kolejny krążek dopiero po sześciu latach od premiery poprzedniego. Warto było tak długo czekać. To jedna z tych płyt, które same odtwarzają się w myślach i nieustannie powracają w zgiełku dnia dokładnie dopasowaną do nastroju chwili piosenką. To co jest największą siłą twórczości Moniki Lidke, to kojące, działanie jej muzyki i tekstów na codzienne rozdrażnienia i niepokoje, jakie poprzez natłok wciskających się zewsząd w nasz umysł złych wieści serwuje współczesny świat. Codzienna gonitwa za zapewnieniem niezbędnych środków do życia – jaka dotyka dziś każdego z nas – nie tylko z poezją i wzruszeniami nie ma nic wspólnego, ale dodatkowo zagraża naszej wrażliwości, nie pozwalając choć na chwilę zatrzymać się, aby móc obcować ze sztuką. Dlatego właśnie takie płyty jak If I was to describe you są światu niezbędne do przywrócenia prawidłowej harmonii życia i osiągnięcia duchowej równowagi.

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - maj 2014, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO