Recenzja

Nikola Kołodziejczyk, Tomasz Dąbrowski, Samuel Blaser, Aukso - Suite For Trumpet, Trombone and String Orchestra

Obrazek tytułowy

Jeszcze kilka lat temu bez zastanowienia określilibyśmy go pianistą i jednym z naczelnych młodych polskich jazzmanów. Szybko okazało się, że jego podejście do muzyki jest totalne, dlatego dziś jest też, a raczej przede wszystkim, kompozytorem, aranżerem i dyrygentem, który funkcjonuje ponad gatunkowymi podziałami. Nikola Kołodziejczyk to artysta, który napisze utwór, zaaranżuje go na orkiestrę, a później tę orkiestrę poprowadzi. To w tych rolach poznamy go na nowym wydawnictwie. Oczywiście kiedy trzeba, wcieli się też w rolę pianisty i improwizatora, tutaj jednak z tych ról zrezygnował. Na płycie Suite For Trumpet, Trombone and String Orchestra Kołodziejczyk pokazuje, co takiego nosi w sobie i w swojej głowie oraz na co go stać.

Choć tytuł płyty budzi skojarzenia z muzyką klasyczną, skład personalny od razu zdradza, że znów czeka nas ponadgatunkowa wycieczka, przekraczanie granic, omijanie schematów, wymykanie się powszechnie znanym konwencjom. W rolach solistów słyszymy wspaniałych muzyków – Tomasza Dąbrowskiego i Samuela Blasera. Do tego mamy też orkiestrę kameralną Aukso. Sam fakt, że maestro Marek Moś oddał swoich podopiecznych pod kierownictwo Kołodziejczyka, świadczy o randze i umiejętnościach młodego artysty.

W załączonej do albumu książeczce sam autor dosyć szczegółowo opisał zarówno swoje intencje, jak też niemal każdą z kompozycji, która znajduje się na płycie. Warto się z tym zapoznać i przy przesłuchaniach – zapewne nie skończy się na jednym – odkrywać kolejne warstwy i detale tej muzyki. Jej odbiorowi, niekoniecznie przez melomana, jak też prezentacji tej muzyki w radiu, sprzyjają stosunkowo krótkie formy, które w dużej mierze można prezentować selektywnie. Niby drobiazg, ale sprzyja temu, by materiał dotarł do szerszego grona odbiorców. A potencjał ku temu jest bardzo duży.

Kołodziejczyk proponuje muzykę powstałą na styku kameralistyki, jazzu, improwizacji i ilustracji filmowej, co czyni ją atrakcyjną i przystępną dla osób, które ani z klasyką, ani z jazzem na co dzień nie obcują, a reguły, którymi się one rządzą, są dla nich obce i niezrozumiałe. Równocześnie nie oznacza to, że materiał ten nie wzbudzi zainteresowania miłośników klasyki czy jazzu i muzyki improwizowanej. Wręcz przeciwnie, z najwyższym prawdopodobieństwem rozsmakują się w nim także i oni. Suita Nikoli Kołodziejczyka to muzyka barwna i pełna emocji, czasami intuicyjna, a czasami przemyślana i starannie rozpisana, zawsze jednak pozostawiająca miejsce na dodanie przez muzyków czegoś od siebie. Zmieniają się tu tempa i nastroje, kompozytor bawi się formą, eksperymentuje, zestawia części kontrastowe, wykorzystuje środki znane z muzyki współczesnej, wprowadza jazzowe myślenie do klasycznej formy.

Jego poszukiwania są jednak zbalansowane, nie stosuje radykalnych środków, a tym, co tę równowagę pomaga mu zachować, jest odwołanie do muzyki filmowej, do klimatów i obrazów znanych ze starych amerykańskich filmów (Radek Overture, Samuel’s Song). Bardzo ciekawe są te utwory, w których muzycy orkiestry przejmują po części rolę jazzowego zespołu – jak Free Radicals, gdzie pojawia się rasowy walking partii kontrabasu, Team Effort, Gestural Improvisation oraz piękna Elegia o 20 VII.

Zwieńczeniem całości jest napisana z prawdziwym rozmachem Wolność – kompozycja będąca ukłonem w stronę muzyki współczesnej. „Dla mnie tytułowa wolność w tym utworze jest procesem i dialogiem między kompozytorem, który narzuca reguły, a wykonawcą, który musi oddać tej kompozycji coś z siebie” – tłumaczy dyrygent i zarazem kompozytor. Idea ta przyświeca większości kompozycji zawartych na płycie. Całość zaś to piękna i interesująca muzyka.


Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 3/2019

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO